sobota, 9 grudnia 2017

Podsumowanie tygodnia 9

Poniedziałek

Odśnieżanie placu od samego rana. Napadło trochę śniegu, linii nie widać w ogóle, a wiadomo - nawet gdy widać linie, to kursanci ledwo się mieszczą, więc teraz to już w ogóle.

Wtorek

Kompletne zaskoczenie. W drugiej pracy jedna z pracujących tam osób częstuje wszystkich domowym ciastem (bardzo dobrym zresztą). Pytam więc, jaka to okazja - imieniny, albo cokolwiek innego radosnego. Odpowiedź - to jej ostatni dzień w tej pracy. Redukcja etatów. Szok - pierwszy raz widzę, żeby ktoś robił z tego powodu takie rzeczy...


Środa

Miasto znów pięknieje - ubierane są choinki na ulicach, oraz montowane jest świąteczne oświetlenie.  Jakby deko więcej niż rok temu.

Czwartek

Na kursie pojawia się nowy człowiek. Tylko na krótką chwilę, bo na kilka godzin - doszkala się po perypetiach w innej firmie. Ale zapamiętam go na długo. Co chwilę wtrąca słowa powszechnie uznawane za wulgarne. Dobrze, że nie mam go na całym kursie.

Piątek

Wykłady. A na nich 70. latek. Tak na oko oczywiście, bo nie zaglądałem w kartę jaki ma pesel. Słuch ma dobry, wzrok - tego nie wiem, bo widzę że nie pisze nic z tablicy. Ciekawe, z kim będzie jeździł...

39 komentarzy:

  1. Ech, polecę sobie trochę dydaktycznym smrodkiem ;)
    Ciekawam bardzo ile masz lat Tomku, bo z tej informacji o siedemdziesięciolatku przebija niewiara w jego możliwości. Do 70 lat brakuje mi 10 i to jest mój najlepszy okres intelektualny, cały czas uczę się nowych rzeczy, tworzę i mam nadzieję, że przez te 10 lat nie zramoleję ;) Wybacz Tomku ale nie strzymałam :)
    Jeśli zaś chodzi o ciasto na pożegnanie z koleżankami i kolegami z pracy, to był to kiedyś powszechny zwyczaj, druga strona ofiarowywała jakiś upominek na pamiątkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę tej przebijającej niewiary.

      Usuń
    2. Napisałeś 70 lat i że słuch ma dobry i wspomniałeś o wzroku, pisząc o swoich młodszych kursantach nie dodajesz takich uwag ;)

      Usuń
    3. Szczególnie w tym wieku stan zdrowia umożliwia bądź nie pozostanie kierowcą.

      Usuń
    4. W każdym wieku stan zdrowia jest ważny! Dwudziestolatek może być słabszy od siedemdziesięciolatka.

      Usuń
  2. Hello Tomek!
    You sure had an interesting week!
    And a lot of snow!
    Enjoy your weekend!Have fun!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurde też nie słyszałam, żeby ktoś przynosił ciasto z powodu zwolnienia. Chyba, że sam się zwalnia i idzie gdzie indziej.

    A ten 70-cio latek to chyba powinna być jakaś granica wiekowa nie sądzisz ? ja wiem, że ludzie w wieku 70 lat jeżdżą samochodami i nie koniecznie źle (moja teściowa i teść mają 2 auta i powyżej 70 tki) ale jednak żeby się uczyć to już trochę późno. Poza tym u moich teściów z każdym rokiem widać pogarszanie stylu jazdy i refleksu. Szczerze mówiąc to ja już się boję z nimi jeździć ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehehehehehehehehehehehehehehehe Polly, czas pędzi jak głupi, im jesteś starsza tym szybciej, ani się obejrzysz, a będziesz miała 70 lat i podejrzewam, że nie będziesz miała ochoty zrezygnować w tym wieku z samodzielnego prowadzenia samochodu ;)
      To nie limit wieku, a badania lekarskie powinny decydować, czy ktoś jest zdolny, czy nie do prowadzenia samochodu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
    2. Hahahaha! Mario podpisuje sie rekami i nogami pod tym co napisalas, wyzej i tutaj..tym bardziej, ze ja mam 70!!!!!!

      Usuń
    3. Hehehehehe Grażyna, właśnie czekałam na twój komentarz :)

      Usuń
    4. wiem, że jak się ma prawo jazdy od dawna i jeździ często i ma wprawę to nadal można auto prowadzić. Napisałam przecież, że moi teście jeżdżą ale ponieważ ja z nimi też jeżdżę to zauważam pogorszenie stylu jazdy przez lata. I to samo u rodzeństwa mamy które też już jest po 70-tce. Niestety zmieniamy się i nasz czas reakcji też. Ja też nie jestem już tak szybka i wysportowana jak 20 lat temu. Więc uważam, że jak ktoś jeździł całe życie i nadal się czuje to niech jeździ ok. Ale żeby robić dopiero prawko w tym wieku to już jest nieporozumienie.

      Usuń
    5. A ja uważam, że facet jest godzien podziwu, bo nawet, gdyby się okazało, że sobie na tym kursie nie poradzi to bardzo ważne, że się na ten krok odważył!!! Że nie siedzi przed telewizorem i ćwiczy kciuki, a podejmuje nowe wyzwania!!!
      Uważam, że o wiele bardziej niebezpieczny na drodze jest dajmy na to dwudziestolatek, który nie wierzy w swoją śmiertelność, w związku z tym brawuruje i cwaniakuje i nie liczy się z innymi użytkownikami dróg. To że ma się 70 lat wcale nie musi oznaczać skróconego czasu reakcji, może, ale nie musi i od tego są badania lekarskie aby to zdiagnozować.
      Ludzie żyją coraz dłużej, dużo dochodzi do 90, to co po 70 mają siąść przed telewizorem i czekać na śmierć? Jeszcze raz podkreślam, niejeden dwudziesto-trzydziestolatek może być mniej sprawny niż siedemdziesięciolatek, a jak jest rzeczywiście to powinny wykazać badania.

      Usuń
    6. Polly - też byłem w szoku, że ta osoba przyniosła ciasto. Była to redukcja etatów, z tego co wiem na razie osoba ta pozostała bez pracy, ale nie znam szczegółów.

      Mario - badania lekarskie nie są szczególne dla osób starszych, wiele zależy od lekarza.

      Grażyno - a jesteś w stanie zdać egzamin ponownie, gdyby była taka potrzeba? Łącznie z egzaminem teoretycznym?

      Usuń
    7. Przecież ta osoba nie żegnała się z szefami tylko z ludźmi z którymi pracowała, widocznie lubiła Was i dobrze się jej z Wami pracowało :)
      Tomek, znasz Grażynę osobiście, sporo czasu razem spędzaliście, czy nie uważasz, że to jest obraźliwe pytanie, bo ja tak uważam. Ja też znam osobiście Grażynę i uważam, że poradziła by sobie jeszcze z niejednym wyzwaniem!!!

      Usuń
    8. Oczywiście że nie, czemu miałoby być obraźliwe?

      Usuń
    9. No skoro nie wiesz dlaczego to miałoby być obraźliwe, to może zrozumiesz po...siedemdziesiątce? ;)
      Można wiedzieć ile czasu ci jeszcze to tej 70 zostało? bardzom ciekawa :)))

      Usuń
    10. tak właśnie myślałam, że lekarz skoro nie przykłada się do badań osób młodszych to i 70-cio latka dokładnie też nie przebada tylko da zgodę na kurs. Przykre to i smutne. Taka sama medyczna farsa jak medycyna pracy gdzie pielęgniarka mierzy mi ciśnienie zakładając ciśnieniomierz na sweter bo mówi, że mam ręce za chude i nie obejmuje ... żenada.

      Usuń
    11. Tomku...odpowiedzialam nizej..

      Usuń
    12. Dzięki Grażyno, już przeczytałem.

      Polly - i tak jest coraz lepiej w tym względzie - z tego co słyszę...

      Usuń
  4. Tomek, Polly, dlaczego się z Wami spieram, bo nie zgadzam się, aby młodzi ludzie odstawili mnie do kąta, bo już jestem rzekomo za stara!!! To jest najlepszy okres mojego życia i mam prawo to każdej aktywności to jakiej jestem zdolna fizycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy ja kogoś w ogóle odstawiam do kąta?

      Usuń
    2. Odstawiasz, tego siedemdziesięciolatka, jakby to było w Twojej mocy to byś odstawił, przynajmniej tak wynika z kontekstu naszej dyskusji.
      No i kiedyś zdziwiło Cię, że miałabym ochotę po obsługiwać drona ;)

      Usuń
    3. Mario, już na blogu baRT pisząc o kieliszku mieliśmy zupełnie inne skojarzenia, więc nie szukałbym tu żadnego kontekstu - bo widzę znów że Twój jest zupełnie odmienny od mojego.

      Usuń
    4. Jeśli chodzi o kieliszek to ja podążyłam za twoim, a Ty w tej dyskusji jakoś nie chcesz zrozumieć moich racji :)

      Usuń
    5. co do mnie to ja jak najbardziej zgadzam się, że osoba nawet 100 letnia może i powinna być aktywna i robić to na co ma ochotę. Ale jednak powinna mieć świadomość wieku i tego, że nie wszystko już jest dla niej dobre i zdrowe. Jak mówiłam wyżej swoje obserwacje czerpię z 6 osób po 70-tce które znam od dziecka i widzę, że niestety już nie nadają się za bardzo do prowadzenia auta. Takie moje zdanie mam do niego prawo jak każdy do swojego. Zapewne też jak będę miała lat 70 nie będę wielu rzeczy zauważała i będzie mi się zdawało, że jeszcze podbijam świat. Choć już dziś mam świadomość, że nie mam lat 20 i po nieprzespanej nocy i balowaniu do rana na ognisku już do pracy nie dam rady iść prosto z imprezy a jak miałam lat 20 robiłam tak nie raz i nie dwa.

      Moja mama ma 64 lata jest na emeryturze i właśnie zaczęła zajęcia na uniwerku III wieku nie bronię jej a i cieszy mnie, że nie siedzi w domu i nie gnuśnieje.

      Natomiast z tego co tu Tomek pisze nasi lekarze kierujący na kursy prawka i nie tylko nie przykładają się do badań tylko dają każdemu jak leci. I to jest przerażające bo wiele z tych osób nie powinno w ogóle znaleźć się na kursie. Nie mówię, że ten Pan też nie powinien bo nie wiem kto i jak go przebadał.

      Usuń
    6. Moja mama majac 65 lat zdala egamin na prawo jazdy...bylo to w latach poznych siedemdziesiatych tamtego wieku i w tamtych czasach trzeba bylo nawet znac w pewnym stopniu mechnike samochodowa....nauczyla sie ozywac koouter w wieku 80 lat, uzywala go do 92 lat, kiedy to juz wzrok nie pozwalal go uzywac, a bylu to komputery duzo bardziej prymitywne niz dzisiaj.

      Usuń
    7. Literowki..a moze 70 letni wzrok? to do powyzszego tekstu uwaga!

      Usuń
    8. Polly - świetnie że Twoja mama robi coś, ma zajęcia i czymś się zajmuje - to bardzo ważne :)

      Usuń
  5. Yomku! Jestem pewna ,ze dalabym sobie rade, i na pewno z teoretycznym duzo latwiej by mi poszlo, po prostu tego sie moozna nauczyc, biorac odpowiedznia ksiazeczke do reki. Spoko, z teoriami zawsze dawalam sobie rade, wiem skad Twojw watpliwsci, bo czasem zadawalam Ci pytanie, ktore pokazywalo moja niewiedze, a to dlatego, ze juz 50 lat mojej wiedzy w tym wzgledzie nie odswiezalam, ale jak zdawalam egzamin w swoim czasie to na 100p dostalam 98. Po prostu przysiadlam i sie nauczylam. A majac Cie obok, duzo latwiej jest po prostu zapytac. Na egzamin, mozesz byc pewny, przygotowalabym sie swietnie. Zawsze bylam i jestem ambitna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko jest teraz zdać teorię, a wg mnie osoby starsze lepiej się przygotowują i mają więcej chęci niż młodzież, która często sama nie płaci za kurs nawet.

      Usuń
  6. Najważniejsza w tej dyskusji powinna być kwestia badań lekarskich, a nie kwestia wieku! Powinny być rzetelne i co pewien okres czasu. Ludzie w starszym wieku te badania powinni mieć częściej, tak samo jak ludzie chorzy na przykład na cukrzycę. Kilka lat temu kuzyn mojej bratowej zginął przez nieodpowiedzialność swojego szefa. Jechał z nim samochodem, a facet chorował na cukrzycę której nie leczył, spadł mu poziom cukru, zasłabł za kierownicą i władował samochód na drzewo, a do 70 lat brakowało mu jeszcze sporo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, tak samo pana 70-cio letniego, jak i inne - nawet ponad 100-letnie osoby przyjmuję z otwartymi ramionami, nie mi oceniać czy mają sprawny wzrok czy nie - ja TYLKO zajmuję się szkoleniem, a tu na blogu moje spostrzeżenia :)

      Usuń
  7. Oooo, taka dyskusja mnie ominęła:)
    Według mnie robienie prawa jazdy w wieku siedemdziesięciu lat to albo spełnianie marzeń, albo konieczność.
    Ogranicznikiem nie powinien być wiek, a stan zdrowia i (skoro lekarze dają pozwolenia każdemu) samoocena swoich możliwości.
    Znając Cię, Tomku, sądzę, że nikomu nie chcesz sprawić przykrości, a jeśli "dostaniesz" tego pana jako kursanta, to zrobisz wszystko, aby go dobrze nauczyć jeździć (niezależnie od czasu, jaki mu ta nauka zajmie).

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczynając tą dyskusję, absolutnie nikomu nie chciałam zrobić przykrości ino przeciwstawić się stereotypom, w tym wypadku na temat wieku. Wiem skąd się takie myślenie bierze, sama także myślę stereotypami, ale staram się to przełamywać :)
    A dyskusje są przecież po to aby się lepiej poznać i starać zrozumieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakby co to ja nic do nikogo nie mam :D każdy ma inne zdanie i może je wyrażać (jeszcze ;) bo kto wie co nas czeka) no i każdy ma inny punkt widzenia i doświadczenia więc warto się nimi dzielić. Mnie przykrości nikt nie zrobił może tylko lekarze, którzy się nie przykładają często do swoich obowiązków ale to dotyczy też medycyny pracy. Pracodawca płaci to lekarz podpisuje świstek nawet jak ktoś kaszle na badaniu jakby miał gruźlicę. A jeżeli ten Pan faktycznie spełnia swoje marzenie dopiero teraz to szacun. Tyle lat czekał i zwlekał :D

      Usuń
    2. Niech spełnia marzenia :)

      Usuń