niedziela, 13 marca 2011

Wykładowo

Jeden z ostatnich dni przy końcu tygodnia, to zamiast jazd - same wykłady. Ale za to jakie ! Ludzie kontaktowi, nie boją się zabierać głos, odpowiadają jak pytam - słowem - NORMALNI ! Nie to co kiedyś, bo wtedy było strasznie.
Takie 2-4 osoby w grupie dają naprawdę dużo. I nawet nudny temat ożywia się sam !  Ja zastanawiam się, czemu ludzie boją się powiedzieć cokolwiek - zwłaszcza gdy wiedzą że nawet gdy palną głupotę to nikt się z nich nie śmieje, nie piętnuje itp.

W nadchodzącym tygodniu też się szykuje taki całodniowy maraton wykładowy. Lubię to, nawet nie uruchamiam auta w tym dniu :)

Tymczasem zbliża się egzamin teoretyczny z instruktora techniki jazdy, wiec każdą wolną chwilę przeznaczam na naukę tegoż przedmiotu właśnie. Prawdopodobnie 26 marca będę się pocił nad pytaniami, ale to jeszcze nic pewnego.

4 komentarze:

  1. to ja już życzę powodzenia na egzaminie :)
    A wykłady uwielbiałam :D tylko później zakazano mi się odzywać :D
    chyba będę musiała powrócić u siebie do kontynuacji tematu mego kursu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wykłady wykładami, ale żebyś sie nie wyłożył na egzaminie, wszyscy bedziemy trzymać kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpisuję się pod komentarzem Czarta.

    OdpowiedzUsuń