- wciąż próbuje przejechać na czerwonym świetle
- wciąż auto zbyt często gaśnie jej podczas ruszania
- wciąż myli trójkę z jedynką
- nadal fatalnie wybiera miejsca do zawracania
- nadal nie umie włączyć wycieraczek
- nadal nie używa czwartego biegu
- nadal gdy hamuje to z dużą siłą
+ opanowała już jazdę "po łuku" (plac)
+ nauczyła się jak włączać poszczególne światła
+ dynamika jazdy jest większa niż 30 km/h (a może to nadal minus?)
+ włącza już kierunkowskazy przed parkowaniem
+ rozumie że to nie czas na egzamin
70 i więcej:
// lat
// godzin jazd
Belferka?
OdpowiedzUsuńNie.
UsuńNie zdolności, lecz chęć szczera wypromuje na szofera. :-)
OdpowiedzUsuńTylko chęci?
UsuńA czegóż trzeba więcej??? Młodzi to wiedzą, starzy to - jak widać - wiedzą, a Ty wciąż nie przyjmujesz? ;-)))
UsuńNie, chęci to dużo, ale nie wystarczą :)
UsuńTak jakby każdy musiał mieć prawo jazdy, nadawał się na kierowcę.
OdpowiedzUsuńNie każdy musi, nie każdy się nadaje, to przecież oczywiste.
UsuńA to nie ma granicy wiekowej, by iść na kurs? Nawet 90-latek może iść na kurs?
OdpowiedzUsuńGranicy wiekowej nie ma. Jedynie ograniczenia zdrowotne (oraz ewentualne zakazy sądowe).
UsuńTo bardzo zawzięta osoba musi być, skoro jeszcze się nie poddała. Widać, że jej zależy, pytanie tylko, czy aby na pewno zawsze warto tak trwać przy swoich postanowieniach... A Ty na pewno musisz wykazać się przy niej wielką cierpliwością. :)
OdpowiedzUsuńTak, musi jej na tym bardzo zależeć. Za kurs zapłacił tajemniczy przyjaciel, za godziny dodatkowe także. A cierpliwość faktycznie wymagana olbrzymia...
Usuń