Trzy dni pracy i cztery odpoczynku byłoby jednak wygodniejsze niż pięć w pracy i dwa wolne. Nie wiem kto jest zwolennikiem siedmiu dni w pracy, a znam takich i wiem - to ich sprawa. Dla mnie kiedyś także ważniejsze były jak największe sumy wynagrodzenia, ale odkąd spłaciłem swoje "m" nie mam aż takiego parcia na kolejne dobra materialne.
W te gorące dni pozostawienie zieleni samej sobie jest dla nich co najmniej męczące, więc wczoraj - gdy tylko wróciłem późnym wieczorem zafundowałem im dużą dawkę wody. Najmniej potrzebuje agawa - mam ją od kilku dni i na razie jest bardzo mała.
Jeden z kwiatów rozrasta się coraz bardziej wszerz - nie w górę. Gdy go podlewałem zauważyłem, że w środku pojawiły się dwie nowe jasnozielone łodygi z mini liśćmi :)
Fikus od Darka przywieziony podczas wycieczki też ma się świetnie - w dodatku wypuścił nową łodygę w bok.
Pomidorki dojrzewają, jedynie musiałem podwiązać je kolejną tasiemką (już trzecią) bo krzak ma dużo ciężkich warzyw.
Tymczasem w piątek dostałem telefon z pracy - z tej, w której tak pięknie się ze mną rozstali (tu pisałem). Manager mówi że niebawem będą rozpoczynać działalność i oczywiście zaprasza mnie do nawiązania współpracy z nimi. Odmawiam. Pyta dlaczego - tłumaczę że te wszystkie projekty zajmowały mi dużo czasu, że trudno było je pogodzić z pracą instruktora jazdy. Będą musieli znaleźć sobie kogoś innego - a nie będzie to łatwe - głównie z uwagi na obniżenie wynagrodzenia przy takiej współpracy, ale także na zachłanność i "ambicje" współpracowników.
Tomku, ta drug roslinka to storczyK? tak mi wyglada.
OdpowiedzUsuńChyba nie. To taka zielona i dość duża roślina. Ale nie kwitnie.
UsuńLadna zielen masz :) a pomidorek jakby dojrzaly?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam upalnie:))))
Tak, pomidorek jutro zostanie zjedzony, odpozdrawiam już nieco chłodniej u mnie, jedyne 18 stopni :)
UsuńAgawa nie bardzo się do mieszkania w bloku nadaje.
OdpowiedzUsuńZanim dorośnie to może będę już miał domek? :)
UsuńJakieś zmutowane te rośliny. Wypuszczają bokami coś tam, jeszcze jak na horrorach lub w "Raporcie z mniejszości" w nocy cię zaatakują witkami.
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe :D
Usuńmuszę Cię zatrudnić do moich roślin, bo widać, że masz rękę do nich, moje cierpią :>
OdpowiedzUsuńJa do wszystkiego mam dobrą rękę :)
UsuńPewnie, nie ma co dostawać niepotrzebnie siwych włosów od "współpracowników", gdy nie jest się do tego akurat zmuszonym.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. I tak jestem wystarczająco siwy :D
Usuń