piątek, 21 sierpnia 2015

11 dni

... do urlopu. Uwielbiam wrzesień, bo:

- jest chłodniej, czuję że mam więcej powietrza
- lubię wieczór z gorącą herbatą na moim tarasie
- nie ma już letnich burz, gradobicia, itp.
- zaczyna robić się kolorowa jesień
- drzewa zmieniają kolor na złoty, pomarańczowy
- to idealny czas na Bieszczady

A w dodatku za 11 dni wybieram się na urlop i na wyjazd do Bułgarii. Hmmm, myślami już tam jestem!


11 komentarzy:

  1. Ha, ha, ha, ale optymistycznie:)) Już teraz życzę udanego urlopu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja lubię czytać u Ciebie wpisy z kategorii "przyjemności":)

      Usuń
    2. Mi też się podoba ta nowa kategoria, w ogóle powinienem je kiedyś uporządkować - ale to później :))

      Usuń
    3. Oczywiście, wróć z urlopu szczęśliwie, to więcej będzie wpisów z taką kategorią:)

      Usuń
    4. A zdecydowanie, choć zmiany pojawiły się wcześniej - nie zależnie od urlopu :)))))))

      Usuń
    5. Taaa, niezależnie. :[

      Usuń
  2. masz taras ?????????????? wow !

    No i znowu urlop no taki to pożyje :D baw się dobrze i nie zmarznij :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Mój tata to normalny balkon, ale jest ładnie oddalony od sąsiadów, trochę kolorowy bo rosną ta kwiaty, a w przyszłym roku będzie bardzo zielono :-)

      Usuń
  3. Wszystkiego najlepszego z okazji ósmej rocznicy założenia bloga:)

    OdpowiedzUsuń