czwartek, 24 lutego 2022

Czwartkowe atrakcje

Od samego rana smutne wiadomości ze wschodu Europy. W Departamencie każdą wolną chwilę współpracownicy wykorzystują na rozmowę o Ukrainie, uchodźcach, bezpieczeństwie Polski i ogólnie - o obecnej sytuacji. Ja się w to nie mieszam, ale głosy są naprawdę różne. Jedni mówią że będą kupować złoto, drudzy że będą wypłacać wszystkie pieniądze z konta bankowego i trzymać je w domu, a jeszcze inni zapowiadają że po pracy muszą pojechać zatankować pojazd - chyba w obawie że zabranie paliwa - nie wiem dokładnie.

Jak się okazało po pracy, faktycznie mnóstwo ludzi podjechało na stacje paliw, bo kolejki sięgały kilkudziesięciu metrów, powodując spore utrudnienie ruchu. Ja starałem się sprawnie omijać te zatory, ale nie zawsze się udawało. Powrót z pracy do domu zajął mi wyjątkowo aż 20 minut (zwykle jadę połowę tego czasu).

Tymczasem w ciągu dnia mam nietypową sytuację z klientem. Kończę jego sprawę nietypowo - a w zasadzie to pierwszy raz odkąd pracuję w Departamencie. Niestety facet zajął mi mnóstwo czasu i teraz już sobie poszedł, ale ja musiałem jeszcze odpowiednio to zaraportować w systemie, a przy moim okienku przebierał nóżkami kolejny klient. Byłem spóźniony prawie 20 minut i chciałem jak najszybciej złożyć ten raport, ale nie umiałem znaleźć odpowiednich opcji w programie komputerowym. "Krzyczę" więc do współpracowników aby mi pomogli, a ku mojemu zdziwieniu na pomoc biegnie do mnie kolega z najbardziej oddalonego stanowiska (ten co wcześniej tak ostro na mnie reagował pisałem o nim w poniedziałkowych wspomnieniach Podsumowania tygodnia 226). Szok! Inni ledwo podnieśli wzrok spod swoich komputerów, a ten rzucił swoją robotę i szybko pomógł mi uporać się z raportem. Uff.

A coś miłego - w pracy ktoś przyniósł pączki. Złapałem jednego, był całkiem znośny - w skali od 1 do 5 na mocne 2. Po godzinie talerz pełen pączków był już prawie pusty...


8 komentarzy:

  1. I na jednym pączku skończyłeś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie. Zjadłem 4,5 😁

      Usuń
    2. Można się było domyślić, skoro napisałeś: ZŁAPAŁEM jednego, co sugeruje dynamiczną napaść na utalerzowione ofiary. :-D

      Usuń
    3. Z tego talerza zjadłem tylko jednego, pozostałe były z innych lokalizacji 😁

      Usuń
    4. A ostateczna destynacja i tak jedna :D

      Usuń
  2. Aż mi smaku na pączki narobiłeś :o)

    OdpowiedzUsuń