Poniedziałek
Zamiana aut. Dziś pracuję na Hyundaiu i20. Jeżdżę nim pierwszy raz i wszystko przez chwilę jest dla mnie nowe - oczywiście dla moich kursantów również. Przede wszystkim - długi skok sprzęgła, mocno odsunięta szyba czołowa, dalekie drogi pomiędzy przełożeniami skrzyni biegów, mułowatość do momentu uruchomienia turbiny (trzyclindrowe turbo) oraz wielka i nieporęczna kierownica.
Źródło: autokult.pl |
Co ciekawe - pojazd ma asystenta ruszania. Podczas podnoszenia sprzęgła auto samo zwiększa odrobinę obroty silnika, co powoduje że trudniej zdławić silnik nieumiejętnym puszczeniem sprzęgła. Kiedy przez dwie godziny jeździ nim dziewczyna, której Suzuki gasło co chwilę tu nie zgasło jej ani razu (ma już 20 godzin ogółem).
Wtorek
Zderzenie w polską służbą zdrowia jest bolesne. I dopóki się tylko czyta/ogląda te wszystkie dramaty ludzi zdanych na opiekę państwa, nie ma się pojęcia w jakim szambie jesteśmy. Przynajmniej na "teleporadę" można było się dodzwonić - bo wiem że nie zawsze się to udaje. Niestety był to jedyny sukces, bo ani "diagnoza" ani "leczenie" nie były/są trafne. Zalecenia typu "proszę się obserwować", lub skierowanie na test osoby która nie jest w stanie wstać z łóżka są dramatyczne. Problem nie dotyczy mnie osobiście, choć biorę w tym udział.
W kwestii naszej służby zdrowia najlepiej nie mieć żadnych oczekiwań.
OdpowiedzUsuńNiestety tak...
UsuńTo już za nieboszczki komuny przecież funkcjonował żart: Co trzeba mieć, żeby w Polsce chorować? - Trzeba mieć zdrowie.
UsuńZgadza się, ten żart ma się wciąż dobrze...
UsuńZAniepokoiles mnie..mam nadzieje ze wszystko skonczylo sie dobrze, tzn. ta osoba zostala wlasciwie potraktowana i jest na dobrej drodze do leczniczej.
OdpowiedzUsuńJest lepiej, zobaczymy co będzie dalej.
UsuńPrzekaż Tomku tej osobie życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, trzymam za nią kciuki i głęboko wierzę, że da radę!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Mario :)
UsuńTu basenów jeszcze chyba nie pozamykali. Kupiłem sobie nawet zatyczki do uszu, chciałem się przejść, ale przy tej liczbie zarażonych to się jeszcze chyba zastanowię.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej i negatywnej (w sensie pozytywnym) obserwacji życzę :)
Dzięki :)
Usuńoj tak, z tą kwarantanną to u nas w szkole było podobnie, ludzie dowiadywali się, że już kilka dni są na kwarantannie xD w naszym kraju wszystko pięknie działa ;)
OdpowiedzUsuńAle to przecież śmiech na całą Europę! :D
UsuńDo mojego męża do biura przyszła koleżanka, której mąż był na kwarantannie, a ona, mimo że z nim mieszka, nie. Już nic mnie chyba w tym temacie nie zaskoczy...
OdpowiedzUsuńNo i jak podejść do tego tematu z powagą?
Usuń