piątek, 26 lutego 2016

Słoń w sklepie z porcelaną...

... to jak rolnik w dużym mieście. Zagubiony, przestraszony i zdezorientowany. Nieco starszy pan - rolnik za kierownicą w dużym mieście - to mieszanka niezbyt bezpieczna.

W małym miasteczku jeszcze jakoś dawał radę, co prawda mechanizmy pojazdu przeszły u niego ciężką próbę - ponieważ wszystko dookoła używał jak w topornym ciągniku. Biegi, kierunkowskazy, kierownica - nie obchodził się z nimi delikatnie. Nawet jak ustawiał fotel to pół samochodu trzeszczało, a hamowanie robił na dwa sposoby - albo wcale albo do końca. Zresztą, przyznał się że w aucie żony urwał dźwignię od wycieraczek (pewnie jeździł gdzieś tam po bocznych drogach przed kursem).

źródło: reportal.pl
W sobotę jak zwykle wyjeżdżam z kursantami do większego miasta, po drodze świetna okazja do szybszej jazdy, użycia piątego biegu, czasem także wyprzedzania i w ogóle - poćwiczenia w trasie. Rolnik już przed miastem zachowywał się mniej pewnie niż zwykle, ale po dojechaniu do rogatek miasta zestresował się chyba zupełnie.

Na pierwszym większym skrzyżowaniu o ruchu okrężnym próbował skręcić pod prąd. Na co drugim skrzyżowaniu zatrzymywał się pomimo sygnału zielonego. Pojazdy dojeżdżające z lewej i prawej strony onieśmielały go totalnie.

Tak samo na widok pieszych - nawet gdy mieliśmy zielone światło, on zatrzymywał się przed przejściami - oczywiście chyba nie muszę dodawać że robił to gwałtownie - czyli JAK ZWYKLE? Cudem nikt w nas nie wjechał. Przyznaję to nawet dla mnie była bardzo stresująca sobota.

Na parkingach głupiał jeszcze bardziej. Do każdego parkowania musiał wykorzystać korektę, ale nawet z nią nie zawsze się udawało. To jednak przerosło jego zdolności. Mam nadzieję, że nie zraziłem go do prowadzenia auta, a ponieważ ma już 25 godzin jazd w końcu powinien wypłynąć na szersze wody...

12 komentarzy:

  1. O rany... No, chyba tylko tyle jestem w stanie wykrzesać na to, co powyżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli co, bo nie bardzo rozumiem :D

      Usuń
    2. Żal mi samochodów: Twojego i żony kursanta:)

      Usuń
    3. O ta słynna kolista kładka też robi wrażenie:)

      Usuń
    4. Miało być "I ta słynna..."

      Usuń
    5. gdzie to taka kladka...

      Usuń
    6. Juz wiem...w Rzeszowie! jeszcze tam nie bylam..

      Usuń
    7. Tak, to jest to słynne przejście dla pieszych w Rzeszowie :)

      Usuń
  2. kurcze pocieszający jest fakt, że jednak są tacy co jeżdżą gorzej niż ja i gorzej się uczą ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh,i know how you feel!!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń