Właśnie dojeżdżam do stolicy, a za kilkadziesiąte minut będę szukał miejsca do zaparkowania w okolicy PKiN, a za równe trzy godziny będę na koncercie Stacey Kent. Przyjeżdża w ramach koncertów Jazz Jamobree, więc nie mogłem przegapić takiej okazji :)
Przy okazji wycieczki do Warszawy zrobiłem sobie odrobinę dłuższy weekend - zważywszy na fakt iż ostatnio pracuję w każdą sobotę, chyba nie będzie to zbyt wielkim nadużyciem...
|
www.jazzjamboree.pl |
O wrażeniach już niebawem :)
Niezapomnianych wrażeń na koncercie życzę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA to jestes w Warszawie...jakie masz plany oprocz koncertu. Pamietaj,ze mieszkamy tutaj...
OdpowiedzUsuńPracowałem z rana, więc dotarłem na nieco ponad godzinę przed koncertem. Więc i żadnych planów nie miałem, Ale pamiętam i dziękuję - wiedząc że mam Was w stolicy jest raźniej! :)
UsuńDobrze, że nie wiedziałem wcześniej o tym wyjeździe. Inaczej bym cię wysłał na zakupy do Muzeum Narodowego :)
OdpowiedzUsuńI tak bym nie zdążył.
UsuńMimo dłuższego weekendu?
UsuńW stolicy byłem półtorej godziny przed koncertem tylko. A po wróciłem do domu.
UsuńJakie są Twoje wrażenia po koncercie?
OdpowiedzUsuńSą ... niesamowite! Będzie o tym w którymś z kolejnych wpisów.
UsuńW takim razie czekam na wpis :) wielokropek sprawia, że nie mogę się go doczekać.
UsuńWłaśnie go dopieszczam, pojawi się w przyszłym tygodniu :))
Usuń:( dopiero...
UsuńNo tak, ustawiłem na poniedziałek o 16.00 już się pojawi! Pozdrawiam bardzo serdecznie, miłego wszystkiego!
Usuń