Co mu dolega? |
Po kilkunastu dniach wydaje się że odżył (zdjęcia poniżej). Rozpuścił liście, rośnie nawet prosto (nie licząc góry która znowu się chwieje) i wydaje się nawet uśmiechać! Podlewam mniej (mam nadzieję że nie przesuszę go), tym razem bez żadnego nawozu - może tak będzie lepiej?
Tymczasem mimo zimna na balkonie kwitną wciąż moje kwiatki zasadzone jeszcze w lecie. Co prawda gdy byłem na Zakhyntos moje pelargonie poczuły się gorzej - teraz znowu wypuszczają pąki kwiatów. Nie umiem się obchodzić z kwiatami - albo podlewam za dużo, albo za mało, albo jakaś choroba dopada moje kwiatki - o co w tym wszystkim chodzi?
Tymczasem kilka dni temu dostałem takiego pięknego kwiatka (od dwóch zadowolonych kursantek):
Mam nadzieję że prędko nie umrze, ma trochę sucho, lekko podlałem i chciałbym aby długo cieszył swoim wyglądam (nawet nie wiem jak się nazywa :P).
Podziwiam za cierpliwość do kwiatów. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńA ja w końcu (po latach prób) zrezygnowałem z kwiatków w domu - wszystkie mi prędzej czy później padały, jak sądzę z powodu ciepła i suchości w zimie. :-(
OdpowiedzUsuńA fikusowi mogła szkodzić widoczna na pierwszym zdjęciu bliskość rur c.o.
UsuńMój fikus nadal stoi w tym samym miejscu, więc c.o. nic nie szkodziło.
UsuńBo on pewnie od maleńkości, to c.o. zwyczajny, a hebiusowy to przecie z mroźnej dalekiej północy i na takim głębokim południu czuć się może jak w Sudanie. :-)
UsuńE tam :P
UsuńKolumna tam jest obok? w sumie to są drgania, ręką nawet czuć. Fikus może nie wytrzymał i posmutniał od tych koncertów brandenburskich...
OdpowiedzUsuńTwój nowy przyjaciel to anturium czerwone :)
Rzadko słucham muzyki, ale faktycznie może jakieś drgania mu zaszkodziły? Oooo, anturium (i tak nic mi to nie mówi :P)
UsuńMoże brak kobiecej ręki. ..?
OdpowiedzUsuńU mnie też różnie z roślinkami w domu, chociaż bardzo chciałbym być w opiece nad nimi dobry :(
OdpowiedzUsuńTo w czym problem? :P
UsuńJakoś mi nie idzie, może nie mam do tego ręki, who knows...
UsuńRozumiem, mam to samo :D Albo za mało podlewam, albo za dużo - zawsze coś źle :P Czasem mam myśli aby kupić sztucznego kwiatka.
UsuńPelargonie ci padna po pierwszym przymrozku i wtedy je wyrzuc. Wiosna kupisz nowe mlode sadzonki i znowu ci beda kwitly.
OdpowiedzUsuńAnturium musi miec doniczke z dziurka, bo w oslonce nie skontrolujesz podlewania.
W zimie kwiatow nie trzeba nawozic.
Jak chcesz podlac, to najpierw sprawdz czy ziemia nie jest jeszcze wilgotna. Lepiej mniej wody niz za duzo.
Mozesz do nich mowic i je dotykac, lubila to :)))))
Lubia to :))))
UsuńPisanie na tablecie to katorga!!!
Potwierdzam, tablet to samo zło :P
UsuńBasiu, ja nawet w doniczce z dziurką nie kontroluję podlewania :D
Wiesz, ja się ze swoimi fikusami w ogóle nie pieszczę, a one rosną aż za bardzo. Ten twój może miał faktycznie za wilgotno w zbyt małej donicy. Podlewaj nadal co środa, ale mniej. A liście wystarczy odkurzać.
OdpowiedzUsuńOdkurzaczem? :o
UsuńSuchą ściereczką, albo taką miotełką do kurzy.
UsuńNie mam miotełki, pozostaje ściera :P
UsuńJa kiedyś kupiłem w sklepie z tanizną za 5 zł. Rozejrzyj się u siebie, pewnie też są. Takie tęczowe :)
Usuńmoże puszczasz fikusowi za głośną muzykę :P
OdpowiedzUsuń