niedziela, 18 października 2015

Spektakl

Niedzielne popołudnie, zbliża się wieczór a ja wracam do miasta. Za chwilę rozpocznie się przedstawienie, prawdziwy spektakl chmur, słońca i mgły. Jadę powoli, droga którą mam do pokonania ma tylko jeden (!) zakręt, a liczy dokładnie 30 km.


Slow driving staje się coraz bardziej popularny, dzięki takiej jeździe mam czas uczestniczyć w  przepięknym przedstawieniu. Kurtyna w górę! Jadę wprost na zachód słońca, który jest niesamowity. Czerwone słońce, kolorem niepodobne do niczego innego po części schowało się za chmurą. Fantastyczny widok, siedzę w pierwszym rzędzie!

Na liczniku mam 80 km/h, wszyscy mnie wyprzedzają. Także na skrzyżowaniach, podwójnej ciągłej i przejściach dla pieszych. Ale nic to, ja mam czas. Oglądam piękne okolice, żółte liście spadające z drzew, odległe horyzonty i przede wszystkim - zachód słońca.


Górna połowa od dolnej równo przycięta jest chmurą, słońce dość szybko przechodzi coraz niżej. Niesamowitej atmosfery dodaje powoli zapadający zmrok w połączeniu z delikatną mgłą. Spektakl na całego!

Wolna jazda ma jeszcze więcej zalet. Prawie w ogóle nie emituje hałasu, włączona smooth-jazzowa muzyka sączy się z głośników niczym nie zakłócona. Fantastyczna oprawa, spektakl się powoli kończy - słońce schowało się poniżej horyzontu, a na niebie pozostała piękna łuna czerwieni.


Niesamowite, ale nie trzeba szukać daleko pięknych widowisk, wystarczy tylko otworzyć oczy :) Są na wyciągnięcie ręki dla każdego, kto potrafi patrzeć. Oczywiście nie mam zdjęć, bo prowadziłem auto. Zdjęcia pochodzą z ostatniego wyjazdu do Bułgarii.


27 komentarzy:

  1. Tak. Wystarczy tylko otworzyc oczy :)
    Piekne zdjecia Tomek, a to ostatnie to mistrzostwo swiata dla mnie :)
    Ja wczorajszego dnia mialam szeroko otwarte oczy obserwujac zachod slonca na najdluzszym molo na swiecie :)
    Pozdrowienia serdeczne i dobrego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne zdjęcia zachodów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna opowieść o zachodzącym słońcu:) I taka... kojąca:)
    Fotografie są niesamowite, szczególnie ta ostatnia:)
    Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie mail z błędami? Nie ma żadnego?

      Usuń
    2. Skupiłam się na sensie słów i uroku fotografii:)

      Usuń
    3. Jak coś znajdziesz to daj mi znać proszę.

      Usuń
  4. To ostatnie zdjecie rzeczywiscie....hohoho!!gratuluje spojrzenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, jak pięknie piszesz i piszesz te swoje posty. Można je czytać i zastanawiać się czy to są słowa jakieś piosenki, opowiadanie czy nieznana opowieść?
    Stawiam na nieznaną opowieść, którą jest życie, a Ty tak doskonale to ubierasz w słowa. Pięknie teksty i zjawiskowe fotografie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, nawet nie wiesz jak bardzo taki komentarz sprawia przyjemność, zadowolenie i satysfakcję. Cieszę się niezmiernie, że napisałaś, podobnie jak kilka dni temu MrsZgredek - bardzo dziękuję za komentarze :)

      Aż się zarumieniłem... :))

      Usuń
    2. Jak to napisał Eduardo Mendoza: Każdy jest łasy na pochlebstwa, ale tylko idioci w nie wierzą :P

      (bez obrazy)

      Usuń
    3. Ale taka jest idea blogowania, Ty sam powinieneś to bardziej rozumieć niż ja ;-)

      Usuń
    4. Hebius, ale to jest Twoje motto:)
      "Kochamy pochlebstwo, choć nie jest ono w stanie nas zwieść. Pochlebstwo wskazuje bowiem, że jesteśmy na tyle ważni, by na nie zasłużyć." [Ralph Waldo Emerson]
      Tomek uczciwie zasługuje nie tylko na pochlebstwa, ale i na miłą prawdę o swoich wpisach takich jak ten :)

      Usuń
    5. O rany, skąd Ty to wytrzasnęłaś? :) :)

      Usuń
    6. O rany, dlaczego Ty jeszcze nie śpisz?:)
      Ładny cytat?:)

      Usuń
    7. Pytanie zasadnicze - dlaczego w ogóle zajrzała pod starszy tekst, skoro jest już nowa blotka :D

      Usuń
    8. Już znikam, dobranoc - nie kłóćcie się dzieciaki :)

      Usuń
    9. Mi się wcale nie wyświetla nowy wpis:)
      Do-bra-noc :)

      Usuń
    10. No, nieeee, czwarta nad ranem???

      Usuń