Już przy dojeżdżaniu obiekt robi duże wrażenie (nie mam zdjęć ponieważ kierowałem). Parking pomieści mnóstwo pojazdów, a w poniedziałek było jeszcze bardzo dużo wolnych miejsc. Po wejściu od razu nasuwają się skojarzenia jak z lotniska - taśmy prowadzą do punktów kasowych. Jak widać na zdjęciu w ogóle nie było kolejki, ale w weekendy trzeba odstać nawet około godzinę aby dotrzeć do punktu sprzedaży biletów. Te można zakupić także on-line i teoretycznie korzystać ze specjalnych punktów sprawdzających te bilety, ale z tego co wiem średnio się to sprawdza (ja kupiłem bilet na miejscu)
.
Po zakupie biletu można wybrać sobie dowolną niezajętą szafkę, w której zostawia się własne rzeczy (kurtka/buty/dokumenty itp) i zamyka się ją swoją opaską - która służy do odblokowania bramek pomiędzy strefami oraz do naliczania opłat za zakupy w sklepach lub restauracjach. W Suntago jest kilka tematycznych restauracji oraz kilka barów - w tym umieszczonych na wodzie. Całość nabiera trochę innego wyglądu po zmroku - kiedy dynamiczne oświetlenie podkreśla charakter obiektu. Ciekawe jest także to, że w słoneczny ciepły dzień rozsuwany jest szklany dach.
W strefie dostępnej dla wszystkich - czyli Jamango znajduje się mnóstwo leżaków (4000), palm (300) ,a główny basen ze sztucznie generowaną falą (jest dość wysoka, czasem ktoś się podtapia i ratownicy muszą interweniować) ma aż 845 m2 (dane ze strony Suntago). Jest także rzeka przygód, wewnętrzny basen z barem, basen termalny z dziką rzeką (bardzo fajny!), oraz mnóstwo miejsc z hydromasażami. Jednak przebywanie w tej strefie ograniczyłem do minimum - ponieważ było tu najwięcej ludzi oraz głośnych dzieci. Nie jest to idealne miejsce do wypoczynku - raczej do szaleństw wodnych. W tej części znajdują się również zjeżdżalnie (32 - każdy znajdzie coś dla siebie). Temperatura wody 32 stopnie.
Druga strefa to Relax. Dostępna jest tylko dla dorosłych - od 16-go roku życia. Zdecydowanie ciszej, a nastrojowa muzyka sprzyja błogiemu relaksowi. 400 palm, 20 000 m2 ogrodu, basen termalny z hydromasażami, barem oraz częścią zewnętrzną (pod gołym niebem) oraz restauracjami oraz strefą wellnes. Na drugim poziomie znajdują się leżaki w tzw strefie VIP - odgrodzone od siebie dyskretnymi zasłonami. Bardzo interesującym miejscem są baseny lecznicze (siarkowy, potasowy itp.) - bardzo fajne! Temperatura wody 34 stopnie.
Trzecia strefa to Saunaria. Kompleks dwunastu tematycznych atrakcji, w których można naprawdę nabrać sił i odpocząć. Mnie podczas jednego całodniowego pobytu nie udało się skorzystać ze wszystkich atrakcji, ale szczególnie podobał mi się seans saunowy, grota solna oraz "Mont Blanc" z temperaturą -12. Uwielbiam tą część Sunago! Aromatyczne olejki, nastrojowa muzyka, piękne widoki (np w saunie "Rajska Plaża") - to wszystko jest naprawdę świetne!
Zanim się obejrzałem zbliżał się czas opuszczania obiektu - szkoda że nie ma opcji przenocowania w Parku. Przed godziną 21 trzeba było zbierać swoje rzeczy i kierować się do wyjścia. Niezdecydowanym polecam - ponieważ można tu nie tylko wyszaleć się ale także odpocząć i zregenerować siły.
Bym zmienił: Parking pomieści mnóstwo samochodów.
OdpowiedzUsuńCiekawe czemu granica w strefie relaxu to 16 lat - seks można uprawiać już od 15 roku życia.
Zmieniłem.
UsuńTo u nas od 15 roku, ale inwestor zagramaniczny, to lepiej jak jest bezpieczniej.
UsuńTo rzeczywiście, trochę jak fabryka, ten basen z saunami. Byłem na podobnym obiekcie, ale mniejszym, z wieloma saunami tematycznymi. Fakt, można tam dużo czasu spędzić. Te palmy fajnie wyglądają, fala też była pewnie niezła :o)
OdpowiedzUsuńW Europie to największy park pod dachem, ale w Australii mogą mieć większe :)
Usuń