Poniedziałek
Dwie skargi w pracy. Jedna częściowo zasadna, druga wcale.
Wtorek
W drugiej pracy wciąż armagedon. Mój cel jest jeden - nie będę pracował jeszcze więcej za mniej (czego oczekują współpracownicy).
Środa
W Baleno przestała działać klimatyzacja. Jest to usterek fabryczna, typowa dla tego modelu. Oczywiście serwis wypiera się naprawy gwarancyjnej, pozostaje naprawa na swój koszt. I tak pojazd na którym pracuję wytrzymał całe dwa lata - moi koledzy już wcześniej musieli naprawiać ten element auta (również z własnej kieszeni). Wolne miejsca w warsztacie za co najmniej dwa tygodnie. Świetnie.
Czwartek
Od rana otwieram szyby, co na niezbyt wiele się zdaje.
Piątek
Aaaaa, ratunku! Jest mi tak gorąco, że porzucam klasyczno-swobodny strój na rzecz krótkich spodenek i sandałów.
Zaraz jesień, będzie chłodniej :P
OdpowiedzUsuńJuż się ochlodzilo.
UsuńŁączę się w bólu niesprawnej klimatyzacji w samochodzie ;)
OdpowiedzUsuńA otwarte szyby co najwyżej mogą się przyczynić do bólu zatok :/ ,
Ciężko wytrzymać bez klimy. A na placu to się nie da.
Usuń