czwartek, 18 sierpnia 2022

Gdańsk na weekend

O rany, jaki to był wspaniały wyjazd! Gdańsk i okolice są niesamowite, tego nie da się porównać do mojego dużego miasta w którym często bywam - to zupełnie inne światy, choć moje miasto również ma swoje piękne strony - ale nie o tym a o wyjeździe.

Lot odbył się punktualnie. Mimo że aplikacja Ryanaira krzyczała że powinienem przesłać dokumenty związane z covid-em, nic takiego nie było potrzebne. W ogóle - pierwszy raz odprawiałem się on-line, a na lotnisku jedynie podszedłem do bramki bezpieczeństwa. Przejście przez nią zajęło chwilę i już za moment oczekiwałem na wejście do samolotu. Niespełna godzinny lot był niesamowicie płynny oraz bez żadnych wstrząsów - super! Po wyjściu z pięknego terminala lotniczego w Gdańsku od razu skierowałem się na przystanek, gdzie linia 210 zawiozła mnie pod samo miejsce noclegowe. Zostawiłem plecak i wróciłem na przystanek by dojechać do centrum. Kolejne zaskoczenie - częstotliwość, punktualność i bardzo dobry stan gdańskich autobusów - w końcu komunikacja miejska jest dopasowana do ludzi a nie na odwrót.


A więc tak: lot od 14.30 do 15.20, o 15.35 jadę autobusem do miejsca noclegowego, a o 16.30 jestem już na starym mieście w Gdańsku! Szok! Ile tu się dzieje! Mnóstwo ludzi, przepiękne kamienice, genialne ornamenty, mnogość różnych zapachów oraz dźwięków! Ulica Długa oraz przylegające do niej przypomina mi centrum Lisbony, lub innego południowo-europejskiego miasta. Wieczorne pokazy ognia, koncerty uliczne oraz pełne restauracje i kafejki są dla mnie czymś nowym, a gdy w nocy już wracam do miejsca noclegowego autobus wciąż jest pełny ludzi. 


W następnym oraz kolejnym dniu zwiedzam "pełną gębą" - Gdynia, Sopot, zakamarki Gdańska - dziennie pieszo robię kolejno 20 oraz 16 kilometrów pieszo i to mimo tego, że z miejsca do miejsca najczęściej przemieszczam się autobusami/tramwajem/SKM-ką. Z tarasu widok na Bałtyk oraz przepiękne wschody słońca (niestety o 4.30 :P). Trójmiasto ujęło mnie tak bardzo, że miałbym ochotę tu zostać i nie wracać już do domu! Dwa pełne dni oraz jedno popołudnie były bardzo intensywne, noce nie do końca przespane (i zbyt krótkie :P), ale gdy wróciłem to dopiero wtedy padłem. Około 10 rano byłem już u siebie i prawie do samego wieczora spałem. 


Do ogólnego zmęczenia prawdopodobnie przyczynił się incydent z lotu powrotnego. Mężczyzna siedzący w moim rzędzie potrzebował pomocy ponieważ nagle poczuł się bardzo źle. Do samego startu ważyły się losy czy w ogóle z nami poleci, ale tuż po starcie było jeszcze gorzej. Załoga prosiła o pomoc osoby na pokładzie mające wiedzę medyczną, ale zgłosił się jedynie policjant oraz pielęgniarka. Z tego co widziałem nie wiele to poprawiło sytuację, dlatego tuż po wylądowaniu chorym zajęła się załoga pogotowia ratunkowego. Widok męczącego się człowieka mam do dziś przed oczami. Współczuję załodze stewardess, dla których ten lot chyba był bardzo wyczerpujący i po prostu trudny. 

Tymczasem Ryanair ma tanie loty do Gdańska na początku listopada - w obie strony za 92 zł! Kusi mnie to niesamowicie, ale miesiąc wcześniej lecę na Kos, a potem mam ochotę na Bieszczady lub co najmniej na wyjazd do Kielc. Chyba zbyt mocno kombinuję...

6 komentarzy:

  1. Fajnie, że wycieczka się udała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia!
    Te kamienie na plaży, wyglądają jak wysypujące się ze skarbca klejnoty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to zdjęcie bardzo mi się podoba, miłej soboty Mario 😊

      Usuń
  3. Mówiłam, tzn. pisałam, że będziesz zachwycony. Trójmiasto jest wyjątkowe bo każde z miast jest inne i zachwyca w odmienny sposób. Jak już pojedziesz tam gdzie planujesz i jak już stamtąd wrócisz to leć do Trójmiasta jeszcze raz bo po sezonie też jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie po sezonie są bardzo tanie loty i tak się zastanawiam co robić, bo nie wiem czy dostanę aż tyle urlopu w tym roku 😁

      Usuń