Poniedziałek
Kupiłem bilet na koncert Basi w Katowicach. Jeszcze nigdy nie byłem w sali NOSPR-u, więc tym bardziej chętnie się tam wybiorę. Koncert dopiero 22 listopada, są jeszcze ostatnie bilety gdyby ktoś chciał. Powoli rozglądam się za hotelem.
Wtorek
W drugiej pracy próbują mnie kąsać z każdej strony. Zresztą nie tylko tam, wciąż nie wiem z której strony można się spodziewać.
Środa
Z samego rana zaczepia mnie administrator - starszy człowiek, który często kręci się wokół biurowca, ale rzadko kiedy daje sobie powiedzieć "dzień dobry" (tym bardziej zaskakuje mnie jego zaczepka): "pan to musi mieć nerwy ze stali".
Czwartek
12 godzin jazdy pewnej kursantki. Wyjeżdżamy w trasę, droga jednojezdniowa poza obszarem zabudowanym. Pytam ją ile może jechać maksymalnie na tej drodze. Jej odpowiedzi: 80 km/h (neguję), 70 km/h (neguję), 100 km/h (neguję i więcej nie pytam). Prawidłowa odpowiedź 90 km/h.
Piątek
Kursantka od sałaty nie zdała drugiego egzaminu wewnętrznego z jazdy. No cóż, będzie musiała ćwiczyć dalej.
Bo sałata przywiędła była. :-D
OdpowiedzUsuńByła propozycja następnej.
UsuńGrunt, to zdrowy koń, by sałaciarz pracę miał. Następnym razem spodziewałabym się buraka ;P
UsuńTak? Nie wiadomo czy będzie burak, zobaczymy :)
UsuńSalę NOSPR-u bym chętnie obejrzał, koncert Basi niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńOd Ciebie to bardzo daleko.
UsuńBasia i Tomeczek 🤣🤣
OdpowiedzUsuńA tulipany gdzie?
OdpowiedzUsuńMaj się skończył, więc tulipany także :)
UsuńA tak ładnie wygląda prawa strona "Najczęściej czytane":)
UsuńAle truskawki som
OdpowiedzUsuń