Jest sobota. Kilka dni wcześniej telefonicznie na jazdę dodatkową umówił się pewien młody człowiek.
Wziął jedna godzinę, szło mu bardzo słabo. A na poniedziałek był już zapisany na egzamin praktyczny.
Po zakończeniu jazdy młody zaczął szukać pieniędzy aby zapłacić za jazdę. Potrzebował 50 złotych, o czym doskonale wiedział (pytał o cenę przez telefon).
Miał jeden banknot 20 złotowy, trzy monety po 5 złotych i resztę drobnych, które miał w starym, foliowym worku. Liczył co najmniej pięć minut, oczywiście łącznie z drobnymi groszami. Potem ja musiałem przeliczyć, okazało się że jest 47,96. Czyli brakuje.
Chłopak stwierdził że więcej nie ma. Ponieważ to sobota, sam musiałem przyjąć jego zapłatę, ale tylko w formie pełnej kwoty. W związku z tym musiałem poinformować szefa o zaistniałej sytuacji.
Ostatecznie chłopak doniósł brakujące pieniądze kilka dni później.
środa, 31 sierpnia 2016
niedziela, 28 sierpnia 2016
Na dobry początek...
Dzień dobry
Cześć, zapraszam. Przygotuj się do jazdy - do auta wchodzi młody człowiek, który ma dopiero trzecie spotkanie i od razu trzymając coś w dłoni kieruje ją do mnie.
To tak gdyby coś się nam stało, zawsze będzie wtedy milej...
I wręcza mi kilka czekoladowych cukierków zawiniętych w piękne błyszczące opakowanie.
Oooooo, dzięki.
W ramach rewanżu poczęstowałem go owocami, które akurat miałem w aucie.
Cześć, zapraszam. Przygotuj się do jazdy - do auta wchodzi młody człowiek, który ma dopiero trzecie spotkanie i od razu trzymając coś w dłoni kieruje ją do mnie.
To tak gdyby coś się nam stało, zawsze będzie wtedy milej...
I wręcza mi kilka czekoladowych cukierków zawiniętych w piękne błyszczące opakowanie.
Oooooo, dzięki.
W ramach rewanżu poczęstowałem go owocami, które akurat miałem w aucie.
Zdjęcia z ostatnich dwóch bliskich wyjazdów.
sobota, 27 sierpnia 2016
Sobotni wpis
Dużo się dzieje.
1) Próbuję zdiagnozować niepokojące usterki w aucie. Niestety, prócz wydawania kasy nic dobrego to nie daje. Sądzę, że mechanicy po omacku próbują znaleźć przyczyny problemów. Trochę to kosztowne, mało profesjonalne.
2) Po przejściu do nju mobile zauważam niesamowitą poprawę jakości rozmów. Poprzedni operator - Play - był średni - potrafił zrywać połączenia, a jakość połączeń głosowych i internetu była słaba.
3) Nie mam czasu na zmianę ekspozycji widokówek, a tych przybywa. Z ostatnich wyjazdów kupuję je sobie sam, choć także dostaję od znajomych :)
1) Próbuję zdiagnozować niepokojące usterki w aucie. Niestety, prócz wydawania kasy nic dobrego to nie daje. Sądzę, że mechanicy po omacku próbują znaleźć przyczyny problemów. Trochę to kosztowne, mało profesjonalne.
2) Po przejściu do nju mobile zauważam niesamowitą poprawę jakości rozmów. Poprzedni operator - Play - był średni - potrafił zrywać połączenia, a jakość połączeń głosowych i internetu była słaba.
3) Nie mam czasu na zmianę ekspozycji widokówek, a tych przybywa. Z ostatnich wyjazdów kupuję je sobie sam, choć także dostaję od znajomych :)
wtorek, 23 sierpnia 2016
Rzeszów - miasto idealne
Moja wycieczka do Rzeszowa i okolic była wspaniała. Już sam fakt nocowania w samym centrum miasta bardzo mi się spodobał, choć nie wiedziałem że będzie tam aż tak... głośno.
Schronisko "Alko" (ale nazwa...) zlokalizowane jest naprzeciwko ratusza, w najbardziej reprezentacyjnej części miasta. Pokój na drugim piętrze był nieco klaustrofobiczny i duszny, więc musiałem otworzyć okno - także na noc.
A w nocy... gdzieś około drugiej dżentelmeni na dole wymieniali uprzejmości. Co chwilę były ku*wy i inne atrakcje. Na szczęście nie trwały dłużej niż godzinę. Zasnąłem.
Od godzinny czwartej słyszę miejski zegar. Zastanawiam się czy nie zamknąć okna, ale nadal gorąco. O piątej przeglądam już internet, nie ma szans na spanie, a może jednak? Tuż przed 6 udaje mi się zasnąć na kilka minut - bo równo o tej godzinie w Rzeszowie rozbrzmiewa hejnał.
W ogóle, to bardzo melodyjny i wpadający w ucho. W domu sprawdzam, że to kompozycja Tomasza Stańki. Cudownie, tylko czemu tak głośno?! Hejnał trwa chyba z dziesięć minut i powtarzany jest co godzinę.
Miasto się budzi także po hejnale. Na plac wjeżdża ciężarówka do opróżniania śmieci. Słychać mocne metalowe uderzenia, jakby coś w niej się zepsuło. Spaaaaaać! Niestety, na dole słychać coraz głośniejsze dialogi ludzi sprzątających ulice, co chwilę ktoś przechodzi z walizką na kółkach, które nierytmicznie dźwięczą na brukowej kostce.
Chyba pora wstawać...
widok z okna schroniska |
II piętro, okno drugie od lewej |
Rzeszów w nocy |
W ogóle, to bardzo melodyjny i wpadający w ucho. W domu sprawdzam, że to kompozycja Tomasza Stańki. Cudownie, tylko czemu tak głośno?! Hejnał trwa chyba z dziesięć minut i powtarzany jest co godzinę.
Miasto się budzi także po hejnale. Na plac wjeżdża ciężarówka do opróżniania śmieci. Słychać mocne metalowe uderzenia, jakby coś w niej się zepsuło. Spaaaaaać! Niestety, na dole słychać coraz głośniejsze dialogi ludzi sprzątających ulice, co chwilę ktoś przechodzi z walizką na kółkach, które nierytmicznie dźwięczą na brukowej kostce.
Chyba pora wstawać...
Dobranocki - rozwiązanie cz. II
Tak jak myślałem, część druga dobranockowych zagadek była prostsza niż pierwsza.
A oto rozwiązanie:
11) Miś Uszatek
12) Plastusiowy pamiętnik
13) Mały Pingwin Pik-Pok
14) Pszczółka Maja
15) Krecik
16) Smerfy
17) Porwanie Baltazara Gąbki
18) Wilk i Zając
19) Piaskowy Dziadek
20) Trzy Misie
A oto rozwiązanie:
11) Miś Uszatek
12) Plastusiowy pamiętnik
13) Mały Pingwin Pik-Pok
14) Pszczółka Maja
15) Krecik
16) Smerfy
17) Porwanie Baltazara Gąbki
18) Wilk i Zając
19) Piaskowy Dziadek
20) Trzy Misie
sobota, 20 sierpnia 2016
środa, 17 sierpnia 2016
Dobranocki - rozwiązanie cz. I
Cieszę się że udało się Wam aż tak dużo zapamiętać, z tych fantastycznych dobranocek- gratuluję.
Odpowiedź podaję tu i w obrazku, jak Wam wygodniej :)
1) Różne przygody Gąski Balbinki
2) Jacek i Agatka
3) Bolek i Lolek
4) Reksio
5) Przygody Gapiszona
6) Przygody Misia Colargola
7) Rozbójnik Rumcajs
8) Dziwne przygody Koziołka Matołka
9) Krokodyl Giena
10) Dziwny świat kota Filemona
Muszę przyznać że ja nie mam aż takiej pamięci... Tego Krokodyla Giena to w ogóle nie kojarzę, to nie moje czasy ;-) A w następnym wpisie ciąg dalszy zabawy - czekają kolejne dziesięć tytuły :)
Odpowiedź podaję tu i w obrazku, jak Wam wygodniej :)
1) Różne przygody Gąski Balbinki
2) Jacek i Agatka
3) Bolek i Lolek
4) Reksio
5) Przygody Gapiszona
6) Przygody Misia Colargola
7) Rozbójnik Rumcajs
8) Dziwne przygody Koziołka Matołka
9) Krokodyl Giena
10) Dziwny świat kota Filemona
Muszę przyznać że ja nie mam aż takiej pamięci... Tego Krokodyla Giena to w ogóle nie kojarzę, to nie moje czasy ;-) A w następnym wpisie ciąg dalszy zabawy - czekają kolejne dziesięć tytuły :)
niedziela, 14 sierpnia 2016
Dobranocki - cz. I
Mam dziś dla Was zabawę. Polega ona na odgadnięciu, jak nazywają się poszczególne dobranocki. A jest ich - w tej części - równo dziesięć. A więc, do dzieła!
Obrazek można powiększyć naturalnie :) Na odpowiedzi czekam do momentu następnego wpisu (kilka dni), kiedy to opublikuję odpowiedzi :)
Obrazek można powiększyć naturalnie :) Na odpowiedzi czekam do momentu następnego wpisu (kilka dni), kiedy to opublikuję odpowiedzi :)
czwartek, 11 sierpnia 2016
Muzeum Dobranocek
... znajduje się w centrum Rzeszowa. To miejsce, gdzie można przypomnieć sobie dawne czasy pięknych - nie takich jak dzisiejsze - dobranocek.
Wybrałem się tam w tygodniu, więc nikt nie przeszkadzał w fotografowaniu a przede wszystkim - w oddaniu się magii tamtych czasów.
W gablotach poukładane są figurki bohaterów z tamtych lat, odręcznie pisane scenariusze i wiele innych rzeczy związanych z dobranockami.
Piękne miejsce, bardzo mi się tam podobało.
W dwóch salach wyświetlano dwie różne dobranocki.
W sumie to trochę przypadkowo się tam znalazłem, ale bardzo się z tego powodu cieszę :)
Wybrałem się tam w tygodniu, więc nikt nie przeszkadzał w fotografowaniu a przede wszystkim - w oddaniu się magii tamtych czasów.
W gablotach poukładane są figurki bohaterów z tamtych lat, odręcznie pisane scenariusze i wiele innych rzeczy związanych z dobranockami.
Piękne miejsce, bardzo mi się tam podobało.
W dwóch salach wyświetlano dwie różne dobranocki.
W sumie to trochę przypadkowo się tam znalazłem, ale bardzo się z tego powodu cieszę :)
czwartek, 4 sierpnia 2016
Długa droga
42 km w trzy godziny? Tak, taką miałem ostatnio wycieczkę, podczas której wracając wpadłem w pułapkę. Jedna droga prowadząca do dużego miasta, to zdecydowanie zbyt mało.
Jeszcze nie jechałem (a właściwie stałem) w tak długim korku, w praktyce ciągnął się on przez wspomniane nieco ponad 40 km... Powód - zbyt mała przepustowość dróg - ot co.
Jeszcze nie jechałem (a właściwie stałem) w tak długim korku, w praktyce ciągnął się on przez wspomniane nieco ponad 40 km... Powód - zbyt mała przepustowość dróg - ot co.
Subskrybuj:
Posty (Atom)