wtorek, 4 grudnia 2018

Car sharing

Na rynku pojawiają się nowe metody wypożyczenia pojazdów. Jedną z nich mogłem ostatnio przetestować na własnej skórze - a że w grę wchodziły jazdy hybrydowymi Toyotami Yaris - długo się nie zastanawiałem :)

Moje pierwsze wypożyczone auto w Polsce


Początek

Trzeba zainstalować odpowiednią aplikację (używałem wersji na Androida), dzięki której dokonuje się wypożyczenia pojazdu(ów). Oczywiście konieczne jest posiadanie prawa jazdy (podczas procesu rejestracji wymagane jest zrobienie jego zdjęcia), oraz podpięcie karty płatniczej (niekoniecznie kredytowej). Aplikacja krok po kroku prowadzi jak za rękę. Jest bardzo przejrzysta i wygodna. Wśród kilku funkcji ciekawą jest orientacyjna wycena przejazdu. Podaje się punkt początkowy oraz końcowy, a aplikacja oblicza ile będzie kosztował przejazd (uwzględniając realne warunki drogowe!). I to wszystko - po niecałej godzinie konto jest całkowicie aktywne, więc zaczynamy zabawę!

Informacje są wszędzie :)
Wypożyczenie

Odbywa się poprzez wspomnianą wyżej aplikację. Smartfon musi mieć dostęp do lokalizacji oraz internetu. Na mapie wyświetlane są wszystkie dostępne pojazdy które można wypożyczyć, po kliknięciu na konkretne auto pojawia się informacja o stanie paliwa oraz orientacyjnym zasięgu (stan paliwa nie jest problemem, ale o tym poniżej). Dodatkowym ułatwieniem jest możliwość bezpłatnego zarezerwowania pojazdu na czas 15 minut (np na czas dojścia do auta).

Ten egzemplarz przejechał tylko 87 km!
Odblokowanie auta odbywa się również poprzez aplikację - wszystko dzieje się sprawnie, bez żadnych zacięć. Po otwarciu auta potencjalny użytkownik ma 3 minuty na sprawdzenie auta (czystość, brak uszkodzeń, itp) - w tym czasie decyduje czy wypożycza czy rezygnuje. Decyzja o wypożyczeniu odblokowuje zapłon (należy jeszcze wypełnić krótką ankietę n/t czystości i ewentualnych uszkodzeń) - Yarisa uruchamiamy wciskając przycisk przy kierownicy (nie ma kluczyka). I gotowe - można ruszać.

Wszędzie pachnie świeżością
W schowku znajduje się karta do tankowania (wg zasad tankowanie jest możliwe gdy stan paliwa spadnie poniżej 25 %) oraz dowód rejestracyjny i ubezpieczenie. Jest również skrobaczka, a w bagażniku trójkąt i gaśnica. A także ładowarka i uchwyt do telefonu.

Koszty/zwrot pojazdu

Kolorowy wyświetlacz z mnóstwem funkcji
Dwie poniższe wartości należy zsumować - tzn płacimy za czas oraz za przejechane kilometry.

0.65 PLN/km
0.50 PLN/min

Po dojechaniu na miejsce możliwe jest oddanie auta (testowałem w mieście, którego większość objęta była strefą w której mogłem oddać auto gdziekolwiek na parkingu/ulicy) i zakończenie wynajmu, lub włączenie funkcji "postój" - koszt 0.10 PLN/min. Wtedy wiadomo, że auto czeka na powrót kierowcy i nikt go w tym czasie nie wypożyczy.

Koszt wypożyczenia na dobę nie przekroczy 90 PLN (nie licząc przebiegu kilometrów).

Konkretne przejazdy

1) przejechane kilometry: 8; czas postoju: 1 min; łączny czas jazdy: 14 min; koszt: 12.30
2) przejechane kilometry: 3; czas postoju: 1 min; łączny czas jazdy: 7 min; koszt: 5.55
3) przejechane kilometry: 8; czas postoju: 1 min; łączny czas jazdy: 17 min; koszt: 13.80

Promocje

Za tankowanie można uzyskać 10 PLN na kolejne przejazdy, a za umycie auta 30 PLN.

Wrażenia

Niesamowite. Do dyspozycji oddane są praktycznie nowe auta, w jednym z wypożyczonych znalazłem zestaw powitalny - czyli jeszcze nikt nim wcześniej nie jechał. Auta którymi jeździłem nie miały więcej niż 100 km! Hybrydowy Yaris jest cichy i bardzo komfortowy - o ile nie wciska się gazu do oporu. Ma także dość bogate wyposażenie.

Kamera cofania ułatwia manewry
Wady?

Koszty - ale wszystko zależy od własnego pułapu zarobków. Prócz tego w moim przypadku wypożyczając czwartą Toyotę nie mogłem jej przygotować do jazdy - nie działał przycisk "Power" - później był problem z zamknięciem pojazdu. Potrzebny był telefon do operatora systemu. Po kilku minutach okazało się że stan akumulatora nie pozwala na jazdę - trochę dziwne w nowym aucie, ale z drugiej strony to co ktoś z nim mógł zrobić...

Innym problemem był brak piątego pojazdu - mimo widoczności na mapie, faktycznie pojazdu nie było. Tzn - obok była ogrodzona posesja, na której ktoś "wspaniałomyślnie" mógł zaparkować i oddać auto - najprawdopodobniej tak właśnie było. Na głupotę ludzką nie ma rady...

24 komentarze:

  1. W Niemczech jest to dosyć popularne. Ja znam dwie firmy, jedna Mercedesa, druga BMW. Raz korzystałem, żeby wypróbować, trafiłem na BMW-3, czy jak się to nazywa, popielniczka była pełna i oczywiście dawało papierosami, choć nie wolno palić. Pewnie jacyś małosilni do zabawy wypożyczyli :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu też nie wolno palić. Nigdy by mi do głowy nie przyszło aby zaśmiecać nie swoje auto...

      Usuń
  2. We Wrocławiu cuś takiego funkcjonuje od roku, podaje link, abyś mógł sobie porównać: https://www.vozilla.pl/news
    Od miesiąca zaś można wypożyczyć także elektryczną hulajnogę, zauważyłam że te hulajnogi bardzo popularne są.
    link do hulajnóg: https://www.spidersweb.pl/2018/10/hulajnogi-elektryczne-wroclaw-lime.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za linki Mario, ta vozilla jest nawet tańsza niż tu gdzie jeździłem hybrydami - a elektrykiem jeszcze nigdy nie jechałem - muszę się wybrać do Wrocławia! :)

      Usuń
    2. Wrocław to ciekawe miasto, warto do niego przyjechać nie tylko ze względu na vozillę :)

      Usuń
    3. Zapewne, ale wiesz że to trochę daleko - a ja pracuś przecież! :)

      Usuń
    4. No tak, blisko nie jest :)

      Usuń
    5. Ale ten elektryk kusi!

      Usuń
  3. ooooooooooo a u mnie się pojawiło mnóstwo tych aut na mieście (nie wiem czy hybrydy i chyba o ile mnie pamięć nie myli to są to renówki) właśnie się zastanawiałam jak się toto wypożycza i oddaje bo stoją w kompletnie nieoczekiwanych miejscach. Czasem nawet u mnie pod blokiem :D

    Jak nie zapomnę zrobię Ci foto jak wyglądają te nasze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renault ma Twizzy, może to to?

      Usuń
    2. u mnie jest Traficar i jeździ się renault clio właśnie znalazłam.

      https://www.google.com/search?q=traficar&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjk7rft2IjfAhWGhSwKHVwQBsEQ_AUIDigB&biw=1366&bih=632#imgrc=BI2RCtTHL8FvgM:

      Usuń
    3. Aha, ale brzydkie te auta (jak dla mnie). Hybrydy emitują mniej zanieczyszczeń do atmosfery, no i ta cisza :)

      Usuń
  4. Kolejny obszar cyfrowego wykluczenia. Bo rozumiem, że bez aplikacji na smartfonie, czy czymś tam, takiego samochodu nie wypożyczysz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam się wykluczasz, choćby nie mając prawa jazdy (oczywiście to lepiej że nie wszyscy mają).

      Usuń
    2. Jakbym nawet miał prawo jazdy to i tak bym musiał przecież kupić jeszcze smartfon.

      Usuń
    3. No gdybyś chciał wypożyczyć w ten sposób auto - to zdecydowanie :)

      Usuń
  5. Genialne, klient zapłaci, zatankuje i umyje auto.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń