czwartek, 17 maja 2018

Stołówka...

Pamiętacie, jak znalazłem kajzerkę w komorze silnikowej w Baleno? Jak się okazuje, to jest świetna stołówka dla wszelkich gryzoni...niestety... (Adi - czy to nie Twoja sprawka czasem?)


Kilka dni temu kursant robi "obsługę" i znów otwieramy pokrywę silnika. A tam...resztki jakiegoś wypieczonego na chrupko ciasta, ale już bez żadnego nadzienia. Pokruszone w kilku miejscach, to musiała być niezła imprezka...


Na akumulatorze, przy wtryskiwaczach, poniżej przy przewodach i na samym dole pod silnikiem. Wszędzie jakieś resztki. Całe szczęście że wewnątrz auta na razie nie ma oznak jakiejś bytności gryzoni, bo nie chciałbym tego...


33 komentarze:

  1. W mojej mazdzie to nawet gryzonie nie chcą się zagościć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś im nie pasuje... Ale to chyba lepiej? :)

      Usuń
    2. Może to że kot lubi się tam chować przed moim synem :D

      Usuń
    3. Hmmm, to może kot pilnuje Mazdy :)

      Usuń
    4. Yhy pazurami na masce :/

      Usuń
    5. No właśnie, czemu koty tak bardzo lubią po masce chodzić?

      Usuń
    6. Nie wiem... Pytałam o to Czesławe (tak, tak to imię mojej kotki) powiedziała coś w stylu MIAUUU :D

      Usuń
    7. Hmmm, no to interpretacji może być mnóstwo :)

      Usuń
  2. Ale chyba lepiej, że gryza jakieś resztki, a nie przewody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że do mojego prywatnego nie włażą :P

      Usuń
    2. Jeszcze nie włażą ;)

      Usuń
    3. Ale moje auto ma 6 lat, jak coś potną - będzie większy pretekst do kupienia hybrydowej Toyoty Ula :) A dziś przede mną jechało piękne czarne Audi TT - od razu pomyślałem o Tobie :)

      Usuń
    4. A może to byłam ja ;)

      Usuń
    5. Hmmm, możliwe. Ale Ty przyjechałabyś na herbatę, więc to nie Ty. A Audi fajne, tylko jakie to niskie, trzeba się schylać żeby wejść i wyjść... A mój kręgosłup coraz starszy...

      Usuń
    6. Tomek, Audi zostało sprzedane. Różne były ku temu powody, między innymi te, które wymieniłeś. Powróciłam do mojej Królowej Sniegu, jak gdzieś zobaczysz na drodze Audi Q 7 śnieżnobiałe to pomysl o mnie :)

      Usuń
    7. Ula, tak szybko? Rany, to ja nie zdążyłem się nacieszyć Twoią piękną TT, a już jej nie ma... No ale skoro jest Q7, to już nie mam żalu :D Przecież to czołg (sorry Czarny) a nie samochód, a jaki bezpieczny...

      Usuń
    8. Lubie czołgi jednak :)

      Usuń
    9. Ten jest z nami od 4 lat i nigdy nie zawiódł.

      Usuń
    10. Ale chyba jest dość drogi w utrzymaniu, prawda? Bo tak sobie myślę, gdy spojrzę na ceny paliw u nas i wynagrodzenie... to pierwsze idzie w górę, a to drugie nie...

      Usuń
    11. Tomek, powiem Ci tak - ten samochód był marzeniem mojego męża, marzył, marzyl i któregoś dnia marzenie się spełniło, wziął kredyt, cześć dołożył i kupił. Ja jestem raczej rozsądna osoba, bardzo się bałam tego kredytu, a tu minęło cztery lata i kredyt spłacony. Wbrew pozorom nie jest drogi w utrzymaniu, mówię o UK bo w Polsce nie moglibyśmy sobie na utrzymanie tego auta pozwolić.

      Usuń
  3. mój teść w swojej terenówce regularnie ma podkładany chleb ale jemu go podrzucają kuny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może próbują go dokarmiać? :P

      Usuń
    2. raczej kradną i sobie odkładają na ciężkie czasy :) nocą harcują po dachu :)

      Usuń
    3. Spichlerz sobie robią, ale to nie jest bezpieczne miejsce...

      Usuń
  4. Eee tam, zostaw nerwy na moment, kiedy z komory silnika przeniosą się do wnętrza fotela. :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście ten głupi przesąd, że gryzonie gryzą kable w mieszkaniach bierze się stąd, iż są przechowywane w nienaturalnych warunkach, to też po wyjściu z klatek też się nienaturalnie zachowują. Moje szczury kilka razy przegryzły jakieś kable, ale to tylko dlatego, że doprowadziłem do nadmiernej ilości. Gdyby było ich kilka, to kable były by nienaruszone. Zasadniczo kabli na stacji mac. jest znacznie więcej niż u przeciętnego Kowalskiego i wszystko działa, a one nadal biegają po całej stacji.
    No i nie sądzę, że tam gryzonie przychodzą. One nie lubią ciepła. Szczur powyżej 30 C źle się czuje, intensywnie się poci, jego sierść staje się mokra, termostat przełącza im się na intensywne chłodzenie. Więc na konsumpcję bułeczek przychodzi coś innego. Jeszcze jeżeli to nadzienie to był dżem to na pewno nie szczury. Serowe nadzienie - owszem zeżrą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jakie nadzienie tam było, wyglądało jakby to była pita z kebaba. Ale nie wiem, wolałem nie sprawdzać.

      Usuń
  6. Chyba muszę Ci jednak naszkicować tego szczura... :P

    Nawiasem pisząc... Kiedy miałem szczura i biegał samopas po chałupie nie ruszał kabli, ale również urządzał sobie spiżarnie. Najczęściej w łóżku, chociaż kiedyś nawet w drukarce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz że ja wiele wytrzymam, tylko nie szczura w domu... Dobrze że go już nie masz, bo...

      Usuń
  7. A jakbym miał? W piwnicy bywają myszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabierałbym Lunę. Albo Sabę. Albo najlepiej obie gdybym schodził do piwnicy. I jeszcze Chrapka dla większej ochrony ;-)

      Usuń