czwartek, 15 października 2015

Iskierki blask

Scena I

Na firance świt, a ja budzę się wyspany i gotowy na kolejny dzień - który będzie wspaniałym i pełnym miłych akcentów aż do późnego wieczora. Parząc herbatę do śniadania, otaczam się kolorowymi iskierkami, które dźwięcznie wypełniają moje mieszkanie. Codziennie zapraszam je do siebie, są bardzo taktowne, nigdy się nie awanturują, nie zostawiają po sobie brudnych naczyń. Rozejrzyj się, spójrz dookoła dokładnie, czy na Twej drodze nic nie błyska?

Od samego rana dostaję kilka miłych wiadomości od dobrych duszków, które szepczą mi miłe słowa. Jakie to szczęście otoczyć się tak wspaniałymi duszkami...

Scena II

Jak schwytany w locie wiatr, jak w szalonym tańcu grad, jak gromada chmur - wszystko jest możliwe. Świat ku szczęściu gna, a ja wraz z nim. Wystarczy chwila szalona, a iskierki staną na Twej drodze. Zły humor ucieka, iskierki tu rządzą i grają na nosie troskom! Czujesz? Widzisz?

Mając na wyciągnięcie ręki znajomych, kumpli, przyjaciół, nie może być inaczej.

  • wspaniali G. i P. których niedawno poznałem, nie dość że zafundowali mi mnóstwo pozytywnych wrażeń, to także śniadanie w stylu wenezuelskim którego nie zapomnę nigdy ,
  • P. z którą mam niekończącą się historię,  bardzo miłą i taką ... ciepłą :),
  • R. dzięki której nauczyłem się zupełnie nowego życia... no i te chmury... ehhhhh,
  • H. który na swój sposób jest mi bliski, pomimo różnych humorów ;-),
  • R. który daje mi mnóstwo oparcia, wiekową mądrość i opanowanie,
  • U. którą miałem przyjemność poznać niedawno, ona i jej pierogi są pyyyyszzznnnneee,
  • B i B, którzy są ... po prostu są i pamiętają,
  • i wiele innych osób, bez których nic nie byłoby takie cudowne...
Scena III

Gałązka bzu, zapach powietrza po burzy, gorzkie wino... a w głowie mej osoba B., która zadomowiła się jakby była u siebie :) Szalona myśl, letni dzień, cud, zakochany sen, magia słów. Wielki młyn, poduszki len, słońca blask, święto gwiazd! Czy czujesz iskierki blask?

Scena IV

Królowa szczęścia daje znak, wierzę w każde jej słowo! Dzielone pół na pół, a jednak tak pełne, zawieszone w próżni półprzezroczystej... Wykwintne, splątane, w pełni blasku, w bryzgach fal, w szalonym tańcu... Jak szczęśliwy wiatr, tak i ja :)

14 komentarzy:

  1. Jak to miło o północy przeczytać tak optymistyczny wpis:) Z mojej interpretacji wynika, że jesteś po prostu szczęśliwy - i niech tak zostanie aż do końca świata i o jeden dzień dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chmury na Twoim zdjęciu wyglądają jakby tańczyły walca:)

      Usuń
    2. Bo tańczą, to piękny, żywiołowy taniec, ale one (chmury) nie są same ...

      Usuń
    3. No, tak:) Jest jeszcze słońce, które je oświetla:) I wiatr, który im pomaga:)

      Usuń
    4. Nie to miałem na myśli, ale niech będzie ;-)

      Usuń
  2. Nooo!!!!teraz bez wysilku dopasowalam ten tekst do Ciebie i podoba mi sie! podoba mi sie to dopasowanie. Sniadanie wenezuelskie mowisz? kiedys trzeba bedzie go powtorzyc i to w innym miejscu, np. w Lasku Kabackim?
    A Cudartenka zna sie na chmurach jak nikt inny, te chmury walca tancza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Ciebie i P bardzo serdecznie, myślę że to świetny pomysł z tym śniadaniem :) :)

      Usuń
  3. Przesylam Ci Tomku pyyyszzznnnyyyy piatkowy usmiech :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmmm, cudownie :) Bardzo mi miło z tego powodu :)

      Usuń
  4. Od razu cieplej się robi na sercu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OJ tak, zdecydowanie. I niech ten stan trwa i trwa... :))

      Usuń
  5. Podaj mi namiary na swojego dilera :D

    OdpowiedzUsuń