Na rynku pojawiają się nowe metody wypożyczenia pojazdów. Jedną z nich mogłem ostatnio przetestować na własnej skórze - a że w grę wchodziły jazdy hybrydowymi Toyotami Yaris - długo się nie zastanawiałem :)
|
Moje pierwsze wypożyczone auto w Polsce |
Początek
Trzeba zainstalować odpowiednią aplikację (używałem wersji na Androida), dzięki której dokonuje się wypożyczenia pojazdu(ów). Oczywiście konieczne jest posiadanie prawa jazdy (podczas procesu rejestracji wymagane jest zrobienie jego zdjęcia), oraz podpięcie karty płatniczej (niekoniecznie kredytowej). Aplikacja krok po kroku prowadzi jak za rękę. Jest bardzo przejrzysta i wygodna. Wśród kilku funkcji ciekawą jest orientacyjna wycena przejazdu. Podaje się punkt początkowy oraz końcowy, a aplikacja oblicza ile będzie kosztował przejazd (uwzględniając realne warunki drogowe!). I to wszystko - po niecałej godzinie konto jest całkowicie aktywne, więc zaczynamy zabawę!
|
Informacje są wszędzie :) |
Wypożyczenie
Odbywa się poprzez wspomnianą wyżej aplikację. Smartfon musi mieć dostęp do lokalizacji oraz internetu. Na mapie wyświetlane są wszystkie dostępne pojazdy które można wypożyczyć, po kliknięciu na konkretne auto pojawia się informacja o stanie paliwa oraz orientacyjnym zasięgu (stan paliwa nie jest problemem, ale o tym poniżej). Dodatkowym ułatwieniem jest możliwość bezpłatnego zarezerwowania pojazdu na czas 15 minut (np na czas dojścia do auta).
|
Ten egzemplarz przejechał tylko 87 km! |
Odblokowanie auta odbywa się również poprzez aplikację - wszystko dzieje się sprawnie, bez żadnych zacięć. Po otwarciu auta potencjalny użytkownik ma 3 minuty na sprawdzenie auta (czystość, brak uszkodzeń, itp) - w tym czasie decyduje czy wypożycza czy rezygnuje. Decyzja o wypożyczeniu odblokowuje zapłon (należy jeszcze wypełnić krótką ankietę n/t czystości i ewentualnych uszkodzeń) - Yarisa uruchamiamy wciskając przycisk przy kierownicy (nie ma kluczyka). I gotowe - można ruszać.
|
Wszędzie pachnie świeżością |
W schowku znajduje się karta do tankowania (wg zasad tankowanie jest możliwe gdy stan paliwa spadnie poniżej 25 %) oraz dowód rejestracyjny i ubezpieczenie. Jest również skrobaczka, a w bagażniku trójkąt i gaśnica. A także ładowarka i uchwyt do telefonu.
Koszty/zwrot pojazdu
|
Kolorowy wyświetlacz z mnóstwem funkcji |
Dwie poniższe wartości należy zsumować - tzn płacimy za czas oraz za przejechane kilometry.
0.65 PLN/km
0.50 PLN/min
Po dojechaniu na miejsce możliwe jest oddanie auta (testowałem w mieście, którego większość objęta była strefą w której mogłem oddać auto gdziekolwiek na parkingu/ulicy) i zakończenie wynajmu, lub włączenie funkcji "postój" - koszt 0.10 PLN/min. Wtedy wiadomo, że auto czeka na powrót kierowcy i nikt go w tym czasie nie wypożyczy.
Koszt wypożyczenia na dobę nie przekroczy 90 PLN (nie licząc przebiegu kilometrów).
Konkretne przejazdy
1) przejechane kilometry: 8; czas postoju: 1 min; łączny czas jazdy: 14 min;
koszt: 12.30
2) przejechane kilometry: 3; czas postoju: 1 min; łączny czas jazdy: 7 min;
koszt: 5.55
3) przejechane kilometry: 8; czas postoju: 1 min; łączny czas jazdy: 17 min;
koszt: 13.80
Promocje
Za tankowanie można uzyskać 10 PLN na kolejne przejazdy, a za umycie auta 30 PLN.
Wrażenia
Niesamowite. Do dyspozycji oddane są praktycznie nowe auta, w jednym z wypożyczonych znalazłem zestaw powitalny - czyli jeszcze nikt nim wcześniej nie jechał. Auta którymi jeździłem nie miały więcej niż 100 km! Hybrydowy Yaris jest cichy i bardzo komfortowy - o ile nie wciska się gazu do oporu. Ma także dość bogate wyposażenie.
|
Kamera cofania ułatwia manewry |
Wady?
Koszty - ale wszystko zależy od własnego pułapu zarobków. Prócz tego w moim przypadku wypożyczając czwartą Toyotę nie mogłem jej przygotować do jazdy - nie działał przycisk "Power" - później był problem z zamknięciem pojazdu. Potrzebny był telefon do operatora systemu. Po kilku minutach okazało się że stan akumulatora nie pozwala na jazdę - trochę dziwne w nowym aucie, ale z drugiej strony to co ktoś z nim mógł zrobić...
Innym problemem był brak piątego pojazdu - mimo widoczności na mapie, faktycznie pojazdu nie było. Tzn - obok była ogrodzona posesja, na której ktoś "wspaniałomyślnie" mógł zaparkować i oddać auto - najprawdopodobniej tak właśnie było. Na głupotę ludzką nie ma rady...