piątek, 2 października 2015

Królewskie śniadanie

Kilka dni temu zostałem zaproszony na śniadanie. Nie jakieś tam zwykłe śniadanie, ale prawdziwe śniadanie angielskie! Z niecierpliwością oczekiwałem tego dnia, a poranne prasowanie koszuli wykonałem dokładniej niż zwykle ;-)



Delikatnie zrumieniony bekon - wyrazisty i soczysty, świetnie doprawiona fasolka, wyśmienite pieczarki w sosie (bliżej nie określonym, ale pyyyyszne), wspaniałe kiełbaski, sadzone jajka - smakowały po królewsku! Każdy kolejny kęs odkrywał jeszcze bogatszy smak poszczególnych składników, dokładności i uwagi podczas przygotowywania.


Do tego pyszne i chrupiące tosty z prawdziwym masłem oraz ... genialne pomidory na ciepło!


Skropione oliwą, oprószone bazylią, ziołami prowansalskimi - obłędnie pyszne, rozpływały się w ustach! A w połączeniu ze składnikami opisanymi powyżej smakowały jak mistrzowska polifonia - każdy głos był niezależny ale każdy odgrywał samodzielne kwestie.


Fantastycznie pyszne śniadanie zakończyła herbata (leśna łąka? - jak ktoś z komentujących pamięta to proszę o dopisanie ...) - aromatyczna, pełna smaku i zapachu. Muszę sobie sprawić taką herbatę, bo BARDZO mi się spodobała. Hmmm, czy nie jest mi zbyt dobrze?


Mniejsza z tym, do herbaty zjadłem bardzo dobrą szarlotkę i ... jeszcze dostałem prezenty! To herbata i ciasteczka z motowem Mini Morrisa, oraz whisky :)

A na wyjście dostałem pełny słoik pysznej fasolki oraz ugotowany wcześniej żurek - niesamowicie pięknie pachnący i pyszny - z białą kiełbasą, marchewką i ziemniakami. WYŚMIENITY! (zdjęcia brak - zjadłem go tak szybko....). Dziękuję!

To kiedy będzie następne takie królewskie śniadanie? :)

6 komentarzy:

  1. Hmmm...

    Chyba zbyt pochopnie wyraziłem gotowość ugoszczenie ciebie i R. herbatą. Z normalnymi ludźmi nie byłoby problemu, ale smakoszy przyzwyczajonych do wykwintnych posiłków to strach podejmować czymś tak prozaicznym jak Lipton z Biedronki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami kromka chleba i szklanka wody smakują lepiej niż najwspanialsze specjały na świecie. Wszystko zależy od okoliczności i towarzystwa:)

      Usuń
  2. Nooo, nieeee - "mistrzowska polifonia" - ale fajne określenie:)
    Czytając opis i patrząc na zdjęcia, wcale się nie dziwię końcowemu pytaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale stol!! a te pomidory to juz poezja!!!leci mi slinka....glodnam!

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko Anglicy to jednak jadają dziwne śniadania :) ja bym na śniadanie takich ciężkich rzeczy raczej nie dała rady. Jak widać co kraj to obyczaj ale grunt, że Tobie smakowało :D

    OdpowiedzUsuń
  5. :) Nastepne sniadanie bedzie jeszcze bardziej mistrzowska polifonia, obiecuje :)
    Kiedy ? Postaram sie jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń