niedziela, 18 września 2022

Nowy taryfikator

Od wczoraj obowiązuje nowy taryfikator mandatów oraz punktów karnych. W wielu serwisach internetowych można znaleźć obowiązujące stawki, więc wpis nie będzie dokładnie o tym - bo to można sobie spokojnie znaleźć. Ogólnie - od wczorajszej soboty naprawdę niewiele potrzeba, by stracić uprawnienia do kierowania lub po prostu zapłacić wysoki mandat. Już nie jakieś tam 500 zł, a nawet dziesięć razy więcej. 

W taryfikatorze pojawia się nowa pozycja - tzn recydywa. Czyli popełnienie danego wykroczenia w okresie dwóch lat. Np wjeżdżanie na przejazd kolejowy w sytuacji, gdy zapory zamykają się, lub gdy ich otwieranie nie zostało zakończone kosztuje 2000 zł. Jeśli takie wykroczenie kierujący popełni drugi raz w okresie dwóch lat od poprzedniego, kara wyniesie 4000 zł. Dodatkowo w jednym i drugim przypadku otrzyma 15 punktów karnych - które będą ważne dwa lata od momentu zapłacenia mandatu.

Przypomnę - kierujący może mieć maksymalnie 24 punkty karne, a taki który prawo jazdy ma do roku jedynie 20. 

Na pewno zmiany te spowodują poprawienie poziomu bezpieczeństwa, natomiast problemem jest zbyt mała obecność organów kontroli w ruchu drogowym. Wiąże się to z nikłą automatyzacją kontroli oraz brakami kadrowymi w policji. W każdym razie - oby było bezpieczniej na naszych drogach!

8 komentarzy:

  1. No i dobrze. Bez mocnego uderzenia po kieszeni nie ma co oczekiwać po naszych kierowcach, że zaczną przestrzegać przepisów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha ha ha, ja po niedawnym pierwszym w życiu mandacie mam oczy dookoła głowy i jeżdżę grzecznie i spokojnie 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale piszesz już o tych z serii dużego kalibru?

      Usuń
    2. Nie nie, dostałam mandat w czerwcu bo jechałam 11 km za szybko 😊

      Usuń
  3. Ja mam wrażenie, że najwięcej mandatów leci tam, gdzie szkodliwość jest mała - np, źle zaparkowane auto. A już Ci, którzy naprawdę jadą po bandzie i stwarzają realne zagrożenie, są praktycznie nietykalni. Szkoda. Bo nie dość, że strach jeździć, to strach przemieszczać, jak nie ma chodnika, często rozważam iść przez pole ;). Nasza policja bardziej lubi szukać mandatów nie tam gdzie trzeba. Taki kraj, gdzie bezpieczeństwa nie ma co oczekiwać po tych, którzy powinni zapewniać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, najłatwiej jest wystawić kilka mandatów za np nieprawidłowe parkowanie i mieć resztę dnia z głowy. Na szczęście nie zawsze i nie wszędzie tak jest. U mnie policja prawie w ogóle nie zajmuje się parkowaniem, od tego jest straż miejska. Natomiast fakt że często strach wyjść/wyjechać nas ulicę bo jest mnóstwo szaleńców którzy czują się bezkarnie. Wciąż mamy zbyt mało automatycznych kontroli prędkości - gdyby było lepiej wstęgi policja mogłaby się zająć pozostałymi rzeczami.

      Usuń