poniedziałek, 5 lutego 2024

Dylematy. Znowu.

Nie bardzo wiem, jak się zachować. Gdy byłem sporo młodszy, myślałem że ludzie w pewnym wieku są w stanie bezproblemowo rozwiązywać większość kłopotów ale także nie mają dylematów w kwestiach relacji oraz oceny. 

Gdy "x" potrzebuje coś ode mnie, uśmiecha się szeroko, nie zawaha się zadzwonić nawet w niedzielę (od współpracowników i tak nie odbieram po pracy), jest w stanie rzucić słaby - ale jednak - komplement. Naturalnie, jeśli ma w tym jakiś cel. Niesamowite, jak szybko, a w zasadzie natychmiast - potrafi wbić szpilę w najczulsze miejsce, donieść do głównego managera na coś, co robię (właśnie zgodnie z zaleceniami szefa), czy po prostu zrównać z ziemią cały mój wysiłek. 

No i taki dwulicowy "x" jak liść na wietrze układa się tak, jak akurat mu wygodnie i jaką ma potrzebę. Jestem coraz bliżej ku temu, aby wygarnąć mu co o tym myślę, że powinien się trochę hamować jeśli wciąż chce korzystać z mojej uprzejmości. 

Do pewnego czasu korzystał z tego, że był managerem mojego działu, więc mógł wykorzystywać swój stołek do różnych rozgrywek. W tej chwili jest inaczej. Myślę, że chyba najlepiej byłoby wprowadzić nowe zasady stopniowo, reagować na pojawiające się nieprawidłowości w jego zachowaniu i zwyczajnie nie dać się wciągnąć w głupie dyskusje. Tylko czy mi się to uda? 

Tymczasem w weekend znów piekę ciasteczka maszynkowe. Polubiłem je :) Przypominają mi czas młodości oraz dorastanie na wsi. Robię od razu podwójną porcję :) 



11 komentarzy:

  1. Element X, to naprawdę jakiś mocno "szczególny" typ człowieka, ech :/
    Warto pamiętać, że taki oślizgły "liść" przy mocniejszym wietrze kiedyś spadnie z drzewa i... może trafi na jakiegoś poczciwego grzybiarza, który zwyczajnie wytrze sobie nim tą część ciała, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę.

    OdpowiedzUsuń
  2. A po co jeszcze do tych ciastek cukier puder? I bez pewnie byłyby smaczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię puder na górze, a do ciastek dodałem mniej cukru.

      Usuń
  3. Toksyczny i dwulicowy typ. Jest opcja, żebyś ograniczył jakiekolwiek z nim kontakty? Staraj się tylko nie denerwować oraz nie tracić na niego zbyt duzo czasu, bo szkoda go na takiego typa.
    Ciasteczka, mniam. Mogę się zwalić z wizytą? Albo chociaż podam Ci numer paczkomatu? ;p ;p ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiało 😀😀👍👍

      Usuń
    2. A co do kontaktów z typem - ograniczam jak mogę, ale staram się jak najmniej zwracać nad niego uwagę.

      Usuń
  4. Och, w przed ostatniej pracy była babka tak toksyczna, że kilka osób się przez nią zwolniło i ja po roku czasu też nie dałam już rady...
    Byłyśmy na tym samym stanowisku...

    Też mi się te ciastka kojarzą z dzieciństwem... W tym roku nawet mama zrobiła trochę na święta. To znaczy w zeszłym już roku hihi :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Tomek, tacy ludzie jak „x” się nie zmieniają.
    Wiec dopóki na to pozwalamy będą naruszać nasz komfort.
    Postaw granice i nie pozwól się kopać.
    Moja Babcia robiła takie ciasteczka, zajadalam popijając mlekiem.
    Czasami pieke ale to nie jest to…
    Wciąż szukam przepisu aby były takie jak Babci.
    Jak robisz ciasto kruche ?

    Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 400 go mąki pszennej, kostka masła (200g),100 g cukru pudru, cukier waniliowy, odrobina soli i proszku do pieczenia oraz sody oczyszczonej, a także 2 żółtka. Bardzo fajnie robi się to ciasto, ja lubię :)

      Usuń