niedziela, 27 stycznia 2019

Cele

1) Zrobić dobry rosół. Taki na prawdziwych kawałkach mięsa, z dużą ilością warzyw. Ale przede wszystkim z sercem! No i świeżym koprem :)

2) Ukończyć i zdać egzamin dla kandydatów na egzaminatora. Poszerzyć zakres wiedzy, także praktycznej.

3) Pomyśleć o sensownym i realnym zabezpieczeniu finansowym na stare lata, o ile dożyję.

4) Zmienić auto, jeśli finanse pozwolą (punkt 2). I love hybrid!

5) Upiec tartę jabłkową. Z odrobiną cynamonu i lekko kwaśnymi jabłkami.

No to do dzieła! :)


24 komentarze:

  1. Rosół na podrobach?! To serce to należy sobie darować. ;-D

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, jak idzie szukanie nowego samochodu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak u Ciebie szukanie faceta - nijak :P

      Usuń
    2. Samochód o wiele łatwiej można znaleźć. xD

      Usuń
    3. Tak, tylko trzeba mieć pieniądze :)

      Usuń
    4. Na faceta też trzeba mieć - z wiekiem coraz więcej. ;-D

      Usuń
    5. Im starszy szuka, tym więcej musi zaoferować, żeby ktoś nań się skusił. ;-))))

      Usuń
    6. Aha, to ja źle zrozumiałem. Myślałem że im starszy tym bardziej choruje i to generuje koszty :P

      Usuń
  3. Hmm. Powiększanie kwalifikacji - ok.
    Zabezpieczenie na przyszłość - ok, ale co to dokładnie znaczy? Gotówka na koncie 2,5% tyle co inflacja, czy coś innego.
    Kupowanie nowego auta? A co się dzieje z poprzednim? Nadto, to wyklucza poprzednie, bo zmniejsza ilość środków przeznaczanych na zabezpieczenie na starość = raty za auto.
    Może jednak tarta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabezpieczenie na przyszłość to znaczy szukanie lepszego miejsca pracy, lub założenie własnej działalności.

      Stare auto ma już 7 lat, wolałbym mieć coś młodszego.

      Usuń
    2. Ha, ha, ha. Własna działalność zabezpieczeniem na przyszłość. No dobre... Przecież składki z własnej działalności, te podstawowe czyli 1200żł to są najniższe, czyli najniższa emerytura, to nie wiem jak to chcesz rozwiązać.
      Skurwomobil ma 20 lat i się toczy. 979 nauczyłem oszczędnej jazdy, mojania dziur (na razie mu się to częściowo udaje), pilnowana jest wymiana oleju, doglądam go stale i mało co się z nim dzieje. W tym roku, jak się rozciepli muszę mu zrobić dokładniejszy przegląd no i ogrzewanie w bagażniku. Jest duży, wygodny i po co inne auto?

      Usuń
  4. A może ten: http://www.imcdb.org/i016573.jpg ?

    Nie jestem fanem samochodów, ale takim bym nie pogardził.

    ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Starczy ci zycia? :)))
    Na tarte starczy, a jak masz wrzucic serce do rosolu, to jak bedziesz zyl???
    Autko ksiezycowe (obejrzalam) suuuuper!
    No to do roboty! Pieczemy tarte :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez byn chcial nowe auto ale narazie moje musi byc wystarczająco dobre :) w sumie sie nie psuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje auto ma 12 lat ale sie nie psuje wiec nie mam powodow do zmiany :)

    OdpowiedzUsuń