Poniedziałek
Krótszy tydzień, zatem więcej pozytywnej energii i chęci do pracy. Po pracy krótka wycieczka rowerowa nad zalew, ale komary i meszki skutecznie ją uprzykrzają.
Wtorek
W pracy luz. Z boku obserwuję konflikty i utarczki.
Środa
Szkolenie w firmie. Długie i nudne. Ale obowiązkowe.
Czwartek
Wycieczka ze znajomymi, ale w zupełnie innym gronie. Prognoza pogody się nie sprawdziła (zapowiadane burze), bo tylko minimalnie pokropiło przez kilka chwil, ale poza tym idealnie - lekki wiatr trochę słońca i trochę zachmurzenia.
Piątek
Czyję się jakby to był poniedziałek. W pracy spokój choć dużo pracy. Po niej miałem jechać na sauny, ale mój fryzjer zrobił sobie wolne na sobotę więc musiałem pójść do niego w piątek po południu. Za tydzień o tej porze będę w drodze na lotnisko.
Zatem jadę do dużego miasta. Najpierw fryzjer (35 zł) potem kolacja nad wodą (116 zł). Z restauracji wychodzę po dziewiątej i widzę sporo ludzi czekających na wejście. U mnie (w miasteczku) byłoby to nie do pomyślenia.
Fryzjer jakiś bardzo tani.
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilę temu kosztował 30 zł. Ale gość jest bardzo dobry w swoim fachu, kulturalny i ogólnie - na poziomie.
UsuńTeż wydaje mi sie ten fryzjer bardzo tani, mój brat który jest praktycznie bezwłosy zapłacił w Warszawie 70 zł..
UsuńO rany, to dwa razy więcej niż tutaj...
UsuńNo właśnie. Nawet w Kętrzynie fryzjerzy biorą przynajmniej 40 zł za strzyżenie.
UsuńW moim małym miasteczku też są ceny wyższe, ale na szczęście tu jest inaczej.
UsuńAle fajny zielony jaszczur.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba, taki żywy kolor...
UsuńSuper zdjęcia zwierzątek :).
OdpowiedzUsuńTaki tani fryzjer? :P
To chyba tylko strzyżenie maszynką na "jeżyka" ;).
Sernik wygląda na bardzo smaczny :).
Nie właśnie nie maszynką... Sernik baskijski, muszę kiedyś sam spróbować taki zrobić 😊
UsuńZaraz sprawdzę przepis. Może i ja się skuszę :).
Usuń😊😊
Usuń