sobota, 23 kwietnia 2022

Podsumowanie tygodnia 236

Poniedziałek

Wolne. Krótka wizyta u znajomej, było lepiej niż poprzednim razem.


Wtorek

Niby tydzień w pracy krótszy, ale niekoniecznie. Ponieważ muszę przyjść dodatkową w najbliższą sobotę.

Środa

Na korytarzu Departamentu mój starszy (bardzo) kolega zauważa człowieka, który zajmuje się kompleksowymi kontrolami. Musiał przyjechać do nas z samej centrali, mnie to nie rusza bo co to zmienia? Natomiast reszta mojego zespołu nerwowo reaguje na tę sytuację. Po południu gość odwiedza nasze okienka, wszyscy wstają i na chwilę przerywają pracę. Na "jak wam się pracuje" odpowiada cisza - ja się nie wychylam (najmłodszy stażem w zespole), więc kierownik naszego działu odpowiada że "wszystko ok". Gość wychodzi, a my wracamy do obowiązków, atmosfera powoli normalnieje.

Czwartek

Wyjątkowo upierdliwi klienci. Angażuję dużą część cierpliwości i jestem z siebie dumny - mimo trudnych sytuacji nie dałem się wyprowadzić z równowagi.

Piątek

Dzień lekko lepszy niż czwartek, choć też daje w kość. Dziwny przypływ energii - w pewnym momencie obsługując kolejnego klienta czuję, że każdą sytuację jestem w stanie opanować i nic mnie nie ruszy. I tak też było do końca dnia, choć powodów do obserwowania komedii nie brakowało :)

I dylemat - golić się na sobotę, czy iść do pracy z lekkim zarostem?

6 komentarzy:

  1. Ale że co? Znajoma podała teraz herbatę w lepszej zastawie? Smaczniejsze ciasto było? Aż strach cię teraz do domu zapraszać, bo nie wiadomo, jak ocenisz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie o to chodzi. Tylko o atmosferę. Koleżanką jest trochę trudna w "obejściu"...

      Usuń
    2. To do niej nie zachodź.

      Usuń
    3. Bez przesady, nie należy się zamykać na inność.

      Usuń
  2. Za niedługo, zapraszając kogoś do domu, przychodząc do kogoś, trza bydzie ustalić, czy jest w mediach społecznościowych i robi bieżące materiały.
    Wszak opisywałem mięśniaków-głuptaków z wioski.

    OdpowiedzUsuń