Pisałem niedawno o tym, że kursanci muszą dopłacać do egzaminów, jeśli wcześniej zapisywali się na "starych" zasadach. Jak się okazuje, wielu z nich postanowiło walczyć o swoje. W WORD-ach składają pisma z prośbą o wyjaśnienia, inni składają zawiadomienia na policji. Dyrektorzy WORD-ów usprawiedliwiają się rozporządzeniem, które jasno wskazuje iż jeśli egzamin odbywa się po dniu 19 stycznia, cena jest wyższa.
Ale, jest też inna możliwość. W ocenie resortu decyzje w sprawie pobierania dopłat od osób, które zostały zapisane na egzamin państwowy do dnia 18 stycznia 2013 r., a egzamin ten będą miały przeprowadzony po tej dacie, powinien podjąć dyrektor wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego w porozumieniu z organem nadzoru - informuje Mikołaj Karpiński, rzecznik ministerstwa [dla: poznan.gazeta.pl - link do artykułu]. A tego dyrektorzy już nie komentują!
Tymczasem w województwie mazowieckim kursanci nie musieli dopłacać do egzaminów. Tamtejszy Urząd Marszałkowski (nadzoruje WORD-y) uznał, że żądanie dopłat jest niezgodne z prawem. Ponadto mazowieckie ośrodki egzaminacyjne zwracały pieniądze tym, którzy zdążyli dopłacić brakującą kwotę.
A w ogóle, niewiele osób wie, że nowe rozporządzenie zakończyło okres tzw 50% cen kiedy kursant nie stawił się na egzamin (przy następnym zapisie trzeba było dopłacić jedynie połowę stawki za egzamin). Dziś, nawet jeśli ktoś nie przystąpił do egzaminu musi zapłacić za całość, czyli 100%.
Pisałem też niedawno o statystykach na egzaminach teoretycznych. Jak podaje radio TOK FM, firmy przygotowujące pytania dla poszczególnych WORD-ów chcą upublicznić bazę pytań. Nie całą, bo PWPW* miałaby udostępnić 10% swojej bazy, a ITS* 50%. A z jakiego powodu? Ano z takiego, że niby teraz egzamin jest ZBYT TRUDNY!!! Oczywiście nie za darmo! I wg mnie w tym tkwi cała zabawa - w kasie za licencję. To kolejna okazja by zarobić.
*Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych
*Instytut Transportu Samochodowego