W drugą sobotę października mój ciężki i zachmurzony dzień w Departamencie przeplatał się z promykami słońca - czyli wiadomościami od Hani - uroczej dziewczyny z Turkusowego Wzgórza.
Właśnie wtedy miało miejsce święto winobrania - cześć 2. Kilkadziesiąt dni temu opisywałem pierwszą część w której brałem udział, niestety, z przyczyn już wiadomych nie mogłem uczestniczyć w drugiej. Dlatego Hania od wczesnych godzin porannych przekazywała mi szczegółowe relacje dotyczące panującego nastroju w winnicy.
Ale nie tylko to. Mój wcześniejszy wpis został uroczyście umieszczony na bramie wjazdowej do Turkusowego Wzgórza. Przedtem został wydrukowany i oprawiony w wielkim formacie tak, aby zachował na długo swój walor czytelności:
Bardzo miło zrobiło mi się tym bardziej, że z tego wydarzenia Hania także wysłała pełną dokumentację fotograficzno-filmową. Mimo bardzo wysokiej jakości wydruku , będzie on zdejmowany na czas niepogody, aby posłużył jak najdłużej.
Zdecydowanie rekomenduję odnalezienie tego wyjątkowego miejsca, ponieważ jest ono warte każdej chwili poświęconej na jego odkrycie. Można tam swobodnie spacerować po malowniczych terenach, zrelaksować się w atmosferze wolnej od wszechobecnej komercji i poczuć uroczy klimat kameralnej winnicy. Ale nie tylko, bowiem odwiedzający mają okazję doświadczyć niezwykłej gościnności Hani i Cezarego. Wiadomo, że ciepły sezon się właśnie kończy, ale za jakiś czas pierwsze wiosenne spacery i wyjazdy - dla mnie Turkusowe Wzgórze jest jednym z najważniejszych miejsc na mapie.
Daj zaczarować się (Z. Sośnicka, tekst M. Dutkiewicz):
Na nudę i lęk
Na życie za ciasne
Na lata we mgle
Ja jestem lekarstwem
Taką mam misję
I myślę, że mam spore szanse
Chodź, ze mną chodź
Daj rękę, jakbyś szedł na tańce
[...]
Daj zaczarować się
Daję Ci wiarę
Spal to, co w Tobie jest
Małe i szare
Daj zaczarować się
W słodkiej godzinie
Nie działaj sobie wbrew
Ze mną nie zginiesz
[...]
Nie jest przypadkiem, że ten piękny utwór można czasem tam usłyszeć... Haniu i Cezary - dziękuję Wam i do zobaczenia niebawem!




Winogrona wyglądają apetycznie, choć nie wiadomo jak smakują, bo to winogrona na wino. Nie znam się zupełnie na tym.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w przyszłym roku też będzie winobranie, tu już wiesz, dokąd się możesz wybrać :)
Spokojnego końca tygodnia :)
Ano, wybieram się, ale wcześniej wiosna i lato - pory też idealne na winnicę, dzięki - miłego dnia 😀
UsuńTo racja, wiosną czy latem też tam pewnie ładnie.
UsuńDziękuję :)
Próbowałem te białe przy pierwszym winobraniu - bardzo smaczne, słodkie i soczyste.
Usuń"Myślę, że w przyszłym roku..." - sądziłem że napiszesz że w przyszłym roku sam się tam wybierzesz 😁
Po wypiciu wina wytrawnego,a nawet półwytrawnego,patrząc na winorośl i jej owoce trudno uwierzyć ,że mogą one nieść ze sobą smak słodki. Winogrona ,z których wytwarza się wino są (zaskakująco) bardzo smaczne.
UsuńDziękuję za wyjaśnienie :)
UsuńDobrze wiedzieć, bo winogrona to ja lubię, sok z winogron też ;) Nawet bardziej niż wino (tacy ludzie też istnieją) :)
Tomek w swoich wpisach próbuje powiedzieć, że warto zboczyć z utartych szlaków,wyjść poza strefę komfortu.
UsuńDużo łatwiej i przyjemniej dla nóg jest iść asfaltem ,a nie drogą szutrową jednak ten mały dyskomfort może przynieść coś nieoczekiwanego- jak opisuje autor :)
A wino,czy winogrona to pretekst.
Mnie w winie najbardziej urzeka aromat.
I nie jesteś w mniejszości. Ja jeśli mam do wyboru lampkę wina lub kiść świeżo zerwanych dojrzałych winogron wybiorę to drugie :)
:-)
OdpowiedzUsuńuchuchuuu.
😁😁
UsuńNo proszę w jaki fajny sposób Twój wysiłek został doceniony 🤗 Osobiście za winem nie przepadam, więc i tego typu imprezy omijam. Wolę mocniejsze trunki 😅
OdpowiedzUsuńNie trzeba być znawcą czy wielbicielem wina - to jest inny rodzaj przyjemności 👍
UsuńWiem, wiem, wino jest trunkiem dla koneserów a ja się do nich bynajmniej nie zaliczam 😉
UsuńJa nie przepadam za winem, jak już to wolę coś z whisky lub z rumem 😁
UsuńMnie i whisky jakoś nigdy nie podeszła. Mam typowo polskie gardło i najbardziej pasuje mi nasza rodzima czysta 😉
UsuńWinobranie to pretekst do spotkania się ludzi,którzy lubią/chcą ze sobą spędzić czas. Ludzi,którzy widzą się drugi,a nawet pierwszy raz w życiu. To fantastyczna przygoda.
UsuńA jeśli chodzi o spożywane trunki to nie ma obowiązku picia tylko wina.
Zaczarowało mnie.
OdpowiedzUsuń😃👍
UsuńTeż bym pojechał do winnicy 🤌 Jeszcze nigdy nie miałem okazję zobaczyć takie miejsce na żywo 😀
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę warto 👍
UsuńBędę miał to w przyszłości na uwadze. 😀
UsuńA Kazimierz znasz i te okolice?
UsuńByłem tam tylko raz około 20 lat temu 😑
UsuńTo nie ma na co czekać! Dawaj na wiosnę, czy lato jak wolisz 👍👍
UsuńO, jak miło, na pewno poczułeś się doceniony!
OdpowiedzUsuńNa jednym ze spacerów znaleźliśmy winnicę Bochatówka, nowy baner powiesili, dwa kroki od domu, muszę tam kiedyś zajrzeć!
Tak, to było bardzo miłe. Ciekawe co to za winnica u Ciebie!
UsuńO jak miło. :)
OdpowiedzUsuńBardzo 😃
UsuńSzczęściarz z ciebie Tomku, że ot tak przypadkiem trafiłeś na takie fajne miejsce i na tak przyjaznych i sympatycznych ludzi :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie Mario - jak to mówią - głupi to ma zawsze szczęście 🤣
UsuńFiu, fiu, fiu! Jaka dużoformatowa reklama bloga :D
OdpowiedzUsuńNieźle, co? 😁
UsuńWOOOW! 🫨 Moje gratulacje, Wielkoformatowcu! Sama bym tak chciała 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję 😀
UsuńNo, no, no! Nie pogadasz. Bardzo sympatyczny gest ze strony Hani. Docenienie Ciebie, a zarazem fajna reklama.
OdpowiedzUsuńWidać, że złapaliście flow. Miło. :)
Tak, bardzo miło wyszło - ale jak się spotyka takich ludzi to tak jest 😀
UsuńHow wonderful! The grapes look delicious. Thank you so much for sharing, and thank you as well for your kind birthday wishes on my blog. I really appreciate it so much.
OdpowiedzUsuńYou are welcome 🤗 Have a good day 😀
UsuńJesteś szczęściarzem! Ze strony Hani to wspaniały gest a dla Ciebie radość, że wpis "poleciał" w świat!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tak dokładnie 👍 Dziękuję za pozdrowienia, przesyłam mnóstwo słońca ☀️☀️☀️
UsuńTomku ,to już trzeci wpis na Twoim blogu o Turkusowym.
OdpowiedzUsuńPięknie się to czyta .
Nic dodać ,nic ująć.
Pozdrawiam cieplutko Ciebie i czytającą ekipę
Jak bardzo apetycznie wyglądają te kiście winogron.
OdpowiedzUsuń