Wcześniej zamawiam książkę jako prezent pod choinkę i myślę o kolejnych rzeczach. W tej sytuacji gdy praca od rana do wieczora, już muszę zacząć gromadzić różne podarunki, bo mogę nie zdążyć...
No i jeszcze trzeba rozejrzeć się za jakimś fajnym kalendarzem dla siebie...
A niedawno dostałem takie piękne opakowanie ciasteczek, które już zjadłem prawie wszystkie - były wyśmienite, a przyjechały do mnie aż z Krakowa :) Pierniczki z lukrem, sezamem, kandyzowaną pomarańczą i czymś jeszcze, baaaaardzo smaczne!
Wieczór jest tylko dla mnie, nie odbieram telefonów, nie odpisuję na maile, sms-y też mogą poczekać. Właśnie zaparzyłem Letnią łąkę, obok mnie ostatnie ciasteczka z Krakowa, a w tle muzyka - np Like a Lover - oczywiście Stacey Kent :)) Czy może być coś bardziej wspaniałego?
Dobra, idę prasować... każdy ma taki wieczór jaki sobie zaplanował :) Wczoraj miałam fazę na Stacey. Miłego słuchania :)
OdpowiedzUsuńFaza na Stacey trwa wiecznie :)
UsuńMożna też darować sobie robienie prezentów.
OdpowiedzUsuńWszystko można :P
UsuńNieeee:))) I odbierać sobie radość z obdarowywania bliskich?:)
UsuńDobrego miodu z mlekiem się napij zamiast (oprócz) syropu.
OdpowiedzUsuńKusząco wyglądają te ciasteczka z Krakowa:) Z braku podobnych zjadłam kawałek szarlotki, popiłam owocową herbatą o nazwie "Malinowy raj" i prawie jestem w raju - szczególnie, że dla mnie zaczął się właśnie weekend:)
Świat jest piękny:))
A jeśli chodzi o nieodbieranie telefonów, nieodpisywanie na e-maile, itp., to dobrze, że możesz od czasu do czasu mieć taki wieczór tylko dla siebie.
Piłem mleko z miodem i masłem. Pomagało, a przynajmniej tak mi się wydaje. Teraz już lepiej. Malinowy raj kojarzy mi się z herbatą za 0.79 zł. Czyli z brakiem smaku.
UsuńZ brakiem smaku???? To nie piłeś mojej herbaty z suszonych malin, czarnych jagód i winogron:)) O pięknym rubinowym kolorze i zapachu letniego, słonecznego dnia:) A smak? Niebo w gębie, a właściwie raj w ustach:)
UsuńA mleko z miodem na pewno pomaga, tylko trzeba trochę cierpliwości:)
Może i tak, cierpliwość to mam w pracy. Mleko powinno działać szybciej.
UsuńTomek !!! co za ciastka...teraz bedziemy musieli na herbate do Kazimierza a na ciasteczka do Krakowa? troche to bedzie skomplikowane...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ale już jakiś cel jest :))
UsuńTomku, na przeziebienie polecam Ci wieczorami parzyc ziele czystka, uprzedzam jednak, ze jest mniej smaczny niz letnia laka :)
OdpowiedzUsuńZawsze mozesz zagryzc ciasteczkiem ;)
Pozdrowienia :)
Ha, ale świetny pomysł - zwłaszcza z tą zagrychą :D Na szczęście już mi lepiej, mam nadzieję że za 2-3 dni nie będzie już śladu po tych "przebojach" z kaszlem.
UsuńPozdrówy :)
ale ja bym jadła takie ciacha .... !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOj, pyszne były :))
UsuńTeż bym chciała spróbować:)
UsuńZa późno. Już dawno ich nie ma, ale wierz mi - były baaaardzo pyszne!
UsuńSzkoooda:)
UsuńNie zostawiłaś sobie jednej wersji?
UsuńByło tylko jedno pudełeczko:)
UsuńTo dobrze, że choć na zdjęciu uwieczniłem. Dziś też zrobiłem zdjęcie pieczonej kaczki, ale mój telefon już powoli się "sypie"... i oczywiście zdjęcia nie ma.
UsuńO, nie, taki dobry telefon?
UsuńAle za niecałe 6 m-cy kończy mi się umowa, więc powoli mnie informuje że zbliża się koniec...
UsuńOj, szkoda, przecież mógłby ktoś po Tobie taki telefon "donaszać":)
UsuńTakie telefony robię się na maksymalnie 2 lata. Może jeszcze trochę przeżyje, ale kto to wie...
UsuńTrudno, to kup sobie inny, ale żeby robił takie fajne zdjęcia jak ten:)
UsuńTak, na razie poczekam na to co zaoferuje mi mój dotychczasowy operator, ale to najwcześniej w styczniu. Pożyjemy, zobaczymy :)
Usuń