Poniedziałek
Wychodzę z rana do pracy, ale przed blokiem zaczepia mnie sąsiad (codzienie wychodzący z psem) - "Tomku, dzisiaj ksiądz chodzi od 16.00, więc jak nie chcesz go przyjmować to nie otwieraj drzwi". Hmmm, świetna wiadomość.
Wtorek
W pracy szkolenie z RODO. Nudne jak flaki z olejem, gdy patrzę na twarze innych osób widzę mętne oczy i brak jakichkolwiek zainteresowania.
Środa
Zima na całego. Padało już w nocy, wszystko zasypane. Ale nie na długo - w ciągu dnia jest oczywiście na plusie i szybko się topi.
Czwartek
Całkiem przyjemny dzień - klienci nawet mili, a czas w pracy szybko mijał.
Piątek
Także fajny dzień. Znowu mili klienci, szok! Wieczór w domu z lampką wina i muzyką Michała Bajora w tle.
U mnie jeszcze jest trochę śniegu. Więc już lekko ponad tydzień mam zimę. :)
OdpowiedzUsuńŁadnie, które to widział, żeby tęsknić za zimą? 😃
UsuńFajny sąsiad hihi.
OdpowiedzUsuńU mnie będzie jutro kolęda ;).
Dwa dni pod rząd mili klienci... Podejrzane hihi.
Bardzo podejrzane, ale niech się częściej dzieje, pozdrowienia!
UsuńOstrzeżenia przed wizytą proboszcza? Zabawne :D
OdpowiedzUsuńI co? Zamknąłeś się i udawałeś, że jesteś nieobecny?
Nie. Gdy ksiądz wychodził z naprzeciwka już miał nadusić na dzwonek przy moich drzwiach, ale sąsiad powiedział mu że tam nikt nie mieszka 😜
Usuń..."klienci nawet mili"... - tych niemiłych przysyła menadźer.
OdpowiedzUsuńTak mówisz? Kurde, no możliwe!
UsuńI był ksiądz? Tu nie chodzą po kolędzie, tym bardziej że tu więcej protestantów niż katolików.
OdpowiedzUsuńNie. Gdy ksiądz wychodził z naprzeciwka już miał nadusić na dzwonek przy moich drzwiach, ale sąsiad powiedział mu że tam nikt nie mieszka 😜
Usuń