sobota, 26 lutego 2022

Podsumowanie tygodnia 228

Poniedziałek

Budzę się o 4 rano, mimo że budzik ustawiony mam na 6.50. Oczywiście nie udaje mi się już zasnąć, więc wiercę się z boku na bok a po południu jestem już porządnie zmęczony.

Wtorek

Próbuję dodzwonić się do serwisu Toyoty. Chcę umówić auto koleżanki na przegląd, ale w ciągu dnia dzwonię ponad dziesięć razy i nikt nie odbiera (w serwisie, bo zgłasza się recepcja). W końcu zostawiam swój numer telefonu i przed dziewiętnastą oddzwania doradca serwisowy. Uff.

Środa

W pracy awaria komputera przy moim okienku. Wzywam technika, który w niecałe 3 minuty naprawia sprzęt a ja mogę dalej pracować z klientami.

Czwartek

Wchodzę na wagę. Ta pokazuje 79,8! Ale fajnie, to dobry kierunek ponieważ marzyłem o tej siódemce z przodu! Jeszcze dwa miesiące miałem około 82 kg. I to mimo tego ciągłego podjadania słodyczy - także pączków :D

Piątek

Niestety to nie początek weekendu, ponieważ jutro idę do pracy. No trochę słabo, ale za to odbiorę jeden dzień w ciągu tygodnia :)

15 komentarzy:

  1. To koleżanka nie mogła sama umówić swojego auta na przegląd?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Księżniczce nie wypada odprowadzać rumaka do znachora - od tego jest okoliczny szlachetny rycerz (bo oszczędza na służbie).

      Usuń
    2. I wszystko jasne 😁

      Usuń
    3. Jest teraz tak mało okazji, aby być rycerzem, że powinieneś, Tomku, być szczęśliwym z powodu stwarzania Ci przez księżniczkę możliwości bycia szlachetnym :)

      Usuń
    4. Sugestia, że Pszczółkowi trzeba stwarzać okazje do bycia szlachetnym jest prawdziwie oburzająca. Pszczółens jest szlachetny permanentnie i nieprzerwanie.

      Usuń
    5. O masz Ci los, jaka dyskusja :D

      Usuń
    6. Aberfeldy, nie dość, że Pszczółens jest szlachetny permanentnie to jeszcze i nieprzerwanie:) To ja dodam jeszcze, że bez końca, bez przerwy, bez przestanku, bez ustanku, bezustannie, ciągle, co krok, dniami i nocami, do nieskończoności, na każdym kroku, na okrągło, nieustająco, nieustannie, niezmiennie, non stop, piątek i świątek, stale, ustawicznie, w nieskończoność i wciąż.

      Usuń
    7. Tomku, włącz się do dyskusji:)

      Usuń
    8. Serce się raduje, żeś na oczy przejrzała i przezacność Pasiastego ujrzała w całej rozciągłości i okazałości - jako widzieć ją należy.

      Usuń
    9. Nie włączę się, to nie na moje nerwy...

      Usuń
  2. Znowu zepsułeś komputer w pracy. Ostatnio chyba o tym czytałem, a teraz jakieś deja vu. A może chodzi o tego technika?
    Mnie ok. 04:30 budzi kot, bo chce wyjść na zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komputery czasem tak mają że się psują...

      Usuń
    2. Szczególnie kiedy technik przystojny. :-)

      Usuń
    3. To akurat nie ma znaczenia. Sprzęt na działać i tyle.

      Usuń