wtorek, 5 czerwca 2018

Czerwone pola

W poniedziałek udało mi się na chwilę wyjechać poza miasto. Miałem upatrzone jedno pole makowe, wziąłem więc drona i pojechaliśmy.


Niestety, potrzebowałbym trochę więcej czasu aby ładniej ustawić obiektyw nad polem, więc to co widać jest jakie jest - i pogoda nie była idealna, bo chmurzyło się na burzę.


Przy okazji - nawet przy silnym wietrze zdjęcia nie są poruszone, co jest bardzo dużą zaletą drona.


Zdjęcie powyżej z wysokości około 80 m.


A to już z prawie 200. Wiało tam bardzo, co chwilę miałem komunikaty ostrzegające przed silnym wiatrem. Mam wrażenie, że w ubiegłym roku czerwonych pół było więcej...

27 komentarzy:

  1. U mnie takich nie ma :(
    Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, ciekawe czemu u Ciebie nie ma.

      Usuń
    2. Nie mam pojęcia- może klimat nie ten...
      W tym roku póki co widziałam całe dwie sztuki makow :(

      Usuń
    3. Na szczęście u mnie jest ich więcej :)

      Usuń
  2. Niesamowicie cuuuuudowne!!!!!!!!!!!!
    Zdjęcie pierwsze i ostatnie podoba mi się najbardziej :)
    Filmiku nie nakręciłeś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Mario, myślałem że już nie czytujesz. A filmu nie kręciłem, bo z tym jest mnóstwo trudności dla mnie - nie mam czasu, ledwo udało mi się te zdjęcia zrobić...

      Usuń
    2. Podczytuję, ino do komentowania nie mam weny, a i czas u mnie ostatnio także deficytowy :)
      Szkoda, że nie miałeś czasu na film, byłby czadowy, tych maków jest bardzo dużo, wygląda to tak jakby ktoś zasiał same maki :)

      Usuń
    3. Tak, gęsto od maków...

      Usuń
  3. heh, wszędzie drony ostatnio :P a zdjęcia ładne, przypomniały mi się zdjęcia tulipanów z wysokości, które niedawno widziałem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne!!! Teraz przynajmniej wiem, do czego sluza drony - do szukania narkotykow :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wielu celów, drobny to przyszłość, o ile będziemy nadal istnieć...

      Usuń
  5. Tak sobie właśnie myślałem, czy to nie jest czyjaś plantacja:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Już dawno nie widziałam tylu ilości makow - pierwsze zdjęcie jest cudne - chciałoby się tam być w rzeczywistości, może rozwialoby ta moja szarość. Pozdrawiam Cię Tomku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, wiesz że masz tu miejscówkę, Renata na pewno ucieszylaby się i ja też :)

      Usuń
  7. ale super !!!!!!!!!!!! rewelacja. U mnie w mieście nie ma gdzie podziwiać takich pól ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądziłem że aż tak się spodoba.... :)

      Usuń
    2. ludziom z domów z betonu zawsze się takie klimaty podobają a w mojej aglomeracji musiałabym jakieś 60 km odjechać żeby coś podobnego zobaczyć podobnie jak pola rzepaku

      Usuń
    3. Dużo jeździcie, a Lu mógłby sesję zrobić przy okazji :P

      Usuń
    4. wyjeżdżamy poza to nasze gówniane skupisko jedynie jak jedziemy gdzieś dalej do rodziny np. do Nysy albo do rodziców Lu. A tak to się poruszamy w granicach koszmaru gdzie takich widoków nie ma. Najbliższy wyjazd mamy pod koniec czerwca to maków już nie zobaczymy niestety. Zresztą gdyby nie majówka w Czechach to bym i rzepaku nie widziała ....

      Usuń
  8. Mnie tez sie baaaardzo pdooba. Na moim telefoniku kolory sa nie z tej ziemi. Pozdrawiam z zagranicy. Grazyna


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażyno, miłego pobytu za granicą :)

      Usuń
  9. Hello Tomek!
    Extremely beautiful the poppies fields!
    Amazing pictures! Wishing you a happy Summer!
    I’ll have a break from blogging! Enjoy your weekend!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń