wtorek, 23 czerwca 2015

Majorka - atrakcje [2]

Mury starego miasta, Alcudia
Innym wartym odwiedzenia miejscem jest miasteczko Alcudia (oraz port przylegający do miasta, oddalony o około 3 km - spokojnie można przejść pieszo). Alcudia leży na północy wyspy, ma bardzo dobre połączenie autobusowe z całym północnym wybrzeżem (najczęściej autobusy kursują co 15 minut) oraz ze stolicą wyspy - Palmą.
Alcudia
Jednym z ciekawszych punktów na planie Alcudii jest stare miasto, z pięknymi murami otaczającymi centralną część miasteczka - na które można wejść i podziwiać okolicę z góry. Widać wtedy podwórka pełne kwiatów, niespiesznych miejscowych dopijających kolejną kawę przy jakiejś gazecie, lub dzieci bawiące się w ogródkach.
Alcudia
Alcudia ma także świetne drogi dla rowerzystów, połączone z większością kurortów w okolicy.

zielona ścieżka dla rowerzystów
Jeszcze dalej na północ znajduje się miasteczko Pollenca. Z braku czasu nie udało mi się go zobaczyć, ale Port de Pollenca już tak. Miejsce to zachwyca spokojem, turkusową wodą pozbawioną jakichkolwiek wzburzeń i fal, pięknym i delikatnym piaskiem oraz nadmorską promenadą z eleganckimi willami.

Port de Pollenca

To miejsce jest bardziej kameralne, mniej tu hoteli w bezpośrednim sąsiedztwie morza, a więcej jednorodzinnych, niskich domów otoczonych przepięknymi ogrodami, w których oczywiście palmy grają pierwsze skrzypce, choć o tej porze roku jest nie tylko zielono - mnóstwo kwiatów właśnie w tym okresie pięknie kwitnie, robi się bardzo kolorowo, a jak niesamowicie pachnie!

Port de Pollenca

Wracając na zachodnie wybrzeże wyspy - niedaleko opisanego w poprzednim wpisie Soller znajduje się miejscowość Valldemossa. Zapewne każdy kojarzy to miejsce z pobytem Chopina (i George Sand) na przełomie 1838 i 1839 roku.

Muzeum Chopina

Chopin będąc w Valldemossie tak pisał do swojego przyjaciela : [...]Niebo jak turkus, morze jak lazur, góry jak szmaragd, powietrze jak w niebie. W dzień słońce, wszyscy letnio chodzą, i gorąco; w nocy gitary i śpiewy po całych godzinach. Balkony ogromne z winogronami nad głową; mauretańskie mury. Wszystko ku Afryce, tak jak i miasto, patrzy. Słowem, przecudne życie[...]

Pianino Pleyel

Chopin i Sand zatrzymali się na dłużej w klasztorze Kartuzów, gdzie artysta skomponował m.in. preludium Des-dur - Deszczowe - co miało odzwierciedlenie w akurat panującym chłodnym i wilgotnym, deszczowym klimacie zimy na Majorce. Będąc w Valdemossie trzeba wybrać się do muzeum (4 €), można tam zobaczyć celę, w której przebywali, pianiono Pleyel specjalnie przywiezione dla Chopina z Paryża, rękopisy, szkice, portrety oraz pamiątki, płyty i książki.

Droga Soller - Valldemossa

Miejsce cudowne, przechadzając się korytarzami można wyczuć w powietrzu zapach historii. Naprawdę. W ogóle, sam dojazd do Valldemossy jest bardzo interesujący ale i wymagający. Droga prowadzi nas nad samymi urwiskami, jest bardzo malownicza, ale także kręta i wąska. W niektórych miejscach nie ma miejsca na bezpieczne wyminięcie się, a spojrzenie za okno może spowodować szybsze bicie serca.

Alcudia, plaża

Ponadto, jadąc od  strony Soller, mamy do pokonania kilkukilometrowy tunel (5 €), wszystko pięknie wygląda, lecz nie polecam początkującym kierowcom.

Alcudia, plaża

9 komentarzy:

  1. Przepiękne bugenwille, szkoda, że w naszym klimacie nie jest możliwe, aby tak malowniczo oplatały mury. Dzięki za pokazanie miejsca pobytu Chopina:)
    Utwór wysłuchany, za oknem deszczowo... brrr, chyba trzeba sobie zrobić gorącą herbatę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zmienić utwór na bardziej optymistyczny :)

      Usuń
    2. Humoreska - A. Dvorak? To tak na przykład.

      Usuń
    3. Dzięki:) To może na przykład:
      https://www.youtube.com/watch?v=MNp-ldlnf5s#t=147

      Usuń
  2. Tak sobie oglądam Twoje piękne zdjęcia cudnie ciepłego miejsca ... i aż mi się nie chce patrzeć za okno, gdzie cały dzień niebo płacze i płacze.... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wystarczy pomyśleć pozytywnie - deszcz także może być piękny :)

      Usuń