wtorek, 2 grudnia 2025

O kierunkowskazach

Niby prosta rzecz a mnóstwo kierujących bagatelizuje właściwe używanie kierunkowskazów, co doprowadza do różnych nieprzyjemności, a czasem kolizji i wypadków, ale po kolei.


Kierunkowskazy powinny być używane w dwóch sytuacjach, gdy kierujący pojazdem ma zamiar:
  • zmienić pas ruchu
  • zmienić kierunek jazdy
Nie ma tego wiele, prawda? Zatem wydaje się, że to prosta i oczywista sprawa - i taka jest dla niektórych, ale jest też mnóstwo osób nie znających lub nie pamiętających tych zasad. A więc jeszcze raz, ale dokładniej - kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu, oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

  • zawczasu i wyraźnie - czyli nie w ostatniej chwili, ale także niezbyt wcześnie. Wiele tu zależy od infrastruktury drogowej, która ogranicza możliwość zbyt wczesnego używania kierunkowskazów tak, aby nie doszło do pomyłki. Zbyt wczesne sygnalizowanie może doprowadzić do niezrozumienia chęci wykonania jakiegoś manewru, a w konsekwencji do kolizji lub wypadku. Zbyt późne dokładnie to samo. Prócz infrastruktury należy zwrócić uwagę na prędkość pojazdu oraz czytelność kierunkowskazów;
  • sygnalizować - czyli włączyć odpowiedni kierunkowskaz, a gdy pojazd nie jest wyposażony w kierunkowskazy, należy sygnalizować zamiary poprzez wyciągnięcie ręki w kierunku zamierzonej jazdy/zmiany pasa ruchu;
  • zamiar - czyli nie sam fakt jak robią niektórzy - włączenie kierunkowskazu w trakcie manewru jest jak musztarda po obiedzie;
  • zaprzestać - a więc gdy na przykład manewr zmiany pasa ruchu się zakończy, również należy zakończyć sygnalizowanie. Przy większych ruchach kierownicy zadziała mechanizm wyłączający, ale przy delikatnych ruchach nie;
Na podsumowanie kilka rzeczy:
  • częstotliwość mrugania kierunkowskazów to od 60 do 120 razy na minutę;
  • przepalona żarówka lub inny problem z kierunkowskazami będzie sygnalizowany poprzez częstotliwość większą niż powyższy zakres;
  • kierunkowskaz nie upoważnia do wykonania manewru, jest jedynie informacją dla innych uczestników ruchu;
  • nie należy zbytnio ufać, gdy widzi się pojazd z włączonym kierunkowskazem, ponieważ wyjazd w takiej sytuacji z drogi podporządkowanej może zakończyć się dużymi kłopotami - warto zachować zasadę ograniczonego zaufania;
  • niektóre pojazdy mają funkcję trzykrotnego mrugnięcia kierunkowskazem, gdy dźwignię od tychże nie włączy się "do końca" a jedynie delikatnie dotknie. To dobra funkcja do sygnalizowania zamiaru zmiany pasa ruchu pod warunkiem, że "zmieścimy się" w czasie mrugania z manewrem;
Trochę zamieszania jest w przypadku używania kierunkowskazów na tzw. rondzie, ale o tym innym razem - dzisiaj jedynie przypomnienie ogólnych zasad.

25 komentarzy:

  1. Trafne i potrzebne przypomnienie.
    Kierunkowskaz to podstawa bezpieczeństwa, a nie detal, o którym można zapomnieć.
    Dobrze, że to porządkujesz. Wielu kierowców powinno przeczytać ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Mam wrażenie, że wielu kierujących uważa używanie kierunkowskazów za jakąś ujmę na honorze... 🤔

      Usuń
    2. Bo się żarówki zużyją za szybko.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. A rowerzyści sygnalizują manewr za pomocą rąk 😉 Chyba że masz przyczepione kierunkowskazy do roweru 😅😉

      Usuń
    2. Jest o tej ręce we wpisie :)

      Usuń
    3. Dariusz - widać że nie czytałeś uważnie 😐

      Usuń
    4. Stasiek Górny - dokładnie tak 👌

      Usuń
    5. Bluesand - dziękuję 😊

      Usuń
  3. Bardzo istotna sprawa, niestety w Australii wielu kierowców bardzo to lekceważy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak? Hmmm, to chyba kwestia lenistwa i ogólnie lekceważenia zasad i wzajemnego szacunku na drodze.

      Usuń
  4. Kierowców gubi rutyna i roztargnienie, choć akurat to drugie w ogóle nie powinno mieć miejsca, bo prowadząc samochód trzeba być jednak skoncentrowanym na tym co sie robi, bo drobny błąd może drogo kosztować... 🙄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, szkoda potem biadolić na życie jak się samemu nie przykłada do tematu. A właściwe sygnalizowanie to jednak ważna rzecz.

      Usuń
  5. Nic mnie tak nie wkurza, jak kierowcy, którzy maja za nic informowanie o zmianie kierunku czy pasa. Nawet dla pieszych to kłopotliwe, bo nie znam zamiarów kierującego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tak. Ale podobnie jak w życiu - gdy ktoś nie sygnalizuje tego co chce/oczekuje...

      Usuń
  6. Czasami mi się wydaje, że niektórzy kierowcy jakby ominęli te lekcje o kierunkowskazach. Rzadko jeżdżę samochodem ,ale i jako piesza widzę a raczej nie widzę zmiany, więc nie jest to komfortowe. Moja sąsiadka, z którą robię od czasu do czasu zakupy nie przebiera wtedy w słowach, kiedy jedzie za kimś a nie wiemy czy ma być skręt czy jedzie prosto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to bywa denerwujące. Taki kierujący chyba myśli (o ile w ogóle), że wszyscy mają wiedzieć gdzie on chce jechać 🤔

      Usuń
  7. Uważam, że ważny wpis.

    Czasami jadąc rowerem nie można kogoś wyprzedzić, zbliżając się do skrzyżowania, bo nie wiadomo, co ta osoba zrobi za moment, czy pojedzie prosto, czy może skręci :)

    Ja używam ręki (jadąc na rowerze), zmieniając kierunek, nawet jak wiem, że nikt za mną nie jedzie.
    Uważam, że to dobre przyzwyczajenie i nie muszę się za każdym razem zastanawiać, czy mam to zrobić, czy nie.

    Spokojnego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre przyzwyczajenie, ale niestety rzadko spotykane. Fakt, że jadąc na hulajnodze trochę trudno wyciągać rękę...

      Dzięki, miłej środy!

      Usuń
  8. Jest jeszcze miganie "możesz wyprzedzać, droga wolna". Ale nie jest to zbyt bezpoeczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z tym że to naruszenie art 22 ust 5. Czyli niewłaściwe.

      Usuń
  9. Czasem naprawdę warto przypomnieć sobie, że kierunkowskaz to nie ozdoba, tylko kluczowy element bezpieczeństwa na drodze. Sam wielokrotnie zauważałem, jak małe niedopatrzenie w tej kwestii może prowadzić do niepotrzebnego stresu, a czasem i realnego zagrożenia. Podoba mi się, że zwróciłeś uwagę na szczegóły – odpowiedni moment włączenia, czas trwania sygnału, a nawet częstotliwość mrugania. To rzeczy, które wielu kierowców bagatelizuje, a w praktyce mają spore znaczenie. Przyznam szczerze, że sam też czasem w pośpiechu zapominam o „zaprzestaniu sygnalizowania”, więc takie przypomnienie jest naprawdę potrzebne i bardzo praktyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że takie informacje przekazane są w jasny i czytelny sposób, co mam nadzieję przyczyni się do poprawy jakości jazdy i zrozumienia na drodze.

      Miłego weekendu 😃

      Usuń
  10. Jadę kiedyś z ojcem autem i przed nami ktos skręca bez kierunkowskazu. Na moje oburzenie ojciec odpowiada: "To Józek, przecież wszyscy wiedzą, że on tu skreca". ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no właśnie, wszyscy znają i wiedzą że Józek tam skręca 😁

      Usuń