wtorek, 18 września 2018

Z lotu ptaka

Po weekendowym wyjeździe trudno mi się pozbierać. Przede wszystkim przydałby się odpoczynek, ale od razu wróciłem w wir pracy. Na Mazurach (i w trasie) zrobiłem kilka słabych zdjęć z drona - oto jedno z nich.


Wysokość około 200 metrów, rzeka Narew, okolice Łomży. Czy ktoś dostrzeże na zdjęciu auto?


Po przybliżeniu można już zauważyć - ale jeszcze dość słabo.


A teraz lepiej? To pokazuje, jak małe są obiekty z takiej wysokości. Może pod koniec tygodnia wrzucę jeszcze inne zdjęcia z wyjazdu.

28 komentarzy:

  1. Tak patrzę i się zachwycam, bo z góry świat wygląda piękniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabyś być ptakiem? Ja kiedyś o tym marzyłem :P

      Usuń
    2. Nie myślałam nigdy o tym...
      Zawsze bliżej mi było do wilka ;)

      Usuń
    3. Do wilka? No nie, kolejna dziewczyna i wilk... A ja tam wolałem być ptakiem, co świat ogląda z góry :P

      Usuń
    4. No ale to było kiedyś...
      Teraz to ja grzeczna i potulna jestem ;) (i tak nikt w to nie uwierzy) :P

      Usuń
    5. Ty potulna? :P Haaaaaaaaa taaaaaa... :P

      Usuń
    6. I Ty Brutusie? :P

      Usuń
    7. No przecież siedzę cicho :P i w sumie nadal mógłbym być ptakiem...

      Usuń
    8. Kolejna?? a com ja winna, że taka się urodziłam ;P

      Usuń
    9. Otóż to ;)

      Usuń
  2. Mnie po każdym wyjeździe trudno się pozbierać... Auto dojrzałam i owszem - nawet na pierwszym zdjęciu. Przepraszam Cię Tomku, ze to napisze i Ci podpadne ale...jakieś smutne te widoki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, to wynika jedynie z moich nieumiejętności fotografowania, bo raz na jakiś czas wyciągam drona, a potem się okazuje że zdjęcia wyszły słabe...

      Usuń
    2. Chyba to nie tak. To ja byłam przymulona rano po nieprzespanej nocy i widziałam jak widziałam... ;)Teraz już widzę te zdjęcia zupełnie inaczej :) A ptakiem tez chciałam być, pewnego dnia wlazlam na najwyższy szczebel drabiny u dziadka w stodole z zamiarem, ze polecę - no i poleciałam... na glebę ;)

      Usuń
    3. Veto! Nie są słabe. Pięknie uchwycona agonia lata i jesienna nostalgia.

      Usuń
    4. No proszę, jak pięknie to ujęłaś :) Jakos mam dreszcze, gdy czytam słowo agonia, od razu mi się mój zawód kłania, przewrażliwiona jestem ;)

      Usuń
  3. Fajnie się ta Narew wije, miesiąc temu widziałam ją w Ostrołęce i chyba na tej wysokości bardziej malownicza jest, płynie sobie wśród drzew i zarośli.
    Zdjęcia z wysokości są atrakcyjne, bo na co dzień jednak inaczej oglądamy rzeczywistość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, tu też były drzewa i las, tylko ja nie mam tych zdjęć :D

      Usuń
  4. Na widok tych fotek sama się włącza w głowei ścieżka dźwiękowa: "Yyyyyyyiiiiiii, da-da-da-da-da-da! Wiiiiiizzzzuuuuuuu!" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak? I co zwiastuje taka ścieżka dźwiękowa?

      Usuń
    2. Film wojenny! Jak mogłeś nie rozpoznać w tym dźwięków nalotu samolotu?! Nie bawiłeś się w wojnę na podwórku??? :-P

      Usuń
    3. Aberku, ja cały czas marzyłem aby wznieść się w powietrze, aby pofrunąć choć odrobinę...nawet ze stołu z parasolką skakałem - ale cholera nie udawało się...

      Usuń
    4. Bo spadać trzeba z wysokiego... Proponuję PKiN.

      Usuń
  5. Czarny... Co byś zrobił jakby kobieta straciła dla Ciebie głowę? Chciałbyś taką miłość

    OdpowiedzUsuń
  6. Może wyjaśnijcie sobie to na mailu, dobrze?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem o co chodzi ale nie chciałbym nikogo bez głowy...

    OdpowiedzUsuń
  8. W przenośni oczywiście. Kobiety tak szalenie zakochanej która nie znioslaby myśli o tym że mógłbyś dotykać inną lub mieć z inną niż ona dziecko...

    OdpowiedzUsuń