Znów poustawiałem początkujące godziny jedna po drugiej i tak przez pół dnia. Chyba powinienem się załamać po tych wyczynach kursantów. Dobrze, że nie doszło do żadnego wypadku, pomimo tego że kursanci bardzo się "starali". I lepiej będzie, jak poprzestanę na tym wpisie.
Z Polskich dróg:
Uuu widzę też ciężki dzień.
OdpowiedzUsuńA tak, ciężki. Sporo nowych ludzi, trzeba było ustawiać ich od poniedziałku przyszłego, ale jak zwykle idę ludziom na rękę.
OdpowiedzUsuńlubię te Twoje foto absurdy. A ja też miałam dziś ciężki dzień ...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńPiątek - dzień ciężki dla wielu ...
W Australii, tam gdzie rzeki wylały, to dopiero ludzie mają ciężko!
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie "objazd objazdu" :D
OdpowiedzUsuńAustralia jest taaaak daleko :P
OdpowiedzUsuń