Zmiany, zmiany z końcem lutego. Od dłuższego czasu nurtowało mnie mnóstwo różnych pomysłów, możliwych rozwiązań i wyboru właściwych dróg. Zadręczałem od pewnego czasu znajomych, których prosiłem o pomoc, spokojne przeanalizowanie i spojrzenie z boku na całość okoliczności.
Mam nadzieję, że wybrałem dobrze bo decyzja została już podjęta, a kroki już wykonane. O szczegółach nie będę pisał w tym momencie, w każdym razie - idzie nowe :) I niech się już zazieleni, nie mogę się doczekać
czwartek, 23 lutego 2017
Ruiny zamku okiem drona
Korzystając z w miarę dobrej pogody wybrałem się na wycieczkę do miejscowości Krupe. Znajdują się tam ruiny niewielkiego zamku zbudowanego przez Jerzego Krupskiego w XV wieku. W późniejszym czasie dokonano znacznej rozbudowy.
O historii można przeczytać pod tym linkiem. Można tam również obejrzeć piękne fotografie zamku z przeszłości i obecnie.
Moja propozycja, to zamek sfilmowany z pewnej wysokości. Szczególne pozdrowienia dla Grażyny, P i R- którzy zorganizowali przepyszne, wenezuelskie śniadanie w tych okolicznościach :)
O historii można przeczytać pod tym linkiem. Można tam również obejrzeć piękne fotografie zamku z przeszłości i obecnie.
Moja propozycja, to zamek sfilmowany z pewnej wysokości. Szczególne pozdrowienia dla Grażyny, P i R- którzy zorganizowali przepyszne, wenezuelskie śniadanie w tych okolicznościach :)
wtorek, 21 lutego 2017
Elektryk z Polski
Nie, nie mam na myśli specjalisty od elektryki. Może to wydawać się nieprawdopodobne, ale może już w Polsce zamawiać pierwsze auto elektryczne - Syrena NIXI. Auto jest znane tylko z informacji internetowych, nie przeprowadzono do tej pory żadnego testu bo... auta tak w ogóle - nie ma. Jeszcze nie ma - jak podaje firma AK Motors - twórca modelu.
Firma ta zaprojektowała już kilka innych modeli na bazie nowej Syreny, ale jak dotąd na rynek udało się wypuścić tylko jeden rodzaj: Syrena Meluzyna R. I tylko w liczbie 25 egzemplarzy. Cena około 261 000. Ktoś zainteresowany? A wracając do elektryka: przejechanie 100 km ma kosztować około 6 zł, zasięg to około 150 km, a w 15 minut baterie mają się naładować do 90%.
Jak auto się pojawi, to wtedy się okaże czy to wszystko prawda czy tylko życzenia...
zdjęcia: auto.dziennik.pl
Firma ta zaprojektowała już kilka innych modeli na bazie nowej Syreny, ale jak dotąd na rynek udało się wypuścić tylko jeden rodzaj: Syrena Meluzyna R. I tylko w liczbie 25 egzemplarzy. Cena około 261 000. Ktoś zainteresowany? A wracając do elektryka: przejechanie 100 km ma kosztować około 6 zł, zasięg to około 150 km, a w 15 minut baterie mają się naładować do 90%.
Jak auto się pojawi, to wtedy się okaże czy to wszystko prawda czy tylko życzenia...
zdjęcia: auto.dziennik.pl
piątek, 17 lutego 2017
Święto
W mrozy i ciemności, w upały i deszcze - codziennie. Czasem przez brudną szybę, czasem w blasku odbijającego się słońca, ale zawsze do przodu.
Moje auto, które dzielnie połyka kolejne kilometry "dojechało" do równych 100 tysięcy kilometrów. To mało, jak na naukę jazdy - choć mnie akurat bardzo to cieszy :)
A dziś jest dzień kota. Czy ktokolwiek jeszcze żyje rytmem codziennych świąt?
Moje auto, które dzielnie połyka kolejne kilometry "dojechało" do równych 100 tysięcy kilometrów. To mało, jak na naukę jazdy - choć mnie akurat bardzo to cieszy :)
A dziś jest dzień kota. Czy ktokolwiek jeszcze żyje rytmem codziennych świąt?
środa, 8 lutego 2017
Uwertura
Co można robić będąc - powiedzmy w fazie uwertury nieco minorowej opery? Kiedy zewsząd słychać jedynie molowe kiksy, bliżej nieokreślony tumult oraz niepasujące do siebie akordy? Jakby nie patrzeć, ani motyw ani fraza do siebie nijak nie pasują.
Od kilku dni oglądam sobie stare pocztówki i kartki, które dostałem już jakiś czas temu. Najczęściej przywołują one z pamięci te piękne i słoneczne dni, których wspólnym mianownikiem jest m.in wycieczka oraz sjesta. Na przykład taka kartka jak powyżej - wakacje w pełni! I od razu poziom endorfin szybuje w górę, bo przecież o to chodzi (przynajmniej w tym momencie).
Pomiędzy szaleństwem a nudą, jest czas na zwykłe, ziemskie podróżowanie, zachwycanie się drobiazgami, przyrodą, podglądanie (jak zwykle) innych i zwyczajne cieszenie się panoramą.
Pomiędzy śniadaniem a kolacją jest zafascynowanie przestrzenią, błękitem nieba i niezależnością, delikatnym wiatrem oraz wyborem właśnie takim - a nie innym.
A pomiędzy minorową uwerturą a wspaniałym mazurkiem jest niestety wszystko. Chyba czas planować wakacje, najwyższy czas :)
*****
Czy ktoś ma ochotę zgadnąć w którym polskim mieście zrobiłem dolne zdjęcie?
Od kilku dni oglądam sobie stare pocztówki i kartki, które dostałem już jakiś czas temu. Najczęściej przywołują one z pamięci te piękne i słoneczne dni, których wspólnym mianownikiem jest m.in wycieczka oraz sjesta. Na przykład taka kartka jak powyżej - wakacje w pełni! I od razu poziom endorfin szybuje w górę, bo przecież o to chodzi (przynajmniej w tym momencie).
Pomiędzy szaleństwem a nudą, jest czas na zwykłe, ziemskie podróżowanie, zachwycanie się drobiazgami, przyrodą, podglądanie (jak zwykle) innych i zwyczajne cieszenie się panoramą.
Pomiędzy śniadaniem a kolacją jest zafascynowanie przestrzenią, błękitem nieba i niezależnością, delikatnym wiatrem oraz wyborem właśnie takim - a nie innym.
A pomiędzy minorową uwerturą a wspaniałym mazurkiem jest niestety wszystko. Chyba czas planować wakacje, najwyższy czas :)
*****
Czy ktoś ma ochotę zgadnąć w którym polskim mieście zrobiłem dolne zdjęcie?
niedziela, 5 lutego 2017
Zima zima
Zima nie daje za wygraną. Mnóstwo osób narzeka że ślisko, mokro, albo że lód i śnieg na drodze. Halo! Jest luty, zima - to przecież normalne! Nie narzekajmy, trzeba uważać i mieć oczy na około głowy.
Rozbraja mnie szukanie dziury wszędzie, tylko nie u siebie. Że droga nie odśnieżona, nie posypana, nie odlodzona, itp itd. Jest zima, to musi być biało na drodze, wieczorem lub rano tworzy się szadź która osadza się na jezdni powodując śliskość.
Wystarczy trochę wyobraźni, przewidywania i myślenia. Przydałaby się również jazda pod okiem kogoś, kto mógłby powiedzieć coś mądrego. Do wiosny jeszcze troszkę :)
szyba mojego auta z rana... |
Wystarczy trochę wyobraźni, przewidywania i myślenia. Przydałaby się również jazda pod okiem kogoś, kto mógłby powiedzieć coś mądrego. Do wiosny jeszcze troszkę :)
piątek, 3 lutego 2017
Europejskie Drzewo Roku 2017
Czy pamiętacie, jak dokładnie rok temu pisałem tu o tym konkursie? Wtedy dąb z Polski (Bolko) uplasował się na czwartym miejscu. Wg regulaminu konkursu, więcej nie może brać już udziału. Tym razem polskie drzewo reprezentuje Józef z województwa podkarpackiego (został wybrany przez Klub Gaja).
Wg opisu dąb ma 650 lat. W tej chwili na szesnaście zgłoszonych z europejskich krajów nasz dąb plasuje się na dziesiątym miejscu (704 głosy). Głosowanie trwa od 1 do 28 lutego -> głosowanie
Na poniższym filmie pokazany jest Józef w całej swojej okazałości ;-)
Ciekawe, czy ktoś z Czytelników widział go już na własne oczy?
Wg opisu dąb ma 650 lat. W tej chwili na szesnaście zgłoszonych z europejskich krajów nasz dąb plasuje się na dziesiątym miejscu (704 głosy). Głosowanie trwa od 1 do 28 lutego -> głosowanie
Na poniższym filmie pokazany jest Józef w całej swojej okazałości ;-)
Ciekawe, czy ktoś z Czytelników widział go już na własne oczy?
czwartek, 2 lutego 2017
Muzycznie 2
Czekam na wyniki wyzwania, o którym pisałem ostatnio. Oto moje wszystkie prace zgłoszone do konkursu:
Ale jak nie wygram, to i tak będę się cieszył. Zabawa była przednia, jestem zadowolony z efektów :)
Ale jak nie wygram, to i tak będę się cieszył. Zabawa była przednia, jestem zadowolony z efektów :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)