W nowym roku próbuję odżywiać się zdrowiej, czyli więcej warzyw i owoców. Przedwczoraj robiłem sałatkę z rukolą i pomidorami (te smakują jak tektura, wiem że nie sezon ale żeby były aż tak słabe?!). A wczoraj po sałatce greckiej nadal czułem głód, ale pod rękę nawinął mi się mikołaj. Tak, taki z czekolady - dostałem go kilka dni temu więc co - miał się zmarnować? Tak więc owoce, warzywa i mikołaj...
Po pracy można mnie spotkać na basenie, wróciłem do ćwiczeń - kręgosłup upominał się tego od dłuższego czasu. Z tym, że kiedyś pływałem przed 7 rano (już sama godzina była wykańczająca), a teraz robię to po pracy - też wykańczające - ale po wszystkim siedzę w bąbelkach jacuzzi i próbuję równomiernie oddychać. Ludzi nie ma zbyt dużo, więc jedyne co mnie trochę krępuje to gapiący się ratownicy. Co najmniej czterech, a czasem i więcej jak przychodzą z innych "rejonów" na pogaduchy. Wiem że nie mogą czytać gazet, czy przeglądać telefonów - ale oni wyjątkowo dokładnie obserwują całą nieckę basenową i ludzi tam pływających. Mało tego - usadowili się akurat przy dwóch wejściach do basenu :/
|
Okolice Polańczyka, wrzesień 2016 |
Nawet wpadłem ostatnio na pomysł, aby na basen chodzić z kimś. Tylko z kim? S. dawny kumpel - odpada, teraz zajmuje się domem i młodą żoną. D. kolega z pracy - a w życiu, wolałbym już sam iść na basen. M. koleżanka - o nie, z nią też nie chcę - ona zachowuje się jak słoń w składzie porcelany. To może R. no może, ale ona w tym czasie w pracy. Tak więc posucha, nie ma z kim iść :(
Jeśli ktoś chętny (i lubi pływać) to zapraszam!
Czekolada to przetwór owocowy!
OdpowiedzUsuńTzn że mam sobie nie żałować?
UsuńJa bym z przyjemnością dołączył do takiego zacnego towarzystwa, jakim jest Twoja osoba. :)
OdpowiedzUsuńE tam, masz błędne wyobrażenia :P
UsuńR. to ta R., którą znam, czy jakaś inna?
OdpowiedzUsuńNo wlasnie ja tez ja znam?
UsuńTa sama, znacie ją oboje :)
UsuńJa bym i "popływała" no ale tak przez pół Polski przyjechać żeby iść na basen? ;)
OdpowiedzUsuńChociaż wtedy ratownicy nie mieli by czasu na gapienie się, w końcu pływam tak żeby się w razie czego nie utopić w minutę :P
O, to byłoby idealnie, musieliby Cię co chwilę ratować :D
UsuńNooo najlepiej żeby z wody w ogóle nie wychodzili ;)
UsuńIdealnie! :)))
UsuńPostanowienia przednie! TRzymaj te postanowienia mocno :)
OdpowiedzUsuńTez bym tak chciala :)
Owoce, warzywa, tak, ale basen.... oj nie lubie tego rozbierania sie i ubierania! A basen mam o piec minut...
W listopadzie widzialam, jak sasiadka jechala rowerem z basenu, w szlafroku i z turbanem na glowie! Ale ona jest mloda, to jej uchodzi, a mnie???
O Basiu - basen tak blisko i co, nie skorzystać? Tym bardziej że można dołączyć do sąsiadki - także Tobie to spokojnie uchodzi! :)
UsuńCzemu cię ratownicy krępują? Ja kiedyś chodziłem regularnie na basen na którym było niewiele ludzi więc też poznałem ratowników, którzy, wiadomo, codziennie tam byli. Parę minut pogaduszki i spokój.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że obgadują każdego, pewnie tylko mi się tak wydaje i i nie powinienem się tym przejmować.
UsuńTez mnie ostatnio na zdrowe żywienie wzięło, wczoraj wyciskalam sok z owoców i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że narobi się człowiek pół godziny, a w minute to wypije. :)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas pojawia się w mojej głowie myśl o basenie, chociaż umiejętności mam marne, ale basen dobrze odchudza, tylko to przebieranie... Na razie trzymam się siłowni, z tym jest trochę mniej zachodu.
Bardzo dawno robiłem sok z pomarańczy, faktycznie człowiek się narobi a przyjemności krótka chwila :D
UsuńDziewczyny, co Wy z tym przebieraniem? :P
gratuluję basenu !!! może kogoś znajdziesz do towarzystwa a jak nie to i lepiej bo nie będziesz uskuteczniał aqua toking tylko pływał :P
OdpowiedzUsuńCo do pomidorów to nie umiem z nich zrezygnować zimą więc od jesieni do lata kupuję ale tylko malinowe albo inne drogie jakby były ze złota. No ale ... jeden pomidor mnie nie przewróci a naszych przezroczystych nawet nie dotykam ...
Kupiłem ostatnio malinowe - jak tektura. Podciągam smak oliwą z Grecji i jakoś zjadliwe, ale bez szału.
Usuńjak wywar z kartonu to smakował mój barszcz wigilijny ha ha ha ... nie no ja jeszcze pomidory trafiam ok.
UsuńPostanowienia noworoczne wspaniałe. Życzę wytrwałości w ich realizowaniu:)
OdpowiedzUsuńDzięki, zobaczymy czy uda się je realizować przez cały rok :)
Usuń