Tak mi się spodobało na squashu, że korzystając z zakupowego czasu w sobotę, dobrałem sobie trochę potrzebnych rzeczy. Podstawa to rakieta - którą wypożyczyłem pierwszym razem. Wolałbym mieć swoją nie tylko z powodów finansowych, ale także higienicznych. Poszukałem wcześniej na temat doboru odpowiedniej rakiety i kupiłem - mam nadzieję że odpowiednią :)
Przy okazji w oczy wpadła mi koszulka i spodenki termoaktywne, które mogę przecież wykorzystać nie tylko na hali sportowej. Przymierzyłem i wybrałem odpowiednie dla siebie. Przechodząc obok butów poszukałem tych, które mają białe podeszwy. Spodobały mi się te biało-siwe, wygodnie się w nich czułem podczas mierzenia więc też wrzuciłem do koszyka.
We wtorek idę na trening, do tego czasu obejrzę jakiś film instruktarzowy dotyczący podstaw gry. Kolejny trening w czwartek. Mam zamiar jeszcze pójść na siłownię, ale to na pewno nie w tym tygodniu, bo jeszcze zapewne będę cały obolały po tych grach. W piątek sauna - ale to w ramach relaksu. A co do siłowni - przez przypadek znalazłem miejsce z sauną i to niedaleko mojego miejsca zamieszkania - koniecznie muszę się tam wybrać jak nieco ochłonę po tych wszystkich treningach.
Wczoraj przejechałem 27 km na rowerze, a dziś w ramach leśnego spaceru 8 km - tak bez żadnej presji i z minimalnym tylko zmęczeniem.
W kwestii czytania - udało mi się kupić ciekawą książkę. Zacząłem czytać, jest świetnie napisana, od zawsze stewardessy mnie fascynowały! Autorka książki prowadzi fanpage o tej samej nazwie na Facebooku, a czasem pojawia się w radiu Nowy Świat :)
Fiu, fiu, fiu.
OdpowiedzUsuńAle że co?
UsuńNic :)
UsuńO! Ja też słuchaczka Radia Nowy Świat!
OdpowiedzUsuńZacne zakupy, niech dobrze służa. :)
Radio wspaniałe, miłego słuchania :))
UsuńMiłej zabawy na squashu!
OdpowiedzUsuńWiadomo, lepiej mieć własną rakietę :)
UsuńDzięki bluesand, mam nadzieję że będzie tam coraz więcej zabawy a przy okazji ubywania kilogramów :))
UsuńDawno temu śledziłam losy Olgi, ale później jakoś mi się znudziło 😃 ale bardzo lubiłam jej opowiesci. No tylko potem człowiek czuje przesyt.
OdpowiedzUsuńŚwietna praca, szkoda tylko, że mają kryteria wzgkem wzrostu - krasnale niestety odpadają 😅
Daj znać jak Ci idzie nowa aktywność. Sama niestety nie ogarniam odbijania i pilnowania trajektorii lotu piłki 🙈🙈
Książka super, a w piłkę też nie zawsze trafiam 😁😁
UsuńNie jestem pewna i mogę się mylić, ale autorka tej książki miała chyba kiedyś kanał na YT. Fajnie, że masz nową pasję, powodzenia.
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje z tym kanałem na YT, dzięki - staram się dzielnie ćwiczyć czerpiąc przyjemności ;-)
UsuńMam kuzynkę, która jest stewardesa wiec książek na ten temat nie musze kupować 😉
OdpowiedzUsuńNa bieżąco słucham Jej opowieści i przeżyć z rozdziawiona buzia 😉
Wiem takie rzeczy, których w książkach na ten temat nie ma 😊
Będąc dziewczynka marzyłam o tym by zostać stewardesa, jednak moja droga zawodowa poszła w inna stronę.
Życie pisze różne scenariusze.
Ciesze się, ze znalazłeś nowa formę rekreacji, Twoje zakupy mi się bardzo podobają.
Wszystkiego dobrego Tomek 🍀
Ula
Dzięki Ula, mam nadzieję że żadnych kontuzji się nie nabawię 😎😎 A takie opowieści z pierwszej ręki są najlepsze, pewnie część z nich nie nadaje się do publikacji, miłego weekendu!
UsuńOj, nie nadaje się do publikacji 😉
UsuńDziękuje i wzajemnie 😊
Ula
👍👍👍
Usuń