Dzień wolny. Odpoczywam, nie jestem sam. Po śniadaniu idę na długi spacer po lesie, a kończę popołudnie dużymi zakupami. Obładowany siatkami do domu wracam komunikacją miejską - zaskoczony że tak sprawnie i komfortowo podjeżdżam prawie pod same drzwi.
Wtorek
Koniec zimy, ale ktoś postanowił jeszcze się trochę pobawić. Ja mam wolne. Robię dwie tarty na maślanym spodzie z łososiem, oliwkami, porem oraz pomidorkami.
Środa
Tylko trzy dni w pracy i znowu weekend.
Czwartek
Trochę ciężko w pracy, ale przecież już prawie piątek. Czas mija dość szybko, a popołudnie spędzam w domu czytając książkę ("Spod zamarzniętych powiek" - A. Bielecki) oraz słuchając muzykę.
Piątek
Po pracy załatwiam kilka ważnych spraw i wyjeżdżam do dużego miasta. Spróbuję odpocząć i nie myśleć o tym co było (w robocie).
To z tym jajkiem, tzn. to wokół tego jajka, to parówki?
OdpowiedzUsuńKomunikacja może i u nas komfortowa, ale czy sprawnie... Ona za niedługo będzie się poruszać w tempie biegacza i to tak średnio biegnącego.
Tak, to parówka przekrojona wzdłuż.
UsuńAch, nawiązanie do tradycyjnej kultury i pieśni ludowych! Jak to szło...?
Usuń"Rumiana parówka przekrojona wzdłużnie,
Pójdź za mną chłopaku,
Choćby było różnie!"
;-))
O rany, ja nigdy nie słyszałem tego :D
UsuńTeraz takie zimy i dzieci odwykłe od zimowych zabaw, że tego bałwana na bank jakiś dorosły ulepił.
OdpowiedzUsuńJeszcze pewnie z politycznym podtekstem... ;-)
UsuńDariusz - to dzieci.
UsuńAberku - nie mieszajmy tu polityki.
Nie mieszajmy? A kto umieścił zdjęcie BAŁWANA z CZERWONYMI guzikami? ;-D
UsuńJa :P
Usuń