Moje jazdy już od dłuższego czasu skupiają się na zwróceniu uwagi na przejazdy dla rowerzystów. Kursanci szczególnie nie myślą o tym przy wykonywaniu skrętów z jednej ulicy w poprzeczną. Przepuszczają pojazdy jadące z przeciwka (przy skrętach w lewo), uważają na pieszych, pilnują oznakowania poziomego (linie, powierzchnie wyłączone) i ... tyle. Albo aż tyle. Nie, wolę określenie TYLKO tyle.
A rowerzyści z racji prędkości pojawiają się czasem nieoczekiwanie, prawie nagle. Oczywiście, wystarczyłoby spojrzeć nieco dalej niż 10 m przed maską eLki by wyeliminować niebezpieczne zjawisko. Chyba jednak będę musiał na to przeznaczyć więcej czasu z kursantami, bo prócz mnie rzadko kiedy przyszli kierowcy się rozglądają.
Z drugiej strony muszę przyznać, że dość łatwo udaje się wyegzekwować traktowanie rowerzysty jako pełnoprawnego uczestnika ruchu drogowego. Mam na myśli sytuacje, kiedy należy ustąpić pierwszeństwa takiemu dwu-kołowcowi. Na początku kursu ludzie myślą, że przed rowerzystą zdążą zawsze, że "
jakoś to będzie" (w myśl zasady, że skoro pilnują innych aut, to rowerzystów już nie muszą), ale są sposoby i na odpowiednie wytłumaczenie iż tak nie powinno być.
Teraz, kiedy sezon rowerowy martwy, można przyjrzeć się bliżej problemowi i spróbować zaradzić sytuacji, a przy okazji - wzmocnić ten temat na wykładach.
Na koniec - ciekawa fotka. Kto odpowie, po co jest ten znak poniżej "droga jednokierunkowa" ?
Zapewne oznacza, że piesi i rowerzyści mogą poruszać się na chodniku tylko w jednym kierunku :D. Proste :)
OdpowiedzUsuńZapewne :P
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio 'pracuję' jako instruktor :) A tak naprawdę to uczę jeździć moją dziewczynę, która nigdy wcześniej nie miała kontaktu z kierownicą! i jestem z siebie dumny boo po 1,5h jazdy płynnie ruszamy i hamujemy, dziewczyna ładnie czuje sprzęgło, auto zgasło jej tylko 2 razy :) Uzywamy kierunkowskazow i staram się uczyć prawidłowych nawykow:P Ostatnio już nawet nauczyliśmy się zawracać! czyli jest dobrze :)Oczywiście uczymy się tego na prywatnym placu z dala od drogi :) Czuję ogromną satysfakcję :) A jeszcze tydzień temu Aga mówiła że nigdy nie zrobi prawka....
OdpowiedzUsuń(nie wiem czy powinienem to tutaj pisać, ale chciałem się tylko pochwalić :) )
Taa, a ile razy się na nią "wydarłeś" ? :P
OdpowiedzUsuńJeszcze nie krzyczałem. Mamy za sobą dopiero 3 godzinki :) Ogarniamy podstawy a kursantka ładnie słucha i rozumie. a jak nie rozumie to chociaż udaje że rozumie :PP
OdpowiedzUsuńNo, jak ładnie słucha - to już dobrze. Gorzej, jak nie słucha bo myśli (ale naiwnie) że już wszystko umie.
OdpowiedzUsuńChcę żeby miała opanowane podstawy zanim zapisze się na kurs :) mam nadzieję, że moje Clio to przeżyje :p
OdpowiedzUsuńA wczoraj będąc w Chełmie przy okazji odwiedziłem WORD :) Byłem tam pierwszy raz i muszę przyznać ze jest wypas!Fajne miasteczko szkoleniowe mają :D
Ona tak nie myśli bo wie że nie umie :D
OdpowiedzUsuńAuto sporo przeżyje, naprawdę. No chyba że to Fiat Punto :/
OdpowiedzUsuńTo gdzie Ty zdawałeś, jak w Chełmie pierwszy raz w WORD ?
Ja zdawałem w Białej Podl. A uczyłem się właśnie na Punto ze ślizgającym się sprzęgłem i wibracjami przy 80 km/h ;/ Katastrofa! znienawidziłem ten samochód po 30 godzinach jazdy
OdpowiedzUsuń80 km/h pewnie i tak rzadko jeździłeś, wiec nie marudź. Instruktor męczył się codziennie :D :P
OdpowiedzUsuńMijałem wczoraj kilka eLek z różnych firm i zastanawiałem się w której z nich możesz pracowac:D Wiem że mi nie powiesz;D wolisz sie nie ujawniac :P Alee moze Silver? :D
OdpowiedzUsuńOj no czasami przekraczałem 80tkę, np na trasie do Białej :P
OdpowiedzUsuńDobra, juz wiem gdzie pracujesz :D Jesteś panem w czarnym sweterku siedzącym za sterami srebrnej toyotki z trolejami? :D
OdpowiedzUsuńRoweru też nie mam.
OdpowiedzUsuńhmm może ten znak jest po to, żeby rowerzyści na swojej części nie jechali w obie strony tylko w jedną bo jest ciasno ;] pewnie w drugą stronę jest po drugiej stronie jezdni pas :]
OdpowiedzUsuńŁukasz - powstrzymaj się od wymieniania firm proszę :) Pracuję gdzieś tam ...
OdpowiedzUsuńHebius - ale nawet Ty byś wiedział, że trzeba zachować szczególną ostrożność zbliżając się do przejazdu ?
Polly - Właśnie po drugiej stronie nie ma nic - nawet zwykłego chodnika nie ma :P
ok :) rozumiem Cie :) zachowam tą wiedze dla siebie :)
OdpowiedzUsuńJaką wiedzę ? :P
OdpowiedzUsuńo tym w jakiej firmie pracujesz :D bo juz wiem :P
OdpowiedzUsuńŚwietnie :)
OdpowiedzUsuń