Miła atmosfera, niezauważalna, dyskretna obsługa, pięknie nakryty stolik, romantyczna chwila, a może nawet nie chwila? Zapach ciepłego jeszcze ciasta drożdżowego, błogość i świetny czas na rozmyślenia. Miejsce zupełnie oderwane od rzeczywistości. Padający za oknem śnieg z deszczem bardziej sprawia radość niż martwi. Zapach, widok i dźwięk. Wszystko kolorystycznie idealnie dobrane, lubię to!
fioletowa gama :)
Fantastyczny utwór akompaniamentu gitary z vocalem oczywiście Stacey Kent jest pięknym dopełnieniem ostatniej pustej przestrzeni. Posłuchajmy go razem.
Beztrosko spadające płatki i krople żyją we własnym świecie. Czy dziś piątek czy niedziela - nie ma to dla nich żadnego znaczenia. W tym miejscu bezwzględnie należy wyciszyć telefon, zająć się sobą, ceremonią spożycia obiadu, śniadania lub kolacji - bez znaczenia. Na takie drugie śniadanie udało mi się tam pojechać pewnego dnia...
szaszłyk z łososia i pstrąga
Zanim właścicielka poczęstowała mnie drożdżowym ciastem prosto z pieca, na stole pojawił się cieplutki, wyjęty prosto z wędzarni szaszłyk z łososia i pstrąga. Niesamowicie miękki i kruchy, soczysty i subtelnie przyprawiony - wprost rozpływał się w ustach.
tacka pyszności, miałem ochotę zabrać do domu :)
O tak, dosłownie rozpływał się w ustach. Jem nie używając sztućców - każda cząstka idealnie się oddziela, a ja nie chcę mieć żadnego łącznika pomiędzy tym pysznym jedzeniem a mną. POEZJA.
wędzony pstrąg w boczku
Każdy element szaszłyka był idealnie dostrojony, wygląd, smak no i zapach - obłędny! Każdy kęs pobudzał kolejne kubki smakowe, powolne jedzenie przypominało najwyższej klasy przyjemność.
inne serwowane pyszności
pieczony pstrąg z sosem kurkowym
Zaczepiona przy okazji pani właścicielka zdradziła, że szaszłyki dostępne są jedynie kilkadziesiąt minut po otwarciu, a potem już nie. Restauracja po wyczerpaniu przewidzianych dziennych porcji po prostu zaprasza na co innego. Nie ma tu produkcji hurtowych, a tylko z sercem przygotowywane dania z ryb i desery. Uczciwe. I obłędnie pyszne!
drożdżówka ze śliwką
Po rybnej euforii, zachwycam się domową drożdżówką ze śliwką (za którą nie przepadam, ale tu była przepyszna!), z lekką słodką posypką. O rany, nigdy nie marzyłem nawet o takim śniadaniu.
idealny zestaw
Rozpalony kominek dodatkowo ociepla wnętrze, za oknem wciąż śnieg i deszcz. Wiatr pochyla niektóre drzewa momentami. Gram mu na nosie, bo w środku panuje niesamowita, zaczarowana atmosfera której nie mam ochoty opuszczać. To moje miejsce, choć chętnie podzielę się nim z ludźmi którzy są obok - ciekawe czy doświadczają tego samego co ja?
O raju, tak to opisałeś, że aż mi się jeść zachciało (a nie jestem miłośniczką ryb). Mało tego, poczułam się tak, jakbym tam była i siedziała przy jakimś stoliczku niedaleko Ciebie. Nie rób tego więcej! ;)
Jestem zwolenniczką małych, uroczych zakątków. W moim mieście są miejsca które zachęcają do tego by usiąść i coś zjeść. Z reguły są to jednak jakieś kawiarnie, gdzie można wypić kawę i zjeść coś słodkiego. Lokale, gdzie podają np. dania śniadaniowe czy obiadowe, a do tego mające swój własny klimat i są mało komercyjne? Nie, takie nie przychodzą mi do głowy. Może mało widziałam. W Twoim poście zaciekawił mnie kontrast, gdyż połączenie ryby i słodyczy wyjątkowo mi się "gryzie" :) może to chodzi o zapach?Jakoś ryba kojarzy mi się z przydrożnym barem rybnym, gdzie wszystko pieczone jest na tym samym tłuszczu :)
Oj nie, takie miejsca omijamy szerokim łukiem. Zdecydowanie, a jak już wpadnę do takiej "restauracji", to albo wychodzę albo daję im jedną szansę :) Natomiast miejsce o którym piszę, jest magiczne i takie, spoza tego świata - czas tam biegnie sporo wolniej niż normalnie. Rozejrzyj się, być może gdzieś niedaleko jest taka przystań, która zachęci nie tylko nietypowym połączeniem dań/smaków, ale także wyjątkową atmosferą i klimatem. Bo tak naprawdę za to się płaci w restauracjach (a smak to kwestia gustu) :))
To miejsce musiało wywrzeć spore wrażenie na Tobie, zachwyt wypływa z każdego zdania, które napisałeś :D Trafiłeś tam przypadkiem, czy ktoś Ci to miejsce polecił?
To miejsce znam od prawie trzech lat, moja opinia na temat tego miejsca budowana jest od dłuższego czasu :) A trafiłem tam celowo, ale zupełnie w ciemno. No i fakt, że kiedyś nie było tak dopieszczone jak obecnie :)
A ja proszę o więcej :) Bardzo przyjemnie się to czyta, piękne zdjęcia, szczególnie ten fioletowy stół. I słowa, perfekcyjnie dobrane, które tak świetnie oddają atmosferę tego typu miejsc:) Prawdziwy poeta:)
Ha, fajnie. Bardzo fajnie, to bardzo smaczne miejsce. A dziś nawet zapytałem właścicieli, czy nie mają nic przeciwko zamieszczenia zdjęć z ich lokalu. Odpowiedź była pozytywna, a przy okazji - jak to ujęli - "dodałem im skrzydeł" :D
Wspaniałe! Poezja o poezji smaku! Twoje wpisy zostawiam sobie zawsze do czytania na koniec, bo są takie piękne, że radują duszę i uspokajają. Chwilo trwaj! Dziękuję i pozdrawiam
O raju, tak to opisałeś, że aż mi się jeść zachciało (a nie jestem miłośniczką ryb). Mało tego, poczułam się tak, jakbym tam była i siedziała przy jakimś stoliczku niedaleko Ciebie. Nie rób tego więcej! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się że udało się wpłynąć na tak zaawansowane pragnienia :) A czy w Twojej okolicy nie ma takiego miejsca?
UsuńJestem zwolenniczką małych, uroczych zakątków. W moim mieście są miejsca które zachęcają do tego by usiąść i coś zjeść. Z reguły są to jednak jakieś kawiarnie, gdzie można wypić kawę i zjeść coś słodkiego. Lokale, gdzie podają np. dania śniadaniowe czy obiadowe, a do tego mające swój własny klimat i są mało komercyjne? Nie, takie nie przychodzą mi do głowy. Może mało widziałam. W Twoim poście zaciekawił mnie kontrast, gdyż połączenie ryby i słodyczy wyjątkowo mi się "gryzie" :) może to chodzi o zapach?Jakoś ryba kojarzy mi się z przydrożnym barem rybnym, gdzie wszystko pieczone jest na tym samym tłuszczu :)
UsuńOj nie, takie miejsca omijamy szerokim łukiem. Zdecydowanie, a jak już wpadnę do takiej "restauracji", to albo wychodzę albo daję im jedną szansę :) Natomiast miejsce o którym piszę, jest magiczne i takie, spoza tego świata - czas tam biegnie sporo wolniej niż normalnie. Rozejrzyj się, być może gdzieś niedaleko jest taka przystań, która zachęci nie tylko nietypowym połączeniem dań/smaków, ale także wyjątkową atmosferą i klimatem. Bo tak naprawdę za to się płaci w restauracjach (a smak to kwestia gustu) :))
UsuńPozdrówy!
To miejsce musiało wywrzeć spore wrażenie na Tobie, zachwyt wypływa z każdego zdania, które napisałeś :D Trafiłeś tam przypadkiem, czy ktoś Ci to miejsce polecił?
UsuńTo miejsce znam od prawie trzech lat, moja opinia na temat tego miejsca budowana jest od dłuższego czasu :) A trafiłem tam celowo, ale zupełnie w ciemno. No i fakt, że kiedyś nie było tak dopieszczone jak obecnie :)
Usuństanowczo protestuję żeby tu wstawiać takie pyszności !!!
OdpowiedzUsuńI weź tu dogódź kobiecie :P
UsuńA ja proszę o więcej :) Bardzo przyjemnie się to czyta, piękne zdjęcia, szczególnie ten fioletowy stół. I słowa, perfekcyjnie dobrane, które tak świetnie oddają atmosferę tego typu miejsc:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy poeta:)
Ha, fajnie. Bardzo fajnie, to bardzo smaczne miejsce. A dziś nawet zapytałem właścicieli, czy nie mają nic przeciwko zamieszczenia zdjęć z ich lokalu. Odpowiedź była pozytywna, a przy okazji - jak to ujęli - "dodałem im skrzydeł" :D
UsuńAle miłe:)
UsuńBardzo, trzeba tam szurnąć kiedyś :))
UsuńO, tak - koniecznie trzeba tam szurnąć:))))
UsuńA kursantka wtajemniczona w "szurnięcie" zdała wczoraj. Chyba nie muszę dodawać że za pierwszym razem? :))
UsuńGRA-TU-LA-CJE :)))
UsuńTomku czy to Pstragowo? leci mi slinka!! a piszesz tak pieknie,,,jestem pelna podziwu...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, jakoś tak mi się pisze po prostu... :)
UsuńA tak przy okazji - wszyscy się zachwycają jedzeniem, a nikt nie chwali dopełnienia?:)
OdpowiedzUsuńWidać jedzenie zdominowało wszystko inne :)
UsuńAle przecież w dobrych restauracjach zawsze stoi pianino:)
UsuńHmmm, to chyba niektóre muszą wstawić :)
UsuńWspaniałe! Poezja o poezji smaku!
OdpowiedzUsuńTwoje wpisy zostawiam sobie zawsze do czytania na koniec, bo są takie piękne, że radują duszę i uspokajają.
Chwilo trwaj!
Dziękuję i pozdrawiam
Miłego wszystkiego, samych pozytywnych wrażeń życzę :)
Usuń