Poniedziałek
Sierota to najłagodniejsze określenie. Nie zna przepisów, zasad na skrzyżowaniu, znaków ani sygnalizatorów. Jak daję mu kodeks aby w końcu sam znalazł potrzebne informacje, stwierdza że nie może znaleźć... Ma już ponad 14 godzin jazdy a nadal sierotuje za kierownicą (nie ujmując sierotom).
Wtorek
Koniec miesiąca, wypłata. Tym razem zrobiłem równe 185 godzin, plus wykłady oraz inne zajęcia które "ogarniam" popołudniami, ale przyznaję że nie było tego dużo.
Środa
Bardzo ciężki dzień. Miałem jedną po drugiej początkującą osobę. Ani zjeść kanapkę, ani odpisać na sms. Z trudem udało się zatankować auto.
Czwartek
Moja kursantka zdaje egzamin praktyczny (pierwsze podejście). Egzaminator pyta ją z kim robiła kurs i bardzo ją chwali.
Piątek
Znów wyjazd do większego miasta. Po drodze długa trasa, ekspresówka a potem gęsty ruch wielkomiejski. Fajnie, lubię swoją pracę :)
no to masz ciekawie ale to musi byc meczace ze wzdledu na koncentracje non stop i duzo cierpliwosci ...ja mam w klasie 25 sztuk i jak jedno nie wie to inne cos tam wyduka ,a ty masz jedna sztuke i jak nic nie kuma to tragedia .
OdpowiedzUsuńNikt mi pracy nie wybierał, sam to zrobiłem... Nie mam pretensji.
UsuńCzwartek mi się podoba. Więcej takich:):)
OdpowiedzUsuńByło tak codziennie w tym tygodniu, ale nie chciałem się zbytnio chwalić.
UsuńPraca, ktora sie lubi to wygrana w totka :) I jak sie przyzwoicie zarobi, oczywiscie!
OdpowiedzUsuńA na takie rozne sieroty to sie mowilo siroty, zeby nie ublizac prawdziwym :)
Też słyszałem o "sirotach".
Usuń