sobota, 5 marca 2022

Podsumowanie tygodnia 229

Poniedziałek

Ostatni dzień lutego, a tu niezapowiedziana kontrola. Stres pojawił się natychmiast, gdy tylko się o tym dowiedziałem - czyli na szczęście na dość krótko. Kontrola wypadła pomyślnie.

Wtorek

Z samego rana dość niebezpiecznie. Wydaje się, że w Departamencie nic złego się nie może wydarzyć, a tu proszę - jedna z klientek zagroziła mi oraz kilku moim współpracownikom - będącym przy swoich okienkach. Nie mamy ochrony, więc musiałem poradzić sobie z nią sam, choć inni już obserwowali czy będzie potrzeba pomoc czy nie (mam wciąż nadzieję że nie patrzyli tylko z ciekawości). Po wszystkim klientka została usunięta z Departamentu.

Środa

Atrakcji ciąg dalszy. Tuż przed końcem mojej zmiany klientka siedząca przy moim okienku źle się poczuła. Widziałem to po jej wyglądzie i gdy spytałem czy wszystko ok stwierdziła że niezbyt. Musieliśmy przerwać sprawę i podać jej wodę. Po kilku minutach poczuła się lepiej, a w międzyczasie zadzwoniła po swojego syna który odebrał ją z Departamentu.

Czwartek

Obiad na mieście. W restauracji przyjemnie i bez tłoku. Ale wcześniej praca. z uwagi na awarię systemu na którym pracujemy, a także kilkugodzinny brak prądu wychodzę dopiero po 16.30.

Piątek

Szybko mija czas w pracy, wychodzę pół godziny wcześniej. Jadę do dużego miasta, załatwiam kilka swoich (i nie tylko swoich) spraw i odpoczywam :)

15 komentarzy:

  1. Może powinieneś mieć w pracy broń? Albo paralizator przynajmniej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę i możliwe że będę miał karabin. I to nie tylko ja jeden...

      Usuń
    2. Nie panikuj. Byłeś w ogóle w wojsku? masz przydział mobilizacyjny?

      Usuń
    3. Przecież to był taki żarcik. Odp nie i nie.

      Usuń
    4. Musisz się bardziej postarać, bo jak widać nie tylko ja nie załapałem :D

      Usuń
    5. No ja nie wiem jak mogliście nie załapać. Urzędnik w okienku to pierwsza linia obrony urzędu. To najwyższe dobro uzasadnia odpowiednie wyekwipowanie dla odpierania hord dzikich petentów. Pieczątka i zaklęcie - "Proszę Donieść Zaświadczenie!" może nie wystarczyć. Oni są jak kohorty na limesie, oddzielając cywilizację, ład i porządek od barbarii i chaosu. ;-)

      Usuń
    6. To w kiepskich już było. Proszę donieść tłumaczenie po Mongolsku.

      Usuń
  2. Jak czytam te Twoje notki z Departamentu, to mi się trochę Franz Kafka przypomina, z tym "Zamek" na ten przykład.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, moje jest o wiele prostsze w interpretacji :)

      Usuń
  3. Wiyncyj ikry w tym co piszesz, bo schodzi na...
    W zasadzie to nie wiem co tu komentować.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń