Kolejny zwyczajny tydzień. Do pracy dojeżdżam hulajnogą, korzystam z pięknego lata. Po pracy pichcę różne rzeczy w beztłuszczowej frytownicy od Lidla, wciąż wszystko działa jak powinno. Dania wychodzą pyszne, lekko strawne i szybko się przygotowują.
Wtorek
Popołudniowy squash. Zabieram więcej wody, która się przydaje. Jestem cały mokry, a 60 minut mija niespodziewanie szybko. I dobrze, bo po dwóch godzinach wyzionąłbym ducha. Buty są idealnie dopasowane, z rakietą muszę się jeszcze "dogadać".
Środa
Prawie nie odczuwam dolegliwości z powodu wczorajszego treningu, tylko lekko czuję mięśnie pośladków. W pracy wzywają mnie do głównego managera. Podwyżka. Jest tak, że część wynagrodzenia została podwyższona, a inna część obniżona. W sumie podwyżka wynosi mniej więcej 20 %, ale dokładnie dowiem się za niecały miesiąc po tym jaka kwota wpadnie na konto.
Czwartek
W pracy nic ciekawego, to znaczy dobrze. Pojawia się premia. Mniejsza niż zwykle, ale lepsze to niż nic. Przecież w wielu miejscach pracy w ogóle nie mają premii. Po pracy wychodzę znowu na grę w squasha. A wieczorem słucham Napiórkowskiego w radiu Nowy Świat i pakuję się na weekend. Wyjeżdżam trochę dalej niż zwykle, a pogoda zapowiada się idealna.
Piątek
Odliczam aby do końca dnia. Później wsiadam w hybrydę i pędzę - najpierw do dużego miasta (standardowo - obiad/sauna/zakupy) a w sobotę wyjeżdżam na relaks pod słońcem. Na wszelki wypadek zabieram książkę i krzyżówki - aby nie nudzić się podczas tego relaksu :)
20% podwyżki to całkiem nieźle. Udanego weekendu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, mogłoby być różnie. Dzięki 👍👍
UsuńJa nie wiem co ze mną jest nie tak ale boje się hulajnóg 😉
OdpowiedzUsuńGdy mieszkałam w Londynie widziałam wiele wypadków z ich udziałem 😔
Uważaj na siebie podczas tej hulajnogowej jazdy 🙏
Ula
Dobrze Ula, staram się bardzo uważać i nie jeżdżę zbyt szybko 😃
UsuńGratuluję podwyżki i premii. :) mam nadzieję, że odpoczywasz super. :)
OdpowiedzUsuńRadiomuzykant-ka
Dzięki 👍👍
Usuń