W obliczu szalejących cen prądu, gazu, węgla i w ogóle wszystkiego, postanowiłem zrobić sobie jednogarnkowy obiad. Szybki w przygotowaniu.
W garnku gotujemy wodę na ziemniaki. Nie solimy wody, bo jest zdrowiej i mniej wydamy na lekarza w przyszłości. Ziemniaki wrzucamy dopiero gdy woda się zagotuje - wtedy skracamy czas gotowania. Jeśli zbywa nam akurat trochę świeżej kolendry, warto wrzucić ją do wody.
W odpowiednie* naczynie wkładamy łososia. Tak, aby zrobił się na parze. Możemy wszystko przykryć folią aluminiową, żeby jak najmniej pary wydostawało się z garnka.
W międzyczasie robimy szybką sałatkę - u mnie akurat sałata i szczypior z balkonowych skrzynek. Niestety efektu końcowego nie pokażę, gdyż zjadłem tak szybko że nie zrobiłem zdjęcia :)
* czyli jakiekolwiek, aby spełniało swoją rolę
Tak, aby zrobił się parze. - tutaj czegoś zabrakło. Na?
OdpowiedzUsuńŁosoś jest drogi. Obiad z samych kartofli i surówki byłby tańszy :D
Ale chciałem mieć pełnowartościowy obiad 😁 Dzięki, już poprawiłem.
Usuńi co ugotował się na tarce ten łosoś?
OdpowiedzUsuńTak, był delikatny i pyszny 😊
UsuńTylko czy tarka od takiego nietypowego wykorzystania nie traci na ostrości?
UsuńA tego nie wiem, ale nie sądzę...
Usuńciekawy patent:)
OdpowiedzUsuńja mam urządzenie do gotowania na prze, rzadko używam, niestety.
Lena, kupowanie takiego urządzenia to strata pieniędzy 😁😁
UsuńTomek, Twoja pomysłowość nie zna granic 😊
OdpowiedzUsuńJa mam taki fajny płaski druszlak, kładę na garnek, w którym tez coś gotuje i mam dwa Dania na jednym ogniu 😊
Orszulka
A ostatnio jadłam pyszna rybę, belona się nazywa, pływa w Bałtyku, ma paszcze z zębami i zielone ości
UsuńZnajomi mi przywieźli w ramach prezentu. Mam 47 lat i pierwszy raz jadłam taka piękna rybę baltycka
Orszulka
Cześć Ula 😀 Fajnie że wracasz do mojego bloga. Nigdy nie słyszałem o takiej rybce, aż muszę zobaczyć jak wygląda 😊 Pozdrowienia serdeczne!
Usuń