Są takie momenty, kiedy sporo się w życiu zmienia. Stare przyzwyczajenia, możliwość adaptacji, kompromis, sztuka nauki nowego - to elementy, które muszę ćwiczyć. Nie mam zbyt dużo czasu, a nawet nie mam go w ogóle.
Wtorek
Z rana bardzo ślisko. W nocy padał śnieg, a temperatura oscylowała w okolicy minus 1. Wieczorem obiadokolacja w restauracji. To nowe miejsce, byłem tam pierwszy raz ale na pewno nie ostatni. Miła obsługa, czystość, bardzo smaczne dania - trochę wysokie ceny.
Środa
Wieczorny basen - czyli relaks w wodzie. Widzę kilku stałych bywalców, mam nadzieję że nie zamkną aquaparków.
Czwartek
Zepsułem sprawę w pracy. Jakie konsekwencje - to się okaże.
Piątek
Tęsknię za majem, ciepłem oraz za tulipanami. Na szczęście ten czas coraz bliżej :)
Oby konsekwencje zepsucia były do zniesienia.
OdpowiedzUsuńI szybkiej, ciepłej wiosny życzę:)
Oby! Wiosna już tuż tuż :)
UsuńObiadokolacja w restauracji w towarzystwie?
OdpowiedzUsuńTak.
UsuńAle to nie to co myślisz :P
Usuń