czwartek, 13 stycznia 2011

Z podręcznika ... (2)

Książeczka ta sama co poprzednio, pytanie 163:


Prawidłowe odpowiedzi: B C. I niby wszystko pięknie się zgadza, gdyby nie to że pieszy na tym zdjęciu znajduje się już na przejściu. Co prawda pytanie jest o - sygnał - ale do całości dołączone jest owe zdjęcie, na którym dokładnie widać iż pieszy nie czeka na możliwość przejścia na chodniku, a na jezdni.

I gdyby taką sytuację mieć w ruchu drogowym (a egzamin teoretyczny służy sprawdzeniu, czy kandydat na kierowcę opanował teorię wystarczająco dobrze by móc wyruszyć w drogę), kierowca nie mógłby skręcić w prawo, gdyż stwarzałoby to zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. To, że nadawane są sygnały zezwalające na wjazd (zielone, sygnalizator S-3 - na załączonym obrazku) nie oznacza, że ZAWSZE można wjechać/przejechać. I właśnie w tym przypadku NIE MOŻNA.

Gdyby ktoś spróbował zrobić tak na egzaminie, dostałby wynik negatywny.

Nie tak dawno media nagłośniły przypadek, w którym kierujący pojazdem potrącił pieszego na przejściu dla pieszych. Kierujący miał sygnał zielony, pieszy czerwony. Kto został winny spowodowania wypadku ? Kierujący, gdyż samo zielone nie uprawnia do przejechania bez należytej obserwacji i zachowania szczególnej ostrożności.

43 komentarze:

  1. ja to bym w takim przypadku jeśli to by było aktualnie to podjechała przed przejście wjeżdżając do kałuży i ochlapując pieszego (za karę, że wlazł na czerwonym na zebre) i jeszcze otrąbiła a co !!!! jakby to był egzamin to oblewam rzecz jasna ale jak nie to pieszy byłby cały a ja zadowolona he he he

    OdpowiedzUsuń
  2. Egzaminator zahamowałby a w arkusz wpisałby literkę N. I zamiana miejscami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow. No popatrz. A byłem pewny, że przy zielonym świetnie kierowca może bezkarnie rozjechać każdego pieszego! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Fakt egzamin byłby do tyłu.
    Tu jest najzwyczajniej w świecie źle dobrane zdjęcie. Ciekawe czy jakby ten pieszy był w połowie pasa ruchu to też by kazali jechać?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hebius - mój tato mawiał, że raz w roku można rozjechać jednego emeryta, żeby Zus odciążyć ... to pewnie takiego pieszego można by pod tą teorię podciągnąć ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Polly - ja nic nie słyszałem, że raz w roku można kogoś rozjechać :P A ochlapanie też kończy się wynikiem negatywnym.

    Walp - tak by było. Ale nie w książeczce z testami.

    Hebius - czyli jednak coś tam wiesz, nawet nie mając prawa jazdy.

    Hekate1985 - sądząc po tym, co się znajduje w książeczce - TAK :P

    OdpowiedzUsuń
  7. To ja jednak zacznę do pracy jeździć samochodem, bo po drodze mam 6 przejść dla pieszych (wprawdzie bez sygnalizacji świetlnej) i jakoś zaczynam się obawiać o siebie ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. a bo to taka teoria nie ogłoszona ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. He he, po prostu należy uważać. A powyższe pomoce dla kursantów wykorzystać na jakieś ognisko, czy co tam ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Polly - nie ogłoszona jeszcze ? :P

    OdpowiedzUsuń
  11. no ja jej nie przejmuję a mój tata wiadomo ... jeździ już po niebiańskich autostradach to też tego nie opatentuje ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. prawdę mówiąc to tego pieszego nie zauważyłem :P

    OdpowiedzUsuń
  13. taaa uważać ;)
    Ognisko mówisz? To nie jest taki zły pomysł, ale jak się te bzdury w powietrzu rozniosą to może być bardziej zaraźliwe niż jakiś wirus ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polly - myślałem że zachęcałaś mnie, bym to rozpowszechnił :P

    NEMST - nie żartuj !

    OdpowiedzUsuń
  15. Hekate1985 - to jest taki kolorowy papier, nie łatwo to spalić. I na ognisku trzeba by trochę pracy w to włożyć, by środek się wypalił a nie tylko spopielił :P

    Aaa, wirus. To może w kosmos to wysłać ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak kosmos to chyba dobra opcja, niech się kosmici wybijają ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. A może tak przy okazji - byśmy autorów tam posłali ?

    OdpowiedzUsuń
  18. W sumie niech im tam robią takie błędy w testach ;P Chociaż jak następcy będą jeszcze gorsi, to ja nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sprawę załatwiłoby utajnienie pytań, co już jest w planach. Wtedy nikt nie będzie się naśmiewał z ynteligentnyh ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ktoś się naśmiewa? ;P
    No i nie byłoby pamięciówki tylko znajomość przepisów :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A tak na serio - to wtedy wzrosłaby ranga wykładów, bo nie wiadomo czego się spodziewać na takim egzaminie ...

    OdpowiedzUsuń
  22. Też racja, z mojego punktu widzenia to by było dobre ale zapewne osoby, których by to dotyczyło byłyby innego zdania.

    OdpowiedzUsuń
  23. Coś w sensie, że to kolejne utrudnienie ?

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak, bo powiedzmy sobie szczerze jest mnóstwo osób, które zamiast przepisów uczą się na pamięć testów, a w przypadku wprowadzenia utajnienia nie będzie takiej opcji.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie będzie. Ale wtedy na wykładach będą tłumy dwa razy większe niż obecnie :) I skończy się to olewanie ...

    OdpowiedzUsuń
  26. no czuję się jak na forum jakimś :D, ale teraz już bym zauważył :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Po części można tak powiedzieć, to jakaś forma forum ...

    OdpowiedzUsuń
  28. I może bezpieczniej będzie na drodze i nie usłyszę od koleżanki która ma pół roku prawo jazdy, że nie mam przesadzać, bo Ona dobrze jeździ a prawko zdała już za trzecim razem. A zwróciłam jej uwagę jak powiedzmy szczerze po nienajlepszej i śliskiej drodze jechała prawie 100 i wyprzedzała na zakręcie na podwójnej ciągłej.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nemst ale o co chodzi? I czy Ty nie miałeś gdzieś iść? ;P

    OdpowiedzUsuń
  30. Och, to koleżanka bardzo odważna, choć rozum zostawiła poza autem. Nie boisz się z nią jeździć ?

    NEMST przyszedł na blog, niech zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Szczerze? Jechałam z Nią pierwszy i ostatni raz! I to chyba nie odwaga a raczej głupota

    OdpowiedzUsuń
  32. He he, pewnie się koleżanka obruszyła :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Ano, zresztą u mnie to było opisane ;P

    OdpowiedzUsuń
  34. Ooo, jakie słowa kluczowe ? :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dzięki :) Współczuję takiej jazdy.

    OdpowiedzUsuń
  36. Też sobie współczuję ;) chyba kiedyś ją zabiorę na przejażdżkę ze mną, niech się uczy ;P że tak nieskromnie powiem :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie wiem czy warto, ja tam wolałbym się trzymać z daleka, bo jak mówi że umie, to pewnie sądzi że nic już nie musi słuchać.

    OdpowiedzUsuń
  38. Rozdwoiliśmy wątek, tu i u Ciebie :) Szczegóły napiszę tam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ale żeście forum sobie zrobili :P i to bez mojego udziału :D

    OdpowiedzUsuń
  40. A niestety, życie ucieka, a Ty śpisz :P

    OdpowiedzUsuń