W większości miast powstały samozwańcze społeczne ruchy, które strzegą porządku. Przy parkowaniach oczywiście. W dzisiejszych czasach, kiedy kierowcy próbują zawłaszczać każdą wolną przestrzeń dla swoich czterech kółek, ONI próbują temu zapobiegać. Nie dzwonią na 112, ani na 997 tudzież gdzie indziej.
Po prostu, z kieszeni wyciągają trochę większą naklejkę - którą przyklejają niesfornemu kierowcy (oczywiście pod jego nieobecność). Jedni naklejają na karoserię, inni na szyby. Taki "prezent" niesamowicie trudno zdrapać - zwłaszcza bez uszkodzenia lakieru/szyby. Niektórzy, jak ten na zdjęciu - wydaje się być mistrzem parkowania.
Czy to będzie nowy sposób na parkujących inaczej? Jak dla mnie to już zbyt daleko idąca idea... Tym bardziej, że często takie naklejki zawierają średnio przyjemne słowa.
Zamazałabym jeszcze trzy wyrazy:)
OdpowiedzUsuńA niech już pozostaną ;)
UsuńUsunąłem ten ostatni obrazek.
OdpowiedzUsuńNo i dobrze:) Dzięki:)
UsuńSkoro inaczej nie dociera.
OdpowiedzUsuńPopierasz takie akcje?
Usuń