Święta, święta - na mieście mnóstwo samochodów, przy centrach handlowych parkingi pękają w szwach - ludzie wydają mnóstwo pieniędzy, biegają za prezentami i kupują więcej jedzenia niż zwykle - takie święta.
Świąteczne akcenty u mnie są dwa - pierwszy to diabełek, którego zrobiłem podczas pobytu na Mazurach dwa lata temu (?) - cudARTeńka i Hebius też robili, ale wiadomo - oni bardziej grzeczni więc nie przyszło im do głowy by robić diabła. Ciekawe, czy mają jeszcze swoje dzieła czy już stłukli?
Drugi akcent to bombka, także z Mazur - którą dostałem.
I żadnej choinki. Święta miną szybciej niż się wydaje, natomiast pozostanie dziura w budżecie i nadwaga w żołądku.
Miłych i Spokojnych Świąt!
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńDiabełek uroczy i ten szeroki zielony uśmiech, no cudo!!! :) Zaś muzyczna bombka bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńSpędź przyjemnie ten świąteczny czas Tomku :)
Taka uwaga na marginesie. Ta nadwaga do wyłazi z żołądka na zewnątrz i okłada nas tłuszczykiem ;)
Dzięki.
UsuńWesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńTomku spokojnych Swiat z bliskimi osobami !
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńu mnie na szczęście ani dziura w portfelu ani nadwaga nie zostanie także Tobie też życzę tegoż samego !
OdpowiedzUsuńMimo że nie biegam to też nadwaga ani dziura w portfelu mi nie grozi :)
UsuńPopieram, tez dekoracje sa u mnie minimalistyczne!
OdpowiedzUsuńSuper diabel :))
Swietuj szczesliwie!
Dzięki :)
UsuńWesołych świąt!!! Diabełek bardzo ładny, to autoportret? :P
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe :D
UsuńTobie, Twoim bliskim oraz wszystkim czytelnikom tego bloga składam najlepsze świąteczne życzenia.
OdpowiedzUsuńP.S. Diabełek uroczy, ja robiłam łabędzia ze zdecydowanie mniejszą ilością brokatu i nadal go mam. Miłe, że to wspominasz:)
Dzięki :)
Usuń